GP Turcji: opis wyścigu

Wyścig w Stambule zakończył się drugim podwójnym zwycięstwem McLarena w tym sezonie
30.05.1015:59
Marek Roczniak
12906wyświetlenia

Lewis Hamilton i Jenson Button skorzystali z bratobójczej walki kierowców Red Bulla, by zapewnić zespołowi McLaren drugie podwójne zwycięstwo w tym sezonie. Dla Hamiltona była to pierwsza wygrana w tegorocznych mistrzostwach, choć nie przyszła łatwo, bowiem podczas rundy postojów spadł on na trzecie miejsce za Sebastiana Vettela. Ten jednak odpadł później z wyścigu po kolizji z Markiem Webberem, za którą obaj kierowcy obwinili się nawzajem.

Niezależnie od tego, czyja była to bardziej wina, Red Bull stracił szansę na odniesienie zwycięstwa, bowiem prowadzący do tego momentu Webber spadł po kolizji na trzecie miejsce i po przymusowym postoju w boksach w celu wymiany przedniego skrzydła finiszował daleko za kierowcami McLarena na trzeciej pozycji. Nie był to jednak koniec emocji w tym wyścigu, bowiem kierowcy McLarena także zaczęli prowadzić bratobójczą walkę i również doszło między nimi do kontaktu!

Walka ta skończyła się jednak bardziej szczęśliwie, a Hamilton zdołał odzyskać pierwsze miejsce po straceniu go na chwilę na rzecz Buttona i wygrał tegoroczny wyścig na torze Istanbul Park. Na miejscach 4 i 5 uplasowali się kierowcy Mercedesa - Michael Schumacher i Nico Rosberg, a tuż za nimi finiszował Robert Kubica. Szansę na punkty miał dzisiaj także drugi kierowca Renault - Witalij Pietrow, jednak niewielka kolizja z Fernando Alonso (Ferrari) w walce o ósme miejsce spowodowała, że spadł na 15 miejsce.

_

Przeciągające sie problemy z silnikiem spowodowały, że di Grassi musiał przystąpić do dzisiejszego wyścigu z alei serwisowej. Webber wystartował bardzo dobrze i utrzymał prowadzenie, natomiast Hamilton został wyprzedzony przez Vettela i spadł na trzecie miejsce. Kierowca McLarena przed trzecim zakrętem wyprzedził jednak Vettela i odzyskał drugie miejsce. Podobnie wyglądał początek wyścigu w wykonaniu Buttona - Brytyjczyk stracił na starcie czwarte miejsce na rzecz Schumachera, ale przed zakrętem nr 12 wyprzedził kierowcę Mercedesa, spychając go z powrotem na piąte miejsce. Rosberg, Kubica i Massa utrzymali się na miejscach 6-8.

Tuż po starcie doszło do kolizji pomiędzy Buemim i Hulkenbergiem - obaj kierowcy musieli wykonać przymusowe pit-stopy i spadli na koniec stawki. Tymczasem Webber nie był w stanie uciec Hamiltonowi w początkowej fazie wyścigu i po pięciu okrążeniach miał zaledwie pół sekundy przewagi nad kierowcą McLarena. Hulkenberg szybko zabrał się za odrabianie strat i po 7 okrążeniach zajmował 21 miejsce po wyprzedzeniu Chandhoka i di Grassiego. Kolejnym celem kierowcy Williamsa był Glock, którego wyprzedził na 8 okrążeniu, by na kolejnym kółku być już przed Senną na 19 pozycji.

Po 10 okrążeniach Hamilton nadal jechał jak cień tuż za Webberem. Trzeci Vettel tracił do lidera 2,6 sekundy, a niedaleko za nim jechał Button. Kobayashi i Barrichello zapoczątkowali rundę rutynowych pit-stopów pod koniec 10 okrążenia. Następnie w alei serwisowej pojawił się Alonso, zajmujący do tego momentu 12 miejsce. Okrążenie dwunaste to postoje Pietrowa, Sutila i de la Rosy, trzynaste - Kubicy, Massy i Liuzziego, czternaste - Vettela, Schumachera i Alguersuariego, a piętnaste - Webbera, Hamiltona i Rosberga. Najdłużej z postojem zwlekał Button, pojawiając się w pit-lane pod koniec 17 okrążenia.

Webber utrzymał prowadzenie, a tymczasem Hamilton z powodu problemu ze zmianą jednego z kół podczas postoju spadł za Vettela na trzecie miejsce. Na miejscach 4-9 nadal jechali Button, Schumacher, Rosberg, Kubica, Massa i Pietrow, a na dziesiątą pozycję awansował Alonso, zyskując dwa miejsca podczas rundy postojów. Na 18 okrążeniu Hamilton próbował wyprzedzić Vettela po zewnętrznej w zakręcie nr 12, ale opóźnił zbytnio hamowanie i nadal był trzeci. Czołowa czwórka cały czas jechała bardzo blisko siebie - Webbera i Buttona rozdzielały niespełna trzy sekundy po 20 okrążeniach. W międzyczasie w okolicy toru pojawiła się ciemna chmura i poinformowano, że za osiem minut spodziewane są opady deszczu.

