GP Chin: wypowiedzi przed weekendem 16-18 kwietnia (9)
Virgin, Lotus, Force India, HRT, Renault, Williams, McLaren, Mercedes, Sauber
15.04.1019:04
20913wyświetlenia
Virgin Racing
Timo Glock:
To oczywiste, że wyścig na torze Sepang był dla mnie rozczarowujący, gdyż zakończył się niemalże szybciej, niż się rozpoczął. Do tego momentu wszystko wyglądało bardzo dobrze i wydawało się, że w piątek i w sobotę załatwiliśmy większość naszych spraw. Mam nadzieję, że weekend w Chinach przebiegnie według podobnego wzoru, jednakże z innym rezultatem na zakończenie..
Shanghai International Circuit to z wielu powodów wspaniały tor. Z punktu widzenia kierowcy stanowi on duże wyzwanie pod względem techniki jazdy. Jest to typowy projekt Hermanna Tilke, z ogromną różnorodnością zakrętów i długą tylną prostą prowadzącą do nawrotu. Jest to najbardziej ekscytująca część okrążenia, ponieważ w tej sekcji samochód rozpędza się do około 300 km/h i przez długi czas jedziesz z pedałem gazu wciśniętym do oporu. Dzięki silnemu hamowaniu przed nawrotem jest to prawdopodobnie najlepsze miejsce do wyprzedzania na tym torze. Mam nadzieję, że uda nam się z tego skorzystać! Mam zamiar nadrobić czas, który straciłem w Malezji, tak więc będę pracował naprawdę ciężko przed wyścigiem, który - mam nadzieję - będzie dobrym zakończeniem pierwszej części sezonu
Lucas di Grassi:
Malezja była dla nas wspaniałym weekendem, jako że udało nam się pokonać pozostałe nowe zespoły. Teraz potrzebujemy więcej tego typu rezultatów. Udałem się z powrotem do Anglii, by w symulatorze trenować jazdę po torze w Szanghaju, gdyż nigdy wcześniej nie ścigałem się na tym obiekcie. W obecnym momencie najważniejszą dla nas sprawą jest ciężka praca, by spróbować posuwać się do przodu. Z niecierpliwością czekam na GP Chin. Dzięki pracy w symulatorze wiem, że jest to bardzo techniczny tor, który sprawdzi wszystkie twoje umiejętności. Jeśli chodzi o pogodę, jest tu znacznie chłodniej, niż w poprzednim wyścigu. Jest to grand prix, do którego zawsze trudno się przygotować, jednakże wiemy, że jeśli w ciągu całego weekendu uda nam się odpowiednio zająć wszystkimi sprawami, to po raz kolejny możemy zaprezentować mocne tempo.
(Michał Sulej)
_
Lotus Racing
Heikki Kovalainen:
Przed Grand Prix Chin czuję się naprawdę dobrze. Po opuszczeniu Malezji miałem kilka dni solidnego treningu oraz trochę gry w golfa i do Chin udałem się z radością. Tutejsi fani są wspaniali - potrafią czekać przed hotelem całą noc tylko po to, by dostać autograf. W ubiegłym roku pewna dziewczyna wsiadła do taksówki i podążała za nami do hotelu, a przez całą drogę z okna jej samochodu wystawała fińska flaga! W Chinach jest świetne jedzenie, a tutejsza kultura jest mocno wyeksponowana - za każdym razem, gdy tutaj przyjeżdżam, spotykam się z nowymi rzeczami..
Jeśli chodzi o tor w Szanghaju, to stanowi on duże wyzwanie dla kierowców. Dwie proste zapewniają miejsca do wyprzedzania, a oprócz tego znajduje się tu kilka niezłych, szybkich sekcji. W padoku panuje fantastyczna atmosfera i wygląda na to, że w kalendarzu nie ma innego miejsca, gdzie byłoby podobnie. Ogólnie więc mówiąc, jestem niezwykle podekscytowany faktem przebywania w tym miejscu
Jarno Trulli:
Grand Prix Chin to jeden z moich ulubionych wyścigów w kalendarzu. Wprawdzie w poprzednich latach nie miałem tutaj wielkiego szczęścia, ale lubię to, że ten tor nagradza dobrze zbalansowany bolid i zachęca kierowcę do mocnego przyciśnięcia, szczególnie w szybkich zakrętach. Udowodniliśmy, że nasz samochód pod względem niezawodności jest dobry, tak więc chciałbym dojechać do mety, dając chińskim fanom możliwość kibicowania nowemu zespołowi. Fani są wspaniali - to wielcy pasjonaci, w związku z czym zawsze spotykałem się tutaj z niezwykłym wsparciem. Po pojawieniu się Lotus Racing - brytyjskiego zespołu o azjatyckich korzeniach, mają nowy team, któremu mogą kibicować, tak więc w tym roku spodziewam się jeszcze większego wsparcia z ich strony w trakcie całego weekendu.
