GP Węgier: wypowiedzi przed weekendem 30.07-1.08 (10)

Virgin, Force India, Renault, HRT, Mercedes, Williams, McLaren, Lotus, STR, Sauber
28.07.1020:16
Redakcja
11713wyświetlenia

Virgin Racing

Timo Glock: Hungaroring jest przyjemną mieszanką wolnych oraz szybkich zakrętów i jedzie się tutaj fajnym rytmem. Mamy tu wiele zakrętów i wydaje się, jakbyśmy ściskali kierownicę przez całe okrążenie, nie dając odpocząć rękom. To świetny tor i jazda po nim sprawia mi przyjemność. Tutaj po raz pierwszy stanąłem na podium Formuły 1 w 2008 roku. Z biegiem weekendu warunki na torze mocno się poprawiają wraz z większą ilością gumy i tym samym czasy okrążeń mogą się znacząco różnić między początkiem a końcem weekendu. Może to utrudnić ocenę pracy opon. Budapeszt jest fantastycznym miastem i panuje tutaj wspaniała atmosfera podczas weekendu - to zdecydowanie jedno z najlepszych miejsc w kalendarzu. Nie mogę się doczekać wyścigu. Zrobiliśmy kolejny krok pod względem osiągów w Niemczech, ale musimy być mniej problemowych przygotowań do wyścigu, byśmy mogli jak najlepiej wykorzystać każdą okazję.

Lucas di Grassi: Jak zwykle dużo jeździłem na symulatorze w ramach przygotowań do wyścigu na Hungaroringu. To dość wymagający fizycznie tor, o czym dobrze wiem ze startów w serii GP2 tutaj, ale przyjemnie się po nim jeździ. Zazwyczaj jest tu całkiem upalnie, lecz obecnie pogoda wygląda na nieco zmienną w tym tygodniu, co jest osobliwym zjawiskiem w Budapeszcie [o tej porze roku]. W Grand Prix Niemiec jechałem tylko sekundę za Kovalainenem, póki problemy z zawieszeniem nie zmusiły mnie do wycofania się z rywalizacji. Jednakże pozytywne jest to, że samochód prezentuje niezłe osiągi i nasze tempo jest dobre, więc sądzę, że mogę z optymizmem oczekiwać udanego wyścigu w ten weekend i mam nadzieję finiszować przed Lotusem.

Nick Wirth, dyrektor techniczny: Hungaroring jest torem, na którym możemy spodziewać się kontynuacji naszych dużych postępów z poprzednich eliminacji. Jesteśmy zdeterminowani zapobiec problemom, jakie skutecznie przeszkodziły nam w kwalifikacjach na Hockenheim, a charakterystyka tutejszego toru powinna umożliwić nam zaprezentowanie się z mocnej strony w porównaniu do pozostałych nowych ekip. Przygotowaliśmy dalsze usprawnienia na to grand prix i wiem, że nasi kierowcy oraz ich mechanicy są teraz niezwykle zmotywowani, więc z niecierpliwością wyczekujemy kolejnego weekendu spod znaku solidnych postępów.

(Michał Roszczyn)
_

Force India Formula One Team

Adrian Sutil: Budapeszt jest świetnym miastem - pięknie tutaj, zawsze miło i przyjaźnie. Nie mogę się tego doczekać po chłodnym weekendzie w Niemczech! Hungaroring jest trudnym torem, z wieloma zakrętami wymagającymi ciągłego skupienia, gdyż zakręt wchodzi w zakręt, nie dając chwili oddechu. Lubię tutaj jeździć, nawet jeśli średnia prędkość jest dość niska. Kwalifikacje są bardzo ważne i pomimo naszej ostatniej formy w tym obszarze, wciąż jestem przekonany, że mogę awansować do czołowej dziesiątki. Będziemy także testowali nowe części, w tym dmuchany dyfuzor w piątek. W przeszłości nigdy nie miałem zbyt wiele szczęścia na Węgrzech. Jednakże to jest dla mnie nowy rok - zerowy - z konkurencyjnym samochodem, mocną pozycją w mistrzostwach i wszystkim, co potrzebne do walki.

Vitantonio Liuzzi: Choć wiemy, że może to być trudny dla nas weekend - z powodu wyrównanej stawki - to jednak nadal mamy szansę na walkę o punkty na Węgrzech, ponieważ zawsze je zdobywamy, gdy wszystko idzie jak należy. Tutejszy tor jest jak duże Monako, w tym względzie, że jest on bardzo kręty i nie ma wiele miejsca do wyprzedzania, a w Monako byliśmy dość konkurencyjni. Lubię Hungaroring i bywałem tutaj całkiem szybki w przeszłości. Chodzi tu głównie o rytm, podobnie jak w kartingu, więc odpowiada mi to! To jest jeden ze starych torów z miłą atmosferą i pięknym miastem, więc pobyt tutaj jest zawsze fajny. Uważam, że mamy szansę na zdobycie punktów, ale inne zespoły nie ułatwią nam tego zadania.

Paul di Resta: Na Węgrzech wrócę do moich piątkowych obowiązków, jeżdżąc podczas pierwszej sesji treningowej, gdzie zastąpię Tonio. Oczywiście po braku jazd w Hockenheim, nie mogę się doczekać powrotu do kokpitu. Hungaroring będzie kolejny nowym torem dla mnie, więc odrabiałem moją pracę domową, jeżdżąc na symulatorze, przeglądając zeszłoroczne dane i rozmawiając z inżynierami w celu możliwie najlepszego przygotowania. Tor wygląda na dość ciasny i samochody nie jeżdżą tu tak szybko, jak na torach typu Silverstone czy Melbourne. Jednakże zawsze podobały mi się rozgrywane tutaj wyścigi, więc mam nadzieję, że dobrze będzie się tutaj jeździć.