Kubica po 24 okrążeniach jechał nadal bardzo blisko Rosberga, a tuż za Polakiem podążali Massa i Pietrow. Wkrótce do tej trójki dołączył Alonso i wszystko wskazywało na to, że Rosberg wstrzymuje jadących za nim kierowców. Kubica powiedział przez radio swojemu inżynierowi, że Rosberg nie ma już przednich opon. Na 30 okrążeniu Senna wyprzedził di Grassiego i awansował na 22 miejsce. Deszcz jeszcze nie nadszedł, ale nadal spodziewano się opadów - na 32 okrążeniu pojawiła się informacja, że może zacząć kropić w ciągu najbliższych 10 minut. Czołowa czwórka nadal trzymała się blisko siebie i Webbera (P1) od Buttona (P4) rozdzielały niecałe trzy sekundy. Na 34 okrążeniu z wyścigu wycofał się Trulli, zatrzymując się na poboczu w okolicy zakrętu nr 10. Następnie w boksach zatrzymał się Kovalainen i w wyścigu nie było już żadnego Lotusa. Obu kierowców z walki wyeliminowały problemy z hydrauliką.

Na 38 okrążeniu Hulkenberg wykonał drugi postój w tym wyścigu. Kierowca Williamsa po powrocie na tor był osiemnasty. Na 40 okrążeniu stało się coś nieprawdopodobnego - Vettel próbował wyprzedzić Webbera po wewnętrznej przed zakrętem nr 12, ale zaczął zjeżdżać na prawą stronę, gdy był tam jeszcze jego kolega zespołowy i doszło do kolizji, która wyeliminowała Vettela z wyścigu, a Webber spadł za kierowców McLarena na trzecie miejsce, ale musiał jeszcze zjechać do boksów po nowe przednie skrzydło. Mimo to Australijczyk utrzymał trzecie miejsce. W międzyczasie zapowiadany deszcz zaczął w końcu kropić, ale była to tylko krótka mżawka.

Kilka minut po kolizji Webbera z Vettelem byliśmy świadkami bardzo emocjonującej walki pomiędzy kierowcami McLarena: Button wyprzedził Hamiltona pod koniec 48 okrążenia, ale Hamilton popisał się udanym kontratakiem pod koniec prostej startowej i odzyskał prowadzenie, choć nie obyło się bez małego kontaktu. Obaj kierowcy zostali po tym zdarzeniu poinformowani przez radio, aby oszczędzali paliwo i opony, co można było też zinterpretować jako prośbę nie podejmowania zbytniego ryzyka. Na 55 okrążeniu Alonso wyprzedził Pietrowa po zewnętrznej w trzecim zakręcie i awansował na ósme miejsce. W czasie tej walki doszło jednak do małego kontaktu i w samochodzie Pietrowa pękła jedna z przednich opon. Rosjanin po przymusowym postoju powrócił na tor na 15 miejscu.

Wyścig zakończył się drugim podwójnym zwycięstwem McLarena w tym sezonie, a pierwszą wygraną Hamiltona. Webber stanął na najniższym stopniu, a na pozostałych miejscach punktowanych sklasyfikowani zostali Schumacher, Rosberg, Kubica, Massa, Alonso, Sutil i Kobayashi, dla którego był to pierwszy punkt zdobyty w tym sezonie. Webber utrzymał prowadzenie w mistrzostwach, a tymczasem Vettel spadł za Buttona, Hamiltona oraz Alonso na piąte miejsce i traci 15 punktów do Webbera.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Turcji

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 37°C
Temperatura powietrza: 27°C
Prędkość wiatru: 3,9 m/s
Wilgotność powietrza: 53%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