Mike Gascoyne, dyrektor techniczny:
Jest to ostatni z pozaeuropejskich wyścigów w początkowej fazie sezonu, tak więc skupimy się głównie na doprowadzeniu obydwu samochodów do mety, po czym będziemy mogli zająć się szykowaniem poprawek do naszego pakietu, które planujemy wprowadzić w Barcelonie. Chłopaki w naszej fabryce pracowali naprawdę ciężko nad częściami, które im wysyłaliśmy i spisali się świetnie, kończąc pracę na czas i odsyłając je z powrotem do nas. Nasze dotychczasowe, wyścigowe tempo było dobre i podobnie powinno być w Szanghaju. Jest to techniczny tor, który powinien wydobyć pełny potencjał naszych kierowców i myślę, że ich doświadczenie pomoże nam w kontynuowaniu dobrej passy solidnych występów, które mieliśmy do tej pory.
(Michał Sulej)
_
Force India Formula One Team
Adrian Sutil:
Następny wyścig w Chinach będzie nieco inny, ale są również tutaj pewne podobieństwa do toru w Malezji. Oczywiście układ toru różni się, lecz potrzebna jest dobra prędkość maksymalna - co mamy - oraz trochę docisku aerodynamicznego w środkowym sektorze z wolnymi zakrętami. Myślę zatem, że tor ten powinien bardzo pasować naszemu bolidowi. Nie sądzę, iż powinniśmy obecnie martwić się o nasze osiągi, ponieważ jesteśmy mocni i możemy walczyć w czołowej dziesiątce, co jest bardzo zachęcające na tym etapie mistrzostw..
Zdecydowanie jestem pewny siebie. Nasze osiągi w Malezji, jak również w Bahrajnie i Australii były obiecujące. Uważam, że z równie dobrej strony możemy pokazać się w Chinach. Będzie nieco chłodniej, ale jest tutaj długa prosta, na której trzeba być bardzo szybkim, a taki może być nasz samochód. Na wolnych zakrętach ważny jest docisk aerodynamiczny. Moje odczucia są takie, że w Szanghaju możemy kolejny raz wypaść dobrze
Vitantonio Liuzzi:
Staramy się wycisnąć trochę więcej z samochodu. Jeździłem w symulatorze i ciężko pracujemy nad przywiezieniem kilku usprawnień do Chin, gdyż chcemy być gotowi zdobyć ponownie punkty i nie stracić naszego rozpędu. Z pewnością tor w Szanghaju jest jednym z tych, które lubię. Zawsze uzyskiwałem tutaj dobre rezultaty. W rzeczywistości mój najlepszy wynik w F1 osiągnąłem na tym torze - w 2007 roku Sebastian Vettel i ja finiszowaliśmy na czwartym i szóstym miejscu w barwach Toro Rosso. Zmierzamy do Chin z całkiem pozytywnym nastawieniem odnośnie naszego potencjału. Dobrze było w końcu dostać się do Q3 w Malezji i teraz musimy mieć nadzieję na udany wyścig. W Malezji czuliśmy się całkiem pewnie w samochodzie i mam nadzieję, że szczęście nie opuści mnie tym razem, i że zdobędziemy kolejnych kilka oczek..
