Wywiad z Sebastianem Vettelem
Niemiec opowiada o postępach, jakie poczynił i o nadziejach przed jutrzejszymi kwalifikacjami
02.04.1016:07
3164wyświetlenia
Pomimo ulokowania się na drugim miejscu w tabeli z czasami w trakcie dzisiejszej popołudniowej sesji treningowej na torze Sepang, na padoku Sebastian Vettel wydawał się być dość stonowany. W rozmowie z Formula1.com młody Niemiec opowiada o postępach, jakie poczynił i o nadziejach przed jutrzejszymi kwalifikacjami.
Po problemach z niezawodnością w Bahrajnie i Australii musisz być sfrustrowany...
Tak, to frustrujące, ale to nie jest koniec świata. Z dwóch pierwszych grand prix możemy wynieść też dużo pozytywnych aspektów, takich jak to, że nasz bolid jest bardzo szybki zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu. Podchodzimy do tego weekendu tak samo, jak podchodziliśmy do dwóch poprzednich - z wysoko podniesioną głową. Jestem przekonany, że nasze problemy się nie powtórzą.
Jaki jest twój cel na ten weekend?
Taki sam, jak w poprzednich dwóch wyścigach. Będziemy starać się wygrać, a jeśli okaże się, że nie jesteśmy wystarczająco szybcy, to będziemy usiłować zdobyć jak najwięcej punktów.
W zeszłym roku przegrałeś mistrzostwo o 11 punktów. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem to w tym roku mógłbyś już mieć na swoim koncie 50 punktów.
Możliwe, że powinienem mieć 50 punktów na swoim koncie, ale nie w tym rzecz. To co się stało w poprzednich dwóch wyścigach jest bez znaczenia. Pracujemy bardzo ciężko, szczególnie teraz, kiedy przydarzyły się nam dwie bardzo rzadkie awarie, ale takie jest życie. Odebrało nam to sporo punktów, ale teraz to już tylko historia. Jesteśmy skoncentrowani na bieżącym wyścigu. Nasze usterki nie były szczególnie duże, jak przykładowo awaria silnika, ale jak można było zauważyć nawet mały defekt może mieć ostatecznie duży wpływ. Bolidy Formuły 1 budowane są do pracy na limicie wytrzymałości, na tym polega ta gra. Każdemu może coś się przydarzyć. My zrozumieliśmy, co poszło nie tak i myślę, że mamy to już za sobą.
Co się wydarzyło podczas dzisiejszych sesji treningowych?
Mieliśmy kilka drobnych problemów. Mark (Webber) oczywiście musiał się dziś zatrzymać i w dalszym ciągu nie znamy jeszcze tego przyczyny. Przypuszczamy, że zawiódł silnik, jednak musimy to jeszcze sprawdzić. Tak więc nie byliśmy dziś w 100% zadowoleni. W dalszym ciągu potrzebujemy być nieco szybsi. McLaren i Mercedes wyglądają na bardzo szybkich. Ferrari także zaprezentowało solidne tempo na długich przejazdach.
Czy wywalczenie pole position w sobotę będzie możliwe?
W dalszym ciągu musimy sprawdzić gdzie się znajdujemy po dzisiejszym dniu i dopiero wtedy ustalimy nasze cele. Jestem pewien, że awansujemy do Q3, więc będziemy starali zakwalifikować się tak wysoko, jak to tylko możliwe.
Co myślisz o warunkach pogodowych tu w Malezji?
Gorąco i wilgotno, ale warunki są takie same dla wszystkich. Tutejszy obiekt jest jednym z najtrudniejszych torów, więc to będzie długi wyścig.
Źródło: Formula1.com
KOMENTARZE