60
jan5
02.06.2010 09:46
Tygrys kłamiesz, bo mclaren ma świetne aero w tym roku dlatego jest szybki w Turcji i hiszpanii
Tygrys
01.06.2010 10:27
@ jan5 No mozna bylo oglądać bodajże na 2 ce od kiedy w 86 może wczesniej nawet f1 weszła do bloku wschodniego poprzez gp węgier.Jaki scenariusz co ty opowiadasz?Gdyby RBR nie popełniał tylu błędów to liczyłoby sie tylko 2 kierowców na szczęście popełniają.I razi mnie to bezwzględne poparcie dla webbera to przecież była jego wina był za vettelem i troszke póżno sie zorientował a mial czas żeby niemcowi zostawić miejsce.No ale to juz przeszłośc stało sie za to hamilton pokazał że jeśli chodzi o pojedynki na torze guzik nie ma szans.Bardzo dobry wyścig renault poprawią kwalifikacje i myśle że robert bedzie zaraz za rbr niezaleznie od specyfikacji toru McLaren na szybkich torach będzie zawsze kokurencyjny ale na kretych i wolnych gorej.Teraz Kanada i licze na kolejny donry występ roberta na ulicznym torze.zobaczymy co z ferkami bo jak narazie zawodzą strasznie.Teraz mś jest otwrte rbr mialo przewage ale powoli beda ja tracic .Najlepsi kierowcy tego sezonu to ham vet i kub i to sie chyba nie zmieni.Pozdrawiam wszystkich fanów życze dalszych emocji :)
jan5
01.06.2010 07:59
S1428 bardzo poważny portal, bardzo. A gdzie oglądałeś F1 w latach 80? Na jedynce czy na dwójce?Bo jestem ciekawy? A może jeździłeś na każdy wyścig, przechodząc przez zieloną granicę. Pewnie zaraz napiszesz, że jesteś z Niemiec. Zgadza się?
S1428
31.05.2010 11:42
"na ripostę zapytam się ciebie, "jak dowód mi przedstawisz, że się mylę"?" idiotyzmi i bzdure twoich wypowiedzi??? widac słabo sie jednak znasz na F1, ja ogladam GP od połowy lat osiemdziesiatych i tezy o jakichs ogólnych "scenariuszach" przyjmuje z wielka drwiną w strone autora. Owszem dochodziło do układów wewnątrz zespołowych, ale ogólne scenariusze wyścigów o których piszesz?? Chłopie- nie pogrążaj się i nie osmieszaj w tak powaznym portalu...
jan5
31.05.2010 11:15
S1428 wiesz co nie chce się chwalić, ale mam wielką wiedzę o formule jeden począwszy od jej powstania. Właśnie ta wiedza pozwala mi dostrzec, że w f1 nie wszystko jest czarne lub białe. Niestety większość rzeczy jest zielona (zielona od $). Podawałem przykłady ale sam napisałeś, że rzadko czytasz komentarze, może w ogóle nie powinieneś. Weber który jest liderem MS ma na stare przeliczniki tylko !!!!36!!!! pkt. po !!!!7!!!! wyścigach, a 8 kierowców jest jak na razie w walce o MS, a nie długo Schumacher zacznie też jeździć jak należy i będzie, aż 9 kierowców. Po za tym pisze pół żartem, pół serio wiec się tak nie bulwersuj, na ripostę zapytam się ciebie, "jak dowód mi przedstawisz, że się mylę"?
marios76
31.05.2010 11:07
Oj wiele kiedyś pisano o Vettelu... przyszły mistrz świata itd... Ja bym się zastanowił ktow takiej rakiecie by tytułu nie zdobył? Żenadą jest to co ten koleś pokazuje podczas kolejnego wyprzedzania:/ Coś mu tam wyszło w zeszłym roku w Brazylii po trawie, w Australii zdemolował wyścig Kubicy, a teraz bezpardonowo podwójne zwycięstwo RedBullowi. Jest szybki, nie zaprzeczę- ale gorąca gowa! Winy Marka tu nie widziałem- nie zmienił kierunku jazdy, choć mógł, za to Seb. chciał sobie zrobić więcej miejsca. Wynik okazał się dobry, bo Mark tak naprawdę tylko zyskał, jeśli walka o tytuł miała by się rozegrać w jednym teamie. Cieszy natomiast coraz mniejsza strata McLarena do puszek i Renault do Merca i Ferrari ( o ile to jeszcze jest strata! ) Może te pogonie dostarczą nam jeszcze więcej emocji. Masakrą są nowe przepisy- taktyka której nie widać. Pomyłka. Widziałbym konieczność użycia 3 typów opon i nie takich na których można przejechać cały wyścig... Pobożne życzenia, a FIA swoje...Aha- myślę, że gdyby PP wyglądało nieco inaczej- Robert byłby w stanie nieco odjechać Mercedesom, bo wyprzedzenie było niemożliwe! Brawo Pietrow!
S1428
31.05.2010 10:55