Tor w Szanghaju jest całkiem podobny do Sepang. Jest tutaj dużo szybkich zakrętów i kilka całkiem wymagających, zwłaszcza zakręty numer 1, 6 i 7. Układ toru jest płynny, z kilkoma technicznymi sekcjami. Wyścig tutaj zawsze bywa szalony z powodu możliwości wystąpienia różnych warunków pogodowych. Ogólnie nie mogę się doczekać tego grand prix! Kolejne punkty są naszym celem i z pewnością możemy to osiągnąć
Paul di Resta:
Miałem szansę jeździć dwoma bolidami: Adriana w Australii i Tonio w Malezji. Każda ekipa ma swoje sposoby pracy, jako że są tam różni inżynierowie i mechanicy, ale samochody są bardzo podobne. Zaczynam teraz czuć, jakich podstawowych ustawień chcą Tonio czy Adrian, ale jeśli chodzi o program realizowany w piątek to nie ma różnic. Na tę chwilę jestem świadomy, że to nie mój samochód, zatem muszę być ostrożny, opanowany, konsekwentny i zbierać dane na weekend..
Szanghaj będzie kolejnym nowym torem, a ja nie pojeżdżę wcześniej w symulatorze, więc będzie to start od zera, ucząc się nowego toru. Przynajmniej mam teraz pewne doświadczenie w jeździe na szerokim torze projektu Tilke, zatem kolejny raz powinna to być kwestia robienia stałego postępu
(Michał Roszczyn)
_
HRT F1 Team
Bruno Senna:
Nie mogę się doczekać Grand Prix Chin i jestem pewny, że będziemy zadowoleni w Szanghaju. Najpierw jednak będę potrzebował kilku okrążeń podczas sesji treningowych, ponieważ nigdy jeszcze nie jeździłem w Chinach. Tor wygląda na płynny z trudnym pierwszym zakrętem, podobnym do pierwszego zakrętu w Malezji. Zobaczmy więc, jak wypadniemy na tle naszych wcześniejszych wyników.
Karun Chandhok:
Nie mogę się doczekać kolejnego wielkiego osiągnięcia naszego zespołu podczas czwartego grand prix. Nigdy nie byłem w Szanghaju, jednak ścigałem się w Zhuhai. Po wyścigu w Melbourne nie przejmuję się nauką toru, nawet jeśli będzie trzeba poświęcić na to kilka okrążeń, by w pełni zrozumieć nasz samochód. Chciałbym pojechać co najmniej tak dobry wyścig, jak w Malezji. Mam nadzieję, że możemy być trochę szybsi i zebrać dobre dane przez startem europejskiej części sezonu.
(Paweł Zając)
_
Renault F1 Team
Robert Kubica:
Fantastycznie jest, kiedy się widzi, że zespół stara się tak mocno i na każdy wyścig przywozi nowe części. Kierowcy trudno jest jednak ocenić, jak bardzo poprawia się samochód, kiedy za każdym razem jeździ się na innym torze i przy innej pogodzie. Przykładowo, Sepang jest całkiem inny niż tor w Melbourne i wymaga innej charakterystyki samochodu, jednak z danych widać, że samochód staje się coraz lepszy i lepszy..
Szanghaj nie jest moim ulubionym Grand Prix, jednak wszystkie wyścigi są tak samo ważne. Tor jest dość interesujący, ponieważ jest tutaj kilka niezwykłych zakrętów, takich jak zakręt numer jeden, który jest prawie pełnym kołem i jest dość trudny technicznie. Zarówno szybkie, jak i wolne zakręty sprawiają, że układ toru jest podobny do Sepang, więc myślę, że możemy być tu konkurencyjni. Będziemy mieli kilka nowych części w samochodzie, co pomoże nam zmniejszyć stratę do czołówki
Witalij Pietrow:
Ścigałem się tutaj w GP2, więc nie muszę martwić się nauką toru. To dość wymagający obiekt z wieloma różnymi zakrętami. Z tego powodu jest bardzo techniczny i trudno znaleźć dobre ustawienia. Jest tutaj też sporo długich łuków, takich jak zakręt 13, gdzie samochód jest podsterowny i trudno dobrze z niego wyjść, co zawsze jest trochę frustrujące. Oczywiście moje doświadczenia pochodzą tylko z GP2 i jestem pewien, że w samochodzie Formuły 1 tor będzie jeszcze większym wyzwaniem..
