Sobotnie doniesienia w telegraficznym skrócie

Według najnowszych doniesień, hiszpańska firma ubezpieczeniowa Mutua Madrilena zamierza wrócić do Formuły 1 w roli sponsora. Wskutek skandalu „crash-gate”, mająca siedzibę w Madrycie spółka zrezygnowała w ubiegłym roku z szacowanej na 3,5 miliona euro rocznie umowy z ekipą Renault.

Hiszpańska agencja informacyjna EFE twierdzi, że Mutua Madrilena chce wznowić osobiste wsparcie dla Fernando Alonso, z którym ma dobre relacje i którego wspiera od samego początku. Komentarza tego miał udzielić prezydent hiszpańskiej firmy - Ignacio Garralda. Alonso przeszedł do Ferrari z Renault przed sezonem 2010. Mutua Madrilena wspierała 28-latka także, gdy ten reprezentował barwy McLarena w sezonie 2007.

Tymczasem jak się okazuje, mianowanie Nicka Heidfelda przewodniczącym GPDA nie było jedyną zmianą w strukturach tej organizacji, bowiem Sebastian Vettel i Felipe Massa również objęli ważne stanowiska w Stowarzyszeniu Kierowców Grand Prix. Jak donosi niemiecka agencja informacyjna SID, wraz z rezygnacją - chcącego skupić się na startach dla Saubera - Pedro de la Rosy z roli przewodniczącego GPDA, również Mark Webber i Fernando Alonso wycofali się z pełnienia funkcji dyrektorów tejże organizacji.

Z innych doniesień z padoku Formuły 1 w Melbourne warto wspomnieć, że flagą w szachownicę pomacha w niedzielę na koniec Grand Prix Australii znany hollywoodzki aktor John Travolta, który jest ambasadorem linii lotniczej Qantas. Amerykanin, posiadający własnego Boeinga 707 w barwach Qantas z lat 60., przybył dziś rano na tor Albert Park. Nico Hulkenberg (Williams) otrzymał z kolei „mandat” w wysokości 1800 euro za przekroczenie limitu prędkości w boksach w trakcie dzisiejszej sesji treningowej o 8,6 km/h, podczas gdy Pedro de la Rosa (Sauber) otrzymał reprymendę za spowolnienie innego kierowcy. Timo Glocka (Virgin) czeka tymczasem prawdopodobnie start z końca stawki z powodu nieplanowanej wymiany skrzyni biegów.

Źródło: OneStopStrategy.com