@jan5: rzadko czytam komentarze na tym portalu ale kiedy juz widze te twoje zaczynam się głośno smiac, jak ludzie moga byc tak ograniczeni w swojej wiedzy i rzucać pustymi słowami bez najmniejszego poparcia dowodami haha, a te twoje tezy o ustawianych wyścigach, są przynajmniej żałosne i obrazujące twoje pojęcie o F1, innych słów nie mogę użyć bo pewnie pracuje tu jakis moderator :D
francorchamps
31.05.2010 08:20
Moim zdaniem było to bardzo podobne do tego, co oglądaliśmy w GP Australii w 2009r, kiedy to wyraźnie szybszy od Vettela Kubica zbliżył się do niego i postanowił go wyprzedzić odrazu, zamiast poczekać na lepszy (bezbieczniejszy) moment.. Skończyło się tak samo! No, może nie do końca bo wtedy obaj panowie zakończyli wyścig, zaś w tym przypadku Webber załapał się jeszcze na podium.. Nie przejmuje się tym jednak bo nie lubię Vettela.. Cieszę się że wygrał Pierwszy fan Nicole Scherzinger ;)
tommyline
31.05.2010 07:24
Mam wrażenie, że Vettel nawet przepuszczony przez Webbera nie miał szansy przejechać tego zakrętu optymalnym torem i musiałby przeciąć linię jazdy swojego kolegi. Dla mnie manewr Vettela był zbyt optymistyczny.
jan5
31.05.2010 06:52
robertunio nic dziwnego ze kierowcy mclarena się nie zderzyli, są ze dwa razy lepsi, a poza tym nie było tak w scenariuszu ustawionego wyścigu
gnt3c
31.05.2010 05:49
Jak widać renault jest coraz bliżej, 0.7 sek w quali i 0.5 w race do redbulla, nieźle. W Kanadzie liczę na top 5 Qbka. Jeśli chodzi o incydent, dlaczego Webber miał dać jeszcze więcej miejsca Vettelowi??? Ludzie, to jest walka o 7 punktów!!! dlatego teraz jeszcze bardziej każdy chce wygrać. Wina ewidentna Vettela. Oby Webber został mistrzem świata, zepchnął Vettela z toru? Nie, zostawił mu miejsce na asfalcie? TAK ... Vettel może mieć pretensje tylko do własnego grzbietownictwa; jak ja nie lubie grzbietownictwa.
francorchamps
31.05.2010 05:40
robertunio@ "jak kierowcy McLarena sie ze soba scigali to dawali sobie miejsce i taka byla roznica miedzy kierowcami McLarena a kierowcami Red Bulla. Ja w pelni sie zgadzam z Hornerem i wina za incydent obarczam Webbera" Kierowcy McLarena mają już po jednym Mistrzostwie zdobytym, więc ścigali się po MISTRZOWSKU.. Zaś kierowcy RBR praktycznie mogą być pewni że w tym sezonie, z takim autem sezon wygra jeden z nich, dlatego nie odpuszą sobie ani na centymetr! Ryzykując nawet posadę na przyszły sezon, to dla MŚ warto :) Pójdę trchę dalej.. Wydaje mi się że to nie ostatnia taka akcja partnerów z RBR! -kris15- @ Myślałem o tym co napisałeś, nawet oglądnąłem raz jeszcze gesty Vettela po wyjściu z auta, i doszedłem do wniosku że kręcąc palcem wokół swojej pustej głowy pokazywał że po tym piruecie poprostu ciągle kręci mu się w głowie i prosił chłopaków z obsługi wyścigu żeby wzięli go pod ręke.. Pozdrawiam!
robertunio
30.05.2010 11:42
Na koniec przytocze jeszcze slowa jednego z uzytkownikow konkurencyjnego portalu, bo dobrze one oddaja zaistniala sytuacje. Webber - Fuel Save Mode Vettel - Brain Save Mode A od siebie przytocze jeszcze slowa Hornera w wywiadach dla BBC. Dla Hornera nie ma znaczenia w jakiej kolejnosci samochody przekrocza linie mety jesli to jest 1-2 dla zespolu. W pierwszym wywiadzie dla BBC tuz po wyscigu spytany kogo wini za incydent powiedzial ze nie wie kogo ma winic. Kilka godzin pozniej powiedzial ze wini Webbera bo ten nie dal wystarczajacej ilosci miejsca Vettelowi w sytuacji gdy ten byl juz wystarczajaco na tyle z przodu ze powinienbyl Webber odpuscic. Powiedzial tez ze jak kierowcy McLarena sie ze soba scigali to dawali sobie miejsce i taka byla roznica miedzy kierowcami McLarena a kierowcami Red Bulla. Ja w pelni sie zgadzam z Hornerem i wina za incydent obarczam Webbera.
jan5
30.05.2010 10:10
robertunio przestan z tym hamowaniem z brudnej strony toru,vetel sie wcisnał tak lewe koła web jechały ta sama linia co prawe vet
robertunio
30.05.2010 09:54
