Sauber rozpoczął pracę nad "kanałem F" w 2009 roku
"Tylko dzięki temu nasza ekipa mogła tak szybko zrobić jego własną wersję"
02.04.1018:11
2958wyświetlenia
Jak informuje serwis PIT STOP, zespół Sauber już w ubiegłym roku przeprowadzał testy z tak zwanym „kanałem F”, czyli systemem pozwalającym na rozwijanie większych prędkości na dłuższych prostych poprzez umiejętne skierowanie strugi powietrza na specjalnie zmodyfikowane tylne skrzydło.
Po tym, jak zespół z Hinwil jako pierwszy po McLarenie wprowadził do swojego tegorocznego bolidu wstępną wersję systemu podczas piątkowych treningów tydzień temu w Melbourne, na padoku zaczęły krążyć plotki, że to dzięki informacjom byłego kierowcy testowego McLarena - Pedro de la Rosy - Sauber był w stanie tak szybko opracować własną wersję „kanału F”.
Anonimowa osoba ze szwajcarskiego zespołu zapewnia jednak, że już w ubiegłym roku, jeszcze pod rządami BMW eksperymentowali z podobnym systemem, choć działał on samoczynnie, bez interakcji ze strony kierowcy, co powodowało, że w niektórych sytuacjach zmniejszenie docisku aerodynamicznego tylnej osi następowało w niekorzystnych momentach.
Ten system testowaliśmy już w zeszłym roku. Tylko dzięki temu nasza ekipa mogła tak szybko zrobić jego własną wersję- cytuje PIT STOP swojego informatora.
My pracowaliśmy nad rozwiązaniem, które wygaszałoby tylne skrzydło samoczynnie. Wygląda jednak na to, że znacznie lepszy jest pomysł McLarena, w którym to kierowca decyduje o momencie użycia tego systemu. Nasz pomysł nie sprawdziłby się na przykład na Spa, gdzie po łuku Blanchimont kierowcy jadą około 300 km/h. System samoczynny przy tej prędkości wygaszałby skrzydło, zmniejszając bardzo potrzebny docisk.
Osoba ta dodała, że wbrew pozorom najtrudniejszym wyzwaniem nie jest poprowadzenie powietrza wewnętrznymi kanałami w kierunku tyłu samochodu, a skonstruowanie odpowiedniego tylnego skrzydła. Cały system daje ponoć korzyści dopiero przy prędkościach powyżej 200 km/h, a tymczasem od tego roku podczas badań w tunelu aerodynamicznym można stosować podmuch odpowiadający prędkości nie przekraczającej 180 km/h. To oznacza, że o ile McLaren i Sauber dysponują danymi z 2009 roku z pracy nad tym systemem w tunelu jeszcze przy braku limitu szybkości wiatru, o tyle inne zespoły prawdopodobnie będą musiały bardziej oprzeć się na symulacjach komputerowych.
Źródło: F1.pl
KOMENTARZE