Moss: Schumacher ma już najlepsze lata za sobą

"Wszystko co zrobi, zaszkodzi jego dotychczasowym dokonaniom"
29.04.1009:47
Michał Roszczyn
2462wyświetlenia

Podczas gdy część osób stanęła w obronie Michaela Schumachera i jego decyzji o powrocie do rywalizacji w mistrzostwach świata, legenda Formuły 1 - Stirling Moss do tej grupy nie należy.

Niemiec zdobył jak dotychczas w tym sezonie jedynie dziesięć punktów w porównaniu do pięćdziesięciu oczek Nico Rosberga. Jednakże takie osobistości z padoku, jak Bernie Ecclestone, David Coulthard, Martin Brundle, Jacques Lafitte, Jochen Mass oraz inni twierdzą, że siedmiokrotny mistrz świata zasługuje na więcej czasu, zanim wydane zostaną ostateczne wyroki.

Tymczasem 80-letni Moss, uznawany za najlepszego kierowcę w historii Formuły 1, który nigdy nie zdobył tytułu, powiedział dla dziennika Sun: Ludzie powiedzą, że Michael ma już najlepsze lata za sobą i tak prawdopodobnie jest. Anglik na łamach serwisu metro.co.uk wyznał też, iż nie rozumie decyzji Schumachera o powrocie po trzyletniej emeryturze.

Wszystko co zrobi, zaszkodzi jego dotychczasowym dokonaniom - powiedział Moss, który swoje pierwsze grand prix wygrał w 1955 roku za kierownicą legendarnego Mercedesa W196. Dodał on również, że Rosberg jest pierwszym porównywalnym partnerem zespołowym Schumachera. Natomiast o sukcesach Ferrari za czasów startów Niemca powiedział: Największym wkładem Michaela było przyprowadzenie angielskich inżynierów do Ferrari.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

