Silna konkurencja dla Formuły GP2

01.11.0400:00
Marek Roczniak
1638wyświetlenia
W ostatnich latach popularność Międzynarodowej Formuły 3000, uważanej za "przedszkole" Formuły 1, zaczęła maleć w zastraszającym tempie i stąd zrodził się pomysł, aby przekształcić ją w nieco bardziej prestiżową Formułę GP2 od przyszłego sezonu. Odmłodzoną F3000 czeka jednak silna konkurencja ze strony Nissan World Series, czy chociażby Formuły Superfund. To z kolei odmłodzona wersja europejskiej F3000, która w zamierzeniu twórców ma zapełnić lukę pomiędzy wyścigami klasy F3000 i Formułą 1.

Zupełnie nowy bolid dla tej serii, oznaczony symbolem SF01 (nie jest to bynajmniej zmodyfikowane auto zespołu Stewart z 1997 roku), został zaprojektowany przez brytyjską firmę Force 10 Technology, a składać go będzie firma Raceprep z Littlehampton. Samochód ten nie tylko na pierwszy rzut oka prezentuje się okazale. Napędza go nie mniej okazały silnik Judd V10 o pojemności czterech litrów, którego moc w przybliżeniu wynosi 700 koni mechanicznych. Do tego dochodzą szerokie opony typu slick i brak ułatwień elektronicznych w prowadzeniu, co z jednej strony powoduje, iż bolid jest dosyć tani, a z drugiej strony umożliwia stosunkowo łatwe wyprzedzanie. Jednym słowem Formuła Superfund ma zapewnić fanom wyścigów samochodowych moc wrażeń i ekscytującą bezpośrednią walkę na torze za niewygórowaną cenę.

Testy nowego auta rozpoczęły się zaledwie miesiąc temu, jednak uzyskane dotychczas osiągi są bardzo imponujące. Głównym testerem jest były kierowca Formuły 1 - Karl Wendlinger: "Spodziewałem się bardzo szybkiego, mocnego samochodu i mimo to byłem pod wrażeniem, kiedy zasiadłem za jego kierownicą. Bolid na sezon 2005 działa bez zarzutu od samego początku. To wyglądające spektakularnie auto z wystarczającą mocą, siłą dociskową i przyczepnością, aby zapewnić uzyskiwanie bardzo szybkich czasów. Prędkość na zakrętach jest bardzo duża i w warunkach wyścigu nowy samochód będzie wywierał imponujące wrażenie". Z kolei inny były kierowca Formuły 1 - Vincenzo Sospiri stwierdził, iż kierowcy prowadzący ten samochód poczują niewielką różnicę w stosunku do F1, jeśli chodzi o moc i właściwości jezdne.

Jakby tego było mało, SF01 nadaje się również do jazdy po owalnych torach i składający się z 10 imprez kalendarz na sezon 2005 zawiera między innymi wyścig na owalnej wersji niemieckiego toru Lausitzring, zaplanowany na 14 sierpnia. Sezon rozpocznie się od oficjalnych testów w kwietniu, poprzedzających pierwszą rundę sezonu, która odbędzie się 1 maja na czeskim torze w Brnie. Program weekendów przedstawia się dosyć interesująco i zawiera między innymi wyścig kwalifikacyjny Lucky Seven w niedzielny poranek, gdzie siedmiu najszybszych kierowców z sobotnich kwalifikacji będzie rywalizować o pole position. W trakcie głównego wyścigu każdy kierowca będzie musiał odbyć obowiązkowy postój ze zmianą wszystkich kół. Każdy zestaw kół będzie miał felgi innego koloru (podstawowy srebrne, wymieniany czarne), tak więc widzowie będą od razu wiedzieli, czy dany kierowca odwiedzał już boksy. Pula nagród w trakcie sezonu wynosi 1 milion USD, a wyścigi mają być transmitowane w 15 krajach.

Z powyższego opisu wynika, iż Formuła Superfund będzie z pewnością stanowić dużą konkurencję dla GP2. Nawet fani F1 znajdą tu prawdopodobnie coś interesującego, tym bardziej, że moc silników jest na prawdę spora. Można wręcz powiedzieć, że będzie to taka europejska wersja serii Champ Car. Celowo użyłem tego porównania, gdyż firmę Force 10 Technology Ltd., która zaprojektowała bolid SF01, założyli w 2000 roku John Travis (były projektant Loli i Penske Indycar) i Paul Cherry (prowadził zespół Sigma do momentu jego rozwiązania w 2002 roku). Chodzą słuchy, że firma Force 10 Technology może w 2006 roku zastąpić Lolę jako wyłącznego dostawcą bolidów dla Champ Car. Póki co Superfund poszukuje partnera, który zapewni dodatkowe wsparcie dla swojej nowej serii.

Źródło: FormulaSuperfund.com, GrandPrix.com