(Michał Roszczyn)
_

Renault F1 Team

Robert Kubica: zobacz oddzielny wywiad.

Witalij Pietrow: Hungaroring znam dosyć dobrze i zebrałem na nim sporo doświadczenia w GP2. Jednak to będzie mój pierwszy występ w tym miejscu w Formule 1, więc zostało mi jeszcze dużo nauki. Lubię ten tor, choć nie jest on łatwy i trzeba złapać dobry rytm i znać sekrety konieczne do tego, żeby wypaść tu dobrze. Muszę popracować nad lepszym wynikiem w kwalifikacjach tak, żeby zacząć wyścig z dobrego miejsca. Jeśli mi się to uda, to spodziewam się mocnego wyścigu w naszym wykonaniu tym bardziej, że już w Niemczech mieliśmy dobre tempo. W gruncie rzeczy w Niemczech zaliczyliśmy niemal bezbłędny weekend, jeśli nie liczyć kwalifikacji. Natomiast Robert pokazał, co nasz bolid potrafi w kwalifikacjach, więc wiem, że mogę się w nich poprawić. Będę ostro pracował, żeby cały weekend ułożył się dobrze, a moim celem jest pierwsza dziesiątka i kolejne punkty na mecie.

(Inf. prasowa)
_

HRT F1 Team

Bruno Senna: Nie mogę doczekać się GP Węgier, ponieważ atmosfera zawsze jest tam bardzo dobra, a tłum kibiców ma świetną zabawę. Ścigałem się dwa razy na Hungaroringu w GP2 i dwa razy stanąłem na podium w sezonie 2008. To tor wymagający dużego docisku aerodynamicznego i ma długie wyboiste zakręty, które są wymagające dla samochodu oraz kierowcy. To będzie dla nas wymagający weekend, ponieważ jest to bardzo trudny tor zarówno dla bolidów, jak i kierowców, lecz mamy nadzieję na lepszy występ, niż można by oczekiwać i może uda się zaskoczyć kilka osób.

Sakon Yamamoto: Z niecierpliwością oczekuję powrotu na Hungaroring, ponieważ znam ten tor bardzo dobrze z moich wyścigów w Formule 1 z Super Aguri i Spykerem, a w GP2 Series z ART. Wyścigi tutaj są zawsze bardzo ciasne, ponieważ między zakrętami nie ma zbyt długich prostych. Potrzebna jest dobra stabilność przy hamowaniu oraz dobra trakcja bolidu. Będę nadal dawał z siebie wszystko przed następnymi wyzwaniami i mam nadzieję na więcej szczęścia, niż na Hockenheim.

Colin Kolles, szef zespołu: Wyścig na Węgrzech będzie jednym z najtrudniejszych w sezonie. Wysokie temperatury oraz ciasny i kręty układ toru będą wyciskać wszystko zarówno z kierowców, jak i bolidów. Jako że wyprzedzanie jest tutaj niemal niemożliwe, to forma w kwalifikacjach z niskim obciążeniem paliwa będzie bardzo ważna. Na Węgrzech potrzeba przyczepności mechanicznej i mocnego silnika oraz kierowców, którzy wytrzymają fizycznie trudy jazdy. Mamy nadzieję, że po raz kolejny uda się nam ukończyć wyścig i osiągnąć dobry wynik przed letnią przerwą.

(Igor Szmidt)
_

Mercedes GP Petronas

Nico Rosberg: Budapeszt jest świetnym miastem, a atmosfera panująca w mieście i na torze podczas weekendu jest bardzo żwawa, więc zawsze się cieszę na przyjazd tutaj. Hungaroring jest jednym z torów stanowiących prawdziwe wyzwanie techniczne i fajnie się po nim jeździ. Wyprzedzanie jest trudne, więc kwalifikacje są bardzo ważne i musisz wystartować z możliwie najwyższej pozycji. Kwalifikacje nie były ostatnio naszym mocnym punktem, więc będziemy ciężko pracować nad naszymi przygotowaniami podczas weekendu, by mieć jak największe szanse w wyścigu. W zeszłym roku zaliczyłem mocny weekend na Węgrzech, finiszując jako czwarty i byłoby fajnie ponownie walczyć w czołówce.

Michael Schumacher: Grand Prix Niemiec było oczywiście rozczarowujące dla nas, ale w ostatnich wyścigach nasz zespół miał huśtawkę osiągów. Dlatego też wybieram się na Węgry z pozytywnymi odczuciami. Jasnym jest, że musimy lepiej zrozumieć nasz samochód, w czym powinien nam pomóc tor w Budapeszcie oraz więcej czasu na ocenę naszych usprawnień. Jak już powiedziałem po ostatnim wyścigu, musimy pozostać spokojni, przyglądać się wszystkim szczegółom i analizować nasze osiągi, by dowiedzieć się możliwie najwięcej w weekendy wyścigowe. Musimy podążać tą drogą w celu poprawy naszej sytuacji, co może być możliwe już w ten weekend na Węgrzech.

Ross Brawn, szef zespołu: Grand Prix Węgier będzie podsumowaniem niesamowicie pracowitego okresu dla zespołu po dwóch domowych wyścigach w tym miesiącu na Silverstone i Hockenheimring. Ostatni weekend w Niemczech był dla nas trudny, zwłaszcza po podium na Silverstone i byliśmy zawiedzeni faktem, że nie walczyliśmy ponownie w czołówce. Zespół wykonuje operacyjnie dobrą robotę, ale musimy znaleźć więcej tempa w naszym samochodzie, kontynuując ciężką pracę w tym celu. Hungaroring jest wymagającym technicznie torem i powinien