Priorytetem jest ukończenie wyścigu i zdobycie doświadczenia podczas pełnego dystansu. Chciałbym się także zbliżyć do czołowej dziesiątki i mam nadzieję, że będę mógł walczyć o punkty. Dodatkowo muszę kontynuować ciężką pracę nad moimi osiągami w kwalifikacjach, dzięki czemu będę wstanie dostać się do Q2, a może nawet do Q3
(Paweł Zając)
_
AT&T Williams
Rubens Barrichello:
Tor w Szanghaju to naprawdę interesujący obiekt. Ma dobrą kombinację zakrętów i tą naprawdę długą prostą pod koniec okrążenia, która jest świetna do wyprzedzania. Do uzyskania dobrego czasu na tym torze bardziej potrzebny jest docisk aerodynamiczny niż przyczepność mechaniczna, aczkolwiek proporcje pomiędzy obydwiema tymi właściwościami bolidu muszą być dokładnie wyważone, co jest dość trudne do osiągnięcia. Długość okrążenia i różnorodność zakrętów sprawia, że właściwe ustawienie samochodu to trudna praca. Zwyciężyłem w pierwszym wyścigu w Szanghaju, co było dla mnie wyjątkową chwilą. Nigdy nie zapomnę tego zwycięstwa, gdyż dzięki temu wspomnieniu wciąż mogę myśleć, że znów mogę wygrywać.
Nico Hulkenberg:
Podobnie jak to było w przypadku Malezji, w Chinach miałem już okazję do ścigania się - miało to miejsce dwa sezony temu w A1 GP. Dobrze jest startować w grand prix, mając doświadczenie w jeździe po torze, na którym się ono odbywa. Możesz trenować w symulatorze ile tylko chcesz, ale to nigdy nie zastąpi prawdziwej jazdy po torze. Ten obiekt nie należy do moich ulubionych torów. Jest pozbawiony charakteru, aczkolwiek jest na nim bardzo długa prosta, która będzie dobrym miejscem do wyprzedzania. Radzę dobrze przyglądać się tej części okrążenia podczas wyścigu, gdyż dużo powinno się tam dziać. Do Chin wylatuję w poniedziałek. Przed tym grand prix nie ma potrzeby wczesnego zjawienia się na miejscu celem aklimatyzacji, ale ja chciałbym trochę pozwiedzać, jako że miasto jest całkiem fajne.
Sam Michael, dyrektor techniczny:
Po problemach, które napotkaliśmy w Malezji, do Chin udajemy się z wyraźnym celem w postaci poprawy naszej konkurencyjności. Jest kilka kluczowych obszarów, na których musimy się skupić. Po pierwsze, musimy upewnić się, że obydwaj nasi kierowcy ponownie dostaną się do Q3, co dałoby im najlepszą możliwą szansę na zdobycie punktów w wyścigu. Musimy również popracować nad ruszaniem z miejsca. Problem, który miał Rubens na starcie wyścigu w Malezji, musi zostać rozwiązany - podczas piątkowych sesji treningowych przeprowadzimy serię próbnych startów. Jeśli chodzi o rozwój naszego bolidu, pracowaliśmy nad poprawieniem wydajności aerodynamicznej przedniego i tylnego skrzydła.
(Michał Sulej)
_
Vodafone McLaren Mercedes
Jenson Button:
Rok temu przesunięto ten wyścig z końca sezonu na początek i weekend był nieco chłodniejszy oraz bardziej mokry, niż przedtem. Prognozy pogody nie wskazują na to, by w tym roku było inaczej, jednak jestem optymistycznie nastawiony, że będziemy mieli suchy weekend i bardziej gładki wyścig w porównaniu do tego w zeszłym roku. Niemniej jednak jest to tor, który lubię. Jest to typowy nowoczesny obiekt, posiadający prawdziwą różnorodność zakrętów, stanowiących połączenie precyzyjnych i technicznych sekcji z kilkoma szybkimi wirażami i długimi prostymi. Jest to dobry tor dla kierowców i jest również miejsce, gdzie ważny jest dobry balans bolidu..
Myślę, że w tym obszarze wykonałem duży postęp. Nie byłem w pełni zadowolony z balansu bolidu w Malezji, więc spędziłem dzień w McLaren Technology Centre przyglądając się, jak mogliśmy inaczej pokierować sprawami na torze Sepang oraz przygotowując się do Szanghaju. Razem z moimi inżynierami myślę, że nawet jeszcze lepiej poznaliśmy MP4-25. Wiemy, jak dobrze dograć balans oraz jak rozwijać go przez cały weekend wyścigowy. Oczywiście jest to ciągły proces, jednak ogólne odczucie jest takie, że posuwamy się do przodu, co jak zawsze jest pozytywne
Lewis Hamilton:
Trudno uwierzyć, że przed nami już czwarty wyścig sezonu - czas tak szybko mija. Po Malezji miałem trochę czasu do zastanowienia się nad trwającym sezonem i jestem zadowolony z tego, co byliśmy w stanie osiągnąć razem z Jensonem w momentami bardzo wymagających okolicznościach. Naprawdę z niecierpliwością czekam na bezproblemowy weekend w Chinach, byśmy mogli skupić się na ściganiu i rywalizowaniu z innymi ekipami w mistrzostwach..
