Palmer wygrał sobotni wyścig F2 na Monzy (aktualizacja)

Jolyon Palmer wygrał pierwszy wyścig Formuły 2 w ten weekend na torze Monza po starcie z pole position. Drugie miejsce zajął Dean Stoneman, który do końca wyścigu naciskał swojego rodaka, natomiast podium uzupełnił Litwin Kazim Vasiliauskas.

Palmer stracił prowadzenie na starcie, kiedy Johan Jokinen wyprzedził go po zewnętrznej na drugiej szykanie. Jednakże Duńczyk utrzymał swoją pozycję tylko przez siedem okrążeń, ponieważ otrzymał karę przejazdu przez boksy za powrót na start z pierwszego rzędu po tym, jak stracił swoją pozycję podczas okrążenia formującego.

Palmer wciąż miał jednak wiele pracy do wykonania, żeby wygrać. Kiedy Jokinen zjechał na wykonanie swojej kary, Mihai Marinescu uderzył w tył bolidu Jacka Clarke'a na głównej prostej i Anglik uderzył w bariery, powodując wyjazd na tor samochodu bezpieczeństwa. Stoneman po świetnym starcie z ósmej pozycji awansował na czwartą, a w dalszej części pierwszego okrążenia wyprzedził Vasiliauskasa, wskakując na trzecie miejsce.

Po restarcie Stoneman cały czas walczył z Palmerem o zwycięstwo i próbował objąć prowadzenie. Atakował swojego rodaka na trzech ostatnich okrążeniach, jednak Palmer cały czas kontrolował sytuację i odniósł swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Za Vasiliauskasem, Will Bratt wyprzedził Mihaila Marinescu i Ricardo Teixeirę tuż po restarcie i dzięki temu awansował na czwarte miejsce, a startował dopiero z 10 pola.

Marinescu utrzymał piątą pozycję, broniąc się przed atakiem Siergieja Afanasjewa w końcówce wyścigu na Parabolice. Doszło do kontraktu i Afanasjew obrócił się, natomiast bolid Marinescu nie został uszkodzony i Rumun kontynuował jazdę. Tymczasem Teixeira nie zauważył w porę stojącego bolidu Rosjanina i uderzył w niego, oddając szóste miejsce Benjaminowi Bailly'emu. Jokinen po wykonaniu kary przejazdu przez boksy spadł na piętnaste miejsce, ale odrabiał straty i zdołał finiszować jako siódmy.

Natalia Kowalska niestety nie ukończyła dzisiejszego wyścigu po tym, jak Hindus Parthiva Sureshwaren opóźnił zbytnio hamowanie i wjechał w tył bolidu Polki. Sędziowie ukarali kierowcę z Indii ostrzeżeniem, uzasadniając, że „wyhamował on na bolidzie rywala”. Parthiva Sureshvaren przeprosił też Natalię. Dostałam kolejną lekcję - od Formuły 2 i od życia - powiedziała po wyścigu rozżalona Natalia. Możesz zrobić wszystko, co do Ciebie należy, a i tak skończyć poza torem. Polka startowała z 18 pozycji, jednak po zamieszaniu na pierwszej szykanie wskoczyła na 14 miejsce.

Przed jednym z zakrętów w drugim sektorze hamowałam naprawdę późno, kiedy uderzył mnie Parthiva. Wypadłam z toru, zgasł mi silnik - opowiada Natalia. Próbowałam go odpalić, ale bez rezultatu. W garażu okazało się, że Hindus uderzył w skrzynię biegów, która jest za tylną osią bolidu. Jest jeszcze kilka drobnych uszkodzeń tylnego zawieszenia. Mam nadzieję, że do drugiej sesji kwalifikacyjnej o godzinie 17.00 mechanicy zdążą przygotować mi bolid. Żal mi i szansy na punkty, i tych okrążeń, których nie przejechałam. Z każdym kółkiem się poprawiałam, mimo iż bolid był strasznie podsterowny. Strasznie mi przykro, staram się teraz myśleć tylko o tym, co jeszcze przede mną.

Źródło: Autosport.com, Informacja prasowa Cyfry+