@jan5 Zgadza sie ze byl tam samochod Webbera. Tylko ze tak sie sklada ze Sebastian i Mark jezdza w tym samym zespole. Jak z Marka taki doswiadczony kierowca to chyba wiedzial czym moze sie skonczyc hamowanie na brudnej nawierzchni a chcial do tego zmusic swojego kolege z zespolu. Co innego gdyby byl na miejscu Vettela Hamilton czy Alonso czy ktokolwiek inny z innego zespolu. Christian Horner wyraznie powiedzial ze jak sie scigaja miedzy soba to powinni sobie dawac miejsce. A Mark tego nie zrobil i CELOWO chcial przytrzymac Sebastiana na brudnej nawierzchni.
jan5
30.05.2010 09:43
robertunio jak vetel mógł zjechać na właściwy tor jazdy skoro był tam weber, jakby vet jechał monster truckiem to pewnie przejechałby po bolidzie webera i byłoby po sprawie, może vet myślał ze zmieści sie pod bolidem webera, chciał zrobić taką akcje z szybkich i wściekłych co przejeżdżali pod naczepami tirów, albo jeszcze jedna możliwość, vetel myślał że to samochód duch pokazujący jego najlepsze kółko (taki duch co w grach rajdowych zapisuje najlepsze okrążenie). Oczywiście jest jeszcze jedna możliwość zostało tak napisane w scenariuszu wyścigu
robertunio
30.05.2010 09:17
@jan5 Webber przed zakretem postanowil przytrzymac Vettela na brudnej nawierzchni. Przod samochodu Sebastiana byl juz ze dwa metry dalej niz przod Webbera. Wiec Vettel chcial zjechac przed dohamowaniem na czysta strone toru bo hamowanie na brudnej mogloby sie skonczyc nieciekawie. Webber powinienbyl sie odsunac.
paolo
30.05.2010 09:03
jan5: Jesteś moim bohaterem. Dawno nie czytałem tak głęboko płytkich komentarzy o jakżesz kurczesz nijakim wydźwięku:)
jan5
30.05.2010 08:35
weber nawet nie ruszył kierownicą wiec jak to mogła być jego wina, ta kolizja była tak dziecinna że na myśl przychodzi mi tylko jedno - ustawone wyscigi. Vetel chociaż był tylko trochę z przodu chciał zjechać na tor jazdy webera. To tak jak kierowca tira, która przejeżdża po chodniku naczepą bo nie wziął zapasu
-kris15-
30.05.2010 08:31
Kraksa jak kraksa ale Vettel po tym incydencie pokazał jakim jest szczeniakiem kierując palec wskazujący wkoło głowy i dla mnie takie zachowanie jest szczeniackie. Tym pokazał że nie zasługuje na żaden tytuł.
jan5
30.05.2010 08:23
Vetel popełnił dziecinny błąd, to było tak głupie jak kolizja w kanadzie w 08 roku między rai a ham
chocolatestarfish
30.05.2010 08:22
Obczaiłem, dlaczego Robert pojechał być może trochę wolniej to GP względem poprzednich i przede wszystkim względem Witalija. Podczas, gdy Witalij jechał na nowym silniku, to Kubica używał tego samego już trzeci weekend, a to zdarza się chyba dość rzadko, aby tak długo używać jednego n-gina jeśli ich brak nie nagli.....
jan5
30.05.2010 08:14
RBR nie wykorzystuje swojej ogromnej przewagi żeby było ciekawiej i żeby w tym momencie było 8 zawodników w walce o MS już nie mówiąc o tym, że Schumacher też się niedługo włączy też do walki. Jakby w dwójkę odskoczyli o 50 punktów od reszty to wszyscy mówiliby że jest nudno rvs to szatan wszystko napędza życie to nie jest film, a f1 to nie telenowela, chociaż nie wiem dlaczego przypomina ostatnio
rvs
30.05.2010 08:10
jan5, daj już spokój... powiedz kto jest nadwornym reżyserem f1?
paolo
30.05.2010 08:07
Technicznie można się spierać kto gdzie zjechał lub nie ale jeśli Mark nie zignorował jakiegoś polecenia o puszczeniu Vettela, a wygląda że nie to jakakolwiek bliskość obu panów jest winą Niemca i nie ma po co rozstrzygać dlaczego kto kogo nie puścił itd. Do odległości umożliwiające kontakt dopuścił Vettel i tyle. Od zawsze obowiązywała zasada pierwszego zakrętu lub okrążenia, a tu daleko było od tego więc chyba jasne kto dał ciała szukając guza. Inna sprawa jak to będzie teraz wyglądało u nich od środka bo bolid mają najlepszy i ***ć taką dominację będzie nie lada głupotą. Mam nadzieję, że wielu teraz dostrzeże, że zeszłoroczne wyczyny Buttona to nie tylko