Naprawdę lubię tu jeździć, pojechałem tutaj jeden z najlepszych moich wyścigów w życiu w 2008 roku, wygrywając po starcie z pole position. Po trzech wyścigach jesteśmy zadowoleni z naszego tempa i czujemy się pewnie, że będziemy w czołówce. Wyprzedzanie jest tu możliwe, głównie na końcu długiej prostej, więc jestem całkiem przekonany, że możemy mieć kolejny konkurencyjny weekend. Ogólnie ze wszystkich miejsc, które odwiedzamy na świecie wydaje mi się, że chińscy fani są najbardziej oddani i poświęceni. Naprawdę wspierali mnie przez ostatnie lata i z niecierpliwością czekam na spotkanie z nimi, gdy ponownie zawitam do miasta
Martin Whitmarsh, szef zespołu:
Biorąc pod uwagę nasze bardzo wysokie standardy, nie jesteśmy w pełni zadowoleni z pierwszych trzech wyścigów, pomimo posiadania wyścigowego tempa pozwalającego na walkę z przodu, co jest oczywiście ważne i pomimo zwycięstwa w GP Australii. Może to brzmieć zbyt samokrytycznie, widząc że jesteśmy drudzy w klasyfikacji konstruktorów oraz biorąc pod uwagę to, że zarówno Jenson jak i Lewis są blisko czołówki w klasyfikacji kierowców, jednak jest to jedynie odzwierciedlenie faktu, że w McLarenie zawsze dążymy do perfekcji..
Uważam to więc za pozytywną rzecz: naszym pragnieniem jest poprawa i eliminowanie błędów z naszego działania, co uczyni nas mocniejszymi w walce o mistrzostwo. Nie jest to negacja naszych sukcesów, integracji Jensona z zespołem, jego wygranej w Melbourne oraz najlepszej jazdy Lewisa w karierze, co dało nam solidnego 'kopa' do pracy na początku sezonu. Teraz chcemy usadowić się na czele oraz regularnie zdobywać maksimum możliwych punktów. Jedną z największych jakości zespołu jest spora siła wewnątrz. Po solidnym starcie sezonu jesteśmy pewni, że będziemy jeszcze bardziej konkurencyjni, gdy przyjedziemy do Chin, a później na starcie europejskiej części sezonu
(Łukasz Godula)
_
Mercedes GP Petronas
Nico Rosberg:
Szanghaj jest dobrym torem i stanowi przyjemne wyzwanie dla kierowców. Dwa długie odcinki proste stwarzają pewne możliwości do wyprzedzania i jest też wspaniała mieszanka zakrętów, szczególnie chodzi mi o te sekcje, które pokonuje się z dużą prędkością. W Szanghaju będzie na pewno chłodniej niż na poprzednich trzech wyścigach w tym roku. Pogoda może być nieprzewidywalna, zatem weekend zapowiada się interesująco. Fani w Chinach są również entuzjastyczni i sam Szanghaj to cudowne miasto, więc zawsze z przyjemnością co roku tu przyjeżdżam. Po tym, jak w Malezji zdobyłem pierwsze podium dla swojego nowego zespołu w ostatnim wyścigu - co było fantastycznym osiągnięciem - liczę i tutaj na kontynuację dobrej passy w następny weekend.