14
waldeck
29.04.2010 07:37
„Największym wkładem Michaela było przyprowadzenie angielskich inżynierów do Ferrari”. I wszystko jasne. Mamy kolejnego Anglika przekonanego o wyższości swojego narodu nad resztą świata. Nich żyje imperializm.
mbwrobel
29.04.2010 06:39
@ zqf1: "Dziadek za mocno wtedy upadl chyba na glowe tez :)" Jakiś argumencik na poparcie swojej tezy? Czy to wypowiedź typu "nie, bo nie"?
Kamikadze2000
29.04.2010 03:47
Niektórzy na Hamiltona patrzą przez pryzmat osiągów w roku 2007 i "pokonania" przez Niego Fernando Alonso. Cóż, Lewis to świetny kierowca, ale bez przesady... Robienie z Niego bożka wyścigów jest nieporozumieniem. Trzeba pamiętac, w jakich okolicznościach jego wyniki były uzyskiwane i w ogóle.JV był jeszcze bardziej błyskotliwy i co.... mając świetny bolid i plecy zespołu, większośc "dobrych" kierowców, osiągnęłaby tyle co Hamilton, o ile nawet nie więcej. ;))
zgf1
29.04.2010 03:26
Dziadek za mocno wtedy upadl chyba na glowe tez :)
michael85
29.04.2010 12:49
@Simi Chodzi mi bardziej o "solidność" kierowcy i przewidywalność. Kubica prawie nie popełnia błędów, a Hamilton notorycznie.
BlindWolf
29.04.2010 10:47
„Wszystko co zrobi, zaszkodzi jego dotychczasowym dokonaniom” Jeżeli zajmie 5-6 miejsce za Ferkami , Macem , RBR to też źle ? Mam nadzieje ,że Schumacher będzie miał okazję powalczyć już w Barcelonie -przydałby się kubeł zimnej wody na niektóre głowy . Dla niektórych ośmiokrotny mistrz świata powinien na rolkach , na gołej rzyci ,ale dojechać pierwszy . Rzadko się trafia taki sezon jak obecny gdzie tylu utytułowanych jeździ obok siebie i ja się z tego cieszę . Jeżeli chcemy ich porównywać to dać im należy jednakowe maszyny postawić na starcie i zrobić losowanie która jest czyja . Rosberg jest pierwszym „porównywalnym” partnerem zespołowym Schumachera - zgadzam się bo jeżdżą tym samym bolidem . SMC nie miał tylko balansu ,ale to małe piwo -zwłaszcza na śliskich torach .To tylko tak jakby jechać na letnich oponach po oblodzonej drodze .Ostrożnie , ale się dojedzie . Dla kaprysu Schumachera zmienia się rozstaw osi w bolidzie tak jak dla kaprysu zmieniano pedały w Reno dla Kubicy. Każda maszyna w jednej stajni jest ustawiana pod preferencje kierowcy . Oby trafiono bo testować nie wolno . Wszystko rozkłada się w czasie bo testami są wyścigi .
Simi
29.04.2010 10:22
Zgadzam się z Mossem i myślę, że Schumi może nawet odejść po tym roku. Michael85 - nie byłbym tak pewny co do Kubicy. Równie dobrze mogłoby się okazać, że Rob to kierowca dobry tylko w walce o 4-5 miejsce w generalce. Nie zakładam, że tak jest (ba! nawet nie sądzę), ale mówić, że "Kubica w takim samym aucie pewnie miałby już 2 tytuły" też nie jest za dobre. ALe faktycznie - sądzę, że gdyby w 2008 Hamilton walczyłby z Alonso i może Kubicą (MOŻE), mógłby nie mieć tytułu. Ale cóż... gdybać zawsze można :)
kemot
29.04.2010 10:10
Tak na prawdę dywagacje kto jest lepszy, to można sobie o kant dupy rozbić, musiałby wsadzić wszystkich do takiego samego auta, żeby się dowiedzieć kto jest najlepszy. Jedno jest pewne - więcej jest kierowców, którzy mają gorącą głowę i czasami brakuje im zimnej krwi ;]
michael85
29.04.2010 10:03
Chyba sobie jaja robicie. Hamiltonek pokazał dobitnie ze jego tytuł to dzieło przypadku! Kubica w takim samym aucie pewnie miałby już 2 tytuły. Button wcale nie jest gorszy od Hamiltona, wręcz przeciwnie. Gdzie dziś są Ci którzy mówili że przynajmniej na początku sezonu Hamiltonek zniszczy Buttona?
adamo342
29.04.2010 09:22
kemot ja uważam że wcale nie gorszy o klasę od Roberta i dwie od Hamiltona w tym sezonie wygrał dwa wyścigi a Hamilton ani jednego a od Kubicy nie wiadomo bo jak by mieli równe bolidy to byś my się dowiedzieli
kemot
29.04.2010 09:00
Racja, jeżeli Schumacher nie ściągnąłby z sobą Anglików do Ferrari to ciężko by mu było wywalczyć tyle tytułów. Teraz w Ferrari jest pełno Włochów i zespół podejmuje czasami dziwne decyzje. Benethor nie zgodzę się, że Button to średni kierowca - to dobry kierowca, ale o klasę gorszy od takiego Kubicy, a dwie klasy od Hamiltona. Tylko co z tego, skoro nadrabia delikatnym obchodzeniem się z oponami.
benethor
29.04.2010 08:50
@Vagabond: masa ludzi tak, ale odniosłem wrażenie, że większość "znanych" w motorsporcie cały czas twierdzi, że Michaelowi należy dać więcej czasu i on wróci. . Może wróci, ale na pewno najlepsze lata ma za sobą. Ostatnie zdanie. Zapędził się czy nie, to jednak Ferrari w latach 90tych zaczęło odnosić znaczące sukcesy dopiero po sprowadzeniu Michaela razem ze sporą liczbą inżynierów(z Benettona bodaj). A jak pokazał przykład zeszłego sezonu, w najlepszym samochodzie nawet kierowca dotąd uważany za średniaka może zdobyć tytuł.
Vagabond
29.04.2010 08:40
Przecież masa ludzi tak mówi, Moss nic nowego nie powiedział, jedynie w ostatnim zdaniu trochę się za daleko zapędził.
benethor
29.04.2010 07:54
Nareszcie ktoś, kto patrzy na sytuację Miszczunia spoza szybki z siedmiu tytułów ;]