Priaulx spodziewa się pozostania Tarquiniego w WTCC

Według Brytyjczyka aktualny mistrz dołączy do któregoś z prywatnych zespołów
16.01.1014:02
Bartosz Pyciarz
1629wyświetlenia

Trzykrotny mistrz WTCC - Andy Priaulx spodziewa się, że Gabriele Tarquini będzie bronił swojego tytułu mistrzowskiego w pół-fabrycznym Seacie Leonie TDI po tym, jak hiszpański producent oficjalnie wycofał się z rywalizacji. Słyszałem, że Tarquini może powrócić za kierownicę wysokoprężnego Seata - powiedział Priaulx.

To prawdopodobnie będzie pół-fabryczny zespół z tym samym silnikiem diesla i tym samym samochodem (co w 2009 roku). Szkoda, że straciliśmy producenta, ale niestety w ostatnich dwóch-trzech latach wizerunek serii zmierzał w kierunku rywalizacji silników diesla z benzynowymi, co powodowało wiele kontrowersji.

Brytyjczyk wciąż liczy na tytuł mistrzowski w następnym sezonie i pomimo zredukowanej liczby fabrycznych aut nadal przewiduje trudną walkę o tytuł. Dla mnie, pokonanie kolegi z zespołu zawsze jest bardzo trudne, tak samo jak pozostałych 10 czy 15 aut. Augusto (Farfus) jest w tej chwili jednym z najlepszych kierowców samochodów turystycznych. W ostatnim roku miałem jeden z najlepszych sezonów w karierze pod względem wydobywania osiągów z samochodu i mam nadzieję, że będę mógł to kontynuować.


Poza WTCC, Priaulx będzie reprezentował markę BMW także w kilku wyścigach długodystansowych, w których wystąpi bawarski producent samochodów. Tymczasem James Thompson, który był kierowcą Łady w zeszłym sezonie w WTCC, znów planuje rozbudowany program startów w sezonie 2010, obejmujący wyścigi w DTC, STCC, ETCC i WTCC. Brytyjczyk będzie reprezentował duński zespół Hartmann, który wystawi dla niego Hondę.

Zeszły sezon był pracowity, ale chcemy to powtórzyć w tym roku. Jedną z najbardziej rozczarowujących rzeczy w roku 2009 było to, że nie zdobyłem żadnego tytułu mistrzowskiego. Prowadziłem w Danii i byłoby to wspaniałe dla całego zespołu wygrać te mistrzostwa, ale wziąłem udział tylko w pięciu z siedmiu weekendów i opuszczenie ostatnich dwóch oznaczało spadek na trzecie miejsce w klasyfikacji. To było rozczarowujące, dlatego w tym roku postaramy się osiągnąć swój cel.

Brytyjczyk planuje cały sezon startów w DTC, STCC i ETCC, natomiast WTCC chce potraktować jako dodatkową rywalizację i pojedzie tylko na torach Brands Hatch i Monza. Będę miał w tym sezonie szansę na wygraną w aż trzech mistrzostwach oraz na kolejną wygraną w wyścigu mistrzostw świata za kierownicą Hondy, zwłaszcza że Brands Hatch jest torem, który znam bardzo dobrze.

Źródło: TouringCarTimes.com