zasługa bolidu bo jak widać wszystko da się ***ć. Zdobyli wszystkie PP i nie prowadzą w mistrzostwach. Ferrari wydaje majątek na... wszystko w zasadzie nie tylko na driverów i nie jest pięknie. Mercedes to się nawet boi przyznać ile płaci Schumacherowi i blado, Renault ma Kubicę ale nadal dwa punktowane miejsca ciężko nazwać sukcesem szczególnie jak ich nie ma. Generalnie to chyba rok porażek:) a najlepiej sobie radzi moim zdaniem najbardziej niedoceniany mistrz... odkąd pamiętam i ten drugi najbardziej narwany. I razem tworzą całkiem fajną parkę:) A mimo, że cenię RBR to uważam, że daleko im do tego jak Brawn potrafił wykorzystać swoją przewagę rok temu. Inna sprawa gdzie ona się podziała... Czyli w zasadzie każdy kij ma dwa końce, a proca trzy:) a ja liczę, że Button po tym sezonie otrzyma szacunek na jaki zasługuje za to co zrobił rok temu. Dobrym bolidem to też "cza umić". Powodzenia młodym wilkom oczywiście ale niektóre komentarze również starych mistrzów o Buttonie były mało smaczne i mam nadzieję, że niektórych ten sezon "oświeci" bo Button to spoko driver. Patrząc na komplet PP RBR i drugie miejsce w tabeli nie sposób nie docenić tych, którzy potrafili wycisnąć z tego co mają i mogą 100%.
jan5
30.05.2010 08:00
czy to jest ważne kto zawinił jak to było wszystko zaplanowane
S1428
30.05.2010 07:21
No cóż, według większości wina po stronie Vettela, aczkolwiek jest to dla mnie kwestia sporna. Od dawna ogladam wyścigi na BBC a tam jest naprawde relacja pierwszej klasy której polsat nawet nigdy nie powacha, zarówno przed wyścigiem jak i analizy po jego zakończeniu. Chyba z godzinę trwała debata po wyscigu na temat tego incydentu, i do końca nie wiadomo jednak czyja to była wina. Na powtórkach wielokrotnie powtarzanych było widać ze: 1. Z kamery umieszczonej na bolidzie Vettela widac było ze jedzie on idealnie wzdłuz bocznej białej lini, po czym w pewnym momencie widac jego nagły skok w prawa strone w kierunku Webbera. Ale... 2. Ale, jest takie ze gdy te same powtórki ukazywano z kamery umieszczonej w bolidzie Marka, widac ze to Webber delikatnie zbliza się w kierunku lewej strony, a nagły zryw w prawa strone Vettela był najprawdopodobniej spowodowany kontaktem z tylnimi kołami Marka. Dopiero dzięsiątki sekund pózniej doszło do prawdziwej kolizji i wykluczenia Sebastiana z wyścigu. Nie wiem, to moja opinia i nikt nie musi sie z nia zgadzac, w końcu po to mamy to Forum. Ale bodajże Jordan zauwazył słusznie ze Webber widząc w lusterku Vettela mógł zareagowac dosyc nerwowo, co się dalej stało, wszyscy widzielismy... Teoretycznie na pierwszy rzut oka to Vettel jest winny... ale ja nie byłbym do końca tego taki pewien... ale zaznaczam to tylko moja opinia przeciętnego kibica :)
robertunio
30.05.2010 06:02
Brak Team Orders ewidentnie zaszkodzil Red Bull'owi. Mark Webber na tym kolku byl w FUEL-SAVE MODE. Musial byc bo inaczej nie dojechal do by mety. Vettel mial kilogram paliwa wiecej bo na poczatku wyscigu jechal za Hamiltonem i udalo mu sie zaoszczedzic. Jak Mark jechal w FUEL-SAVE MODE to jego predkosc na prostych byla mniejsza niz Vettel'a i dlatego ten go dogonil. Mark wiedzial ze jedzie w FUEL-SAVE MODE i ze bedzie wolniejszy od Vettel'a. Wprawdzie wina za kolizje obarczam Sebastiana ale jak Mark wiedzial ze i tak jest wolniejszy od Sebastiana to nie rozumiem czemu nie odsunal sie calkowicie. Normalnie powiedzieliby Sebastianowi ze ma odpuscic ale nie chcieli tego robic bo ten byl naciskany przez Lewisa. I tyle w temacie.
Ofer710
30.05.2010 05:51
VET z za dużym optymizmem i małą wyobraźnią, jeśli myślał że WEB się przestraszy to się pomylił grubo, ja kibicuje kangurowi, nie jest taki nadęty i pretensjonalny jak VET, Australia z KUB VETa nic nie nauczyła, to nie jest kandydat na prawdziwego mistrza, popełnił głupi błąd w momencie gdy nie było żadnego ciśnienia.
Huckleberry
30.05.2010 05:19
Problem ten sam od początku F1 - nie może być dwóch dobrych kierowców w jednym teamie. Webber miał nie byc taki dobry, tak samo jak nie wyszło z Buttonem i nie wychodzi z Massą. A korzysta na tym Reno, tu nie ma wątpliwości kto rozdaje karty. ;)
Simi
30.05.2010 05:16
Marrcus - co ty za filmik oglądałeś? Ewidentnie widać, że Webber jechał swoją linią, Vettel nabroił...
paolo
30.05.2010 05:03
Przecież wiadomo, że to nie Webber jest przyszłością F1 i RBR. Przecież nawet Bernie włazi Vettelowi bez wazeliny od dłuższego czasu. Z drugiej strony Baricz był trzymany krótko przez Brawna, Button dopieszczany, a jedynka jest teraz na McLarenie. Podziwiam RBR za to w jaki sposób Mateschitz praktycznie ośmiesza takie potęgi motoryzacyjne jak Ferrari czy Mercedes za pomocą napoju landrynkowego ale... jest bardzo duże ale. Nie zazdroszczę Hornerowi i Neweyowi bo mają najlepszy bolid:) ... ale jeśli nie wygrają wszystkiego jak rok temu Brawn to zostaną okrzyknięci luzerami roku, a nie genialnymi "budowniczymi" jak im teraz się słodzi. Sytuacja nie jest łatwa bo wina była ewidentnie Vettela. Chyba, że była komenda typu oszczędzaj opony Seb nadjeżdża, a Webber ją zignorował. W przeciwnym razie każdy atak był osobistą głupotą Vettela i nie ma gadki. I co teraz zrobić? Vettela ukarać nie można za mocno bo się jeszcze obrazi, a Webber jest dobrym tanim wyrobnikiem i kim go niby zastąpić? Nawet za dobrym i w sumie w tym cały problem. A z tego miejsca do katastrofy w RBR jest bardzo blisko. Ktoś chyba musi Vettela chwycić za "mordę", a Webberowi wgrywać słabszy mapping silnika jak robiono z Bariczem w Ferrari. Oj bardzo jestem ciekaw co z tego wyniknie choć wydaje mi się, że Vettel wie, że dał dupy i położy uszy bo to poukładany gość (mimo tej głupoty) ale szefostwo musi mu wyjść na przeciw i przystopować Webbera. Pytanie tylko dlaczego mnie to wczoraj pod czerepem świtało i jak to sobie szefostwo RBR wyobrażało? Przecież wiadomo, że w całym tym biznesie chodzi o kasę więc pozostaje pytanie czy to możliwe, że Australijczyk jako mistrz świata byłby opłacalny? No bo jeśli nie to dzisiejsza masakra w RBR była tak w zasadzie winą szefostwa. Nie trzeba być geniuszem żeby wymyślić, że naciskany młodziak, któremu z uszu cieknie testosteron zmieszany z adrenaliną wcześniej czy później zrobi coś głupiego.
Player1
30.05.2010 04:06
@up Na którym filmiku, bo na tym od gregoff'a (dzięki za jakość) widać z onboardu jak WEB trzyma kierownice prosto, lekko nawet odbijając w prawo. Popatrz sobie też na lewe przednie koło VET, jedzie przy linii, a nagle zaczyna oddalać się od niej i bum.
marrcus
30.05.2010 04:00
na filmiku widać jak Webber jedzie w kierunku prawej strony, i nagle jak zobaczył Vettela to poleciał w lewo na niego jak byk na czerwoną płachtę. Wstydź sie Mark wstydź, co jak co ale to jeden zespól.
Huckleberry
30.05.2010 03:39
jan5 - mylisz pojęcia - gp singapuru to była pojedyńcza zagrywka taktyczna jednego zespołu na granicy lub z przekroczeniem prawa w zależności od interpretacji mniej lub bardziej pobłażliwej. Takie zagrywki będą zawsze, niektóre ujrzą światło dzienne inne nie, co nie znaczy, że wszystko już wiadomo kto zwycięży w F1. Np dzisiaj w komunikacie o oszczędzaniu paliwa było wyraźne TO co akurat mi w ogóle nie przeszkadza bo uważam, że zakazanie TO to bzdura.
jan5
30.05.2010 03:34
NEO86 masz racje jestem psychiczny, wyścigi nie sa ustawione, a juz na pewno nie gp singapuru 08
Simi
30.05.2010 03:17
Czechoslowak - wyraźnie przed nim? Tak naprawdę wciąż był obok niego i zachowanie, które zaprezentował, było po prostu nierozsądne. Szkoda, że Webber nie zaliczył hat-tricka, ale jestem bardzo zadowolony, że na kraksie więcej stracił Vettel. Nie, że jestem takim burakiem, tylko uważam, że on jest winowajcą i bardziej poszkodowany byłby Webber, a tak, Vettel ma nauczkę. NEO86 - albo ludzie chorzy psychicznie, choć o Janie5, tak nie uważam, broń Boże.
NEO86
30.05.2010 02:58
Boże kochany przecież wiadomo że wyścigi nie są ustawiane jak w ogóle ktoś mógł tak pomyśleć chyba tylko osoby które wszędzie doszukują się teorii spiskowych i twierdzą że wszystko albo prawie wszystko w życiu jest ustawione
Czechoslowak
30.05.2010 02:57
Jak dla mnie to zwykły race incident. Vettel miał prawo spróbować zamknąć drzwi Webberowi, bo był już wyraźnie przed nim, z drugiej strony zrobił to zbyt gwałtownie i chyba nie wziął pod uwagę, że Mark może nie chcieć tak łatwo ustąpić. Powiem przewrotnie, że cieszę się iż się tak stało, bo to tylko doda pikanterii wewnętrznej rywalizacji w RBR:)
gregoff
30.05.2010 02:39
Ogólnie co do wypadku to jednak muszę zmienić zdanie. Wina leży jednak po stronie Vettela: http://www.youtube.com/watch?v=-YPJjTs6-f0 Wcześniej wydawało mi się, że Webber spychał Vettela na pobocze a tutaj na spokojnie widać, że to Vettel zrobił ruch kierownicą.
ctulu1
30.05.2010 02:31
to kto bo kase postawie:Dheh tak na marginesie to wydaje mi sie ze kierowcy nie chcieli by sie scigac w serii gdzie wszystko jest ustawione tym bardziej jak niektorzy byc jeszcze pay driver'ami...taka moja opinia
FelipeF1.
30.05.2010 02:30
Chyba bedzie powtórka z 2007 roku
jan5
30.05.2010 02:30
ctulu1 bedzie gonił ale nie wygra
rvs
30.05.2010 02:27
nie tutaj, ale ogólnie
ctulu1
30.05.2010 02:27
czyli stawiac na MSC??:D
jan5
30.05.2010 02:26
nic nie pisze o alonso
rvs
30.05.2010 02:26
jan5, czy jeśli kupię ci eurogąbki na nk, to przestaniesz pod każdym artykułem pisać, że f1 jest ustawiona, a Alonso to półbóg? Zmiłuj się chłopcze...
jan5
30.05.2010 02:24
ctulu1 popatrz na pierwszy mój komentarz po ta wiadomoscią, na samej górze
ctulu1
30.05.2010 02:23
jan5 to przewidz co bedzie w kanadzie a najlepiej kto bedzie mistrzem swiata to kasiore szybko postawie poki kursy wysokie :P
push_mss
30.05.2010 02:22
@jan5 jak typowy Polak - wszędzie szuka spisku. Litości!
jan5
30.05.2010 02:21
-kris15- własnie ze jest przewidywalna bo przewidziałem ze cos sie stanie z red bullami
-kris15-
30.05.2010 02:19
jan5 no i za to lubie F1 bo jest nieprzewidywalna ;p
jan5
30.05.2010 02:16
-kris15- ja tez wiedziałem ze red bulle nie wygraja bo jakby wygrały to odskoczyłyby z punktami, po tym wyscigu jestem praktycznie pewny na 100proc ze wyscigi f1 to zwykły teatrzyk, dlaczego weber tak zwolnił i dlaczego vetel popełnia tak prosty bład?
Gibonlak
30.05.2010 02:16
Na pewno wszyscy czekają na wypowiedzi po wyścigu... Mnie osobiście szkoda Rosjanina i gratuluję BMW pierwszego punktu, należało im się od dawna. Myślicie, że już można stwierdzić, że Renault zajmie 5 miejsce w klasyfikacji generalnej. Ja myślę, że tak, duet Kubica Pietrov vs Rosberg i rozpędzający się Schumacher niestety ale nie dadzą rady.
owca
30.05.2010 02:11
@ Miszcz dzięki za wyjaśnienie :-)
jan5
30.05.2010 02:09
wcale nie wyprzedził, to sutil to zrobił. poza tym zjechał po miekkie opony
-kris15-
30.05.2010 02:09
A tak sobie pomyślałem okrążenie wcześniej, żeby czasem Red Bulle sie nie zderzyły no i wykrakałem ;p Ferrari słabo, dobre tempo Mclarena, dobrze też Mercedes. Robert chyba dzisiaj max wyciągnął z bolidu, szkoda punktów Pietrova. Jeśli chodzi o ten incydent to myśle ze to wina raczej Vettela, był ruch kierownicą w strone Webbera.
Miszcz
30.05.2010 02:09
To nie był Algersuari tylko Buemi który się oddublowywał. Czerwny T-Cam ma Buemi, ale nasi komentatorzy nie ogarniają takich rzeczy.
owca
30.05.2010 02:07
Mam pytanie. Jak to się stało że Algersuari jest 12? Przecież wyprzedził de la Rose i Kobayashego i był na 10 miejscu. Mógłby mi to ktoś wyjaśnić?
jan5
30.05.2010 02:02
scenariusz na następny wyścig: kubica, alonso, massa zmniejszą stratę do czołówki w następnym wyścigu. Stracą mclareny i red bulle. Scenariusz na drugą cześć sezonu: schumacher cudownie odzyska forme i rozpocznie się jego niesamowita pogoń za liderem MS