Michael Schumacher:
Entuzjazm dla firmy Mercedes-Benz i wsparcie ze strony fanów jest bardzo krzepiące w Chinach, zatem czeka nas atrakcyjny wyścig w przyszłym tygodniu w Szanghaju. Jestem przekonany, że kibice nie będą schodzili z trybun zawiedzeni po wyścigu. W Malezji wypadliśmy całkiem przyzwoicie podczas ostatniego wyścigu (pod względem osiągów) i może sprawy znowu potoczą się po naszej myśli w Szanghaju. Z niecierpliwością oczekuję na ten wyścig i cieszę się, że znowu będę mógł podjąć rywalizację. Chociaż dwa ostatnie wyścigi nie były dla mnie zbyt szczęśliwe, to jednak jestem daleki od obaw przed nadchodzącym. Wiem dobrze, jak rzeczy w F1 mogą się rozwinąć i jeśli będzie się spoglądało na detale w poprzednich rundach to sądzę, że nadal wszystko jeszcze przebiega zgodnie z naszymi założeniami. Trzeba tylko stopniowo, krok po kroku, poprawiać rezultaty i uważam, że nam się to uda.
(Mariusz Karolak)
_
BMW Sauber F1 Team
Pedro de la Rosa:
Naprawdę lubię tor w Szanghaju i cieszy mnie jazda tutaj. Ostatni raz ścigałem się tutaj w 2006 roku, kiedy na metę dojechałem jako piąty. To dobry tor, z bardzo długą prostą i fajnymi szansami na wyprzedzanie. Ogólnie jest tutaj wiele przeróżnych zakrętów, w tym mocne dohamowanie do nawrotu oraz inne zakręty, które są przyjemnie ułożone. Ciężko pracujemy nad poprawą samochodu. Przed nami 16 wyścigów, więc sezon w żaden sposób nie jest dla nas skończony. W kwestii niezawodności jestem spokojny. To, co przydarzyło się nam w Malezji było ogromnym pechem, który już się więcej nie powtórzy.
Kamui Kobayashi:
Jestem podekscytowany ściganiem się w Szanghaju po raz pierwszy w Formule 1. W październiku 2008 roku zaliczyłem tutaj dobry weekend podczas startów w azjatyckiej edycji GP2. Byłem drugi, ustanawiając najszybsze okrążenie wyścigu i po prostu straciłem zwycięstwo po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa na tor. Obiekt w Szanghaju jest bardzo fajny, a trybuny są naprawdę imponujące. W szczególności lubię mocne dohamowanie przed nawrotem po długiej prostej. Przeczuwam, że będzie nam ciężko tutaj, ale nie mogę się już doczekać wyzwania. Generalnie lubię ścigać się w Azji, a dzięki niedalekiej odległości od Japonii zwykle mogę tutaj spotkać więcej rodaków, niż w Europie. Szanghaj jako miasto jest również niesamowite, lecz niestety nie zobaczymy zbyt wiele z powodu dość dalekiego położenia toru od centrum.
James Key, dyrektor techniczny:
Z niecierpliwością wyczekuję mojego pierwszego wyścigu w barwach Saubera. Przybyłem do Hinwil po weekendzie wielkanocnym i spotkałem się z wieloma ludźmi. Jestem pod dużym wrażeniem. Oczywiście jest wiele do zrobienia, ale duch zespołu i motywacja są bardzo duże. Musimy zacząć od obrania odpowiedniego kierunku. Wszyscy bardzo się starają i pracujemy obecnie nad wybraniem właściwej drogi rozwoju. Nie byłem jeszcze na torze w tym roku, zatem interesująco będzie zobaczyć, jak mają się sprawy, nauczyć się trochę na temat opon i porozmawiać z kierowcami. To będzie pierwszy raz, kiedy zobaczę bolid C29, więc dobrze będzie przyjrzeć się mu bliżej wraz z Willym Rampfem i przeanalizować szczegóły..
Jeśli chodzi o tor, to wymaga on podobnego docisku aerodynamicznego, co w poprzednich trzech wyścigach. To kolejny zamysł wybudowania toru z kilkoma interesującymi cechami. Jest tutaj bardzo długa prosta, co wymusza pewne kompromisy w ustawieniu docisku. Przyczepność jest tutaj dość duża, co może oznaczać ustawienie niższego docisku na skrzydłach. Stabilność podczas hamowania oraz przyczepność na wyjściu z zakrętów są bardzo ważne, a do tego dochodzą dwa trudne dla kierowców zacieśniające się zakręty. Musimy zobaczyć, jak poradzą sobie z tym samochód i opony. Jesteśmy dobrej myśli i postaramy się zdobyć kilka punktów
(Michał Roszczyn)
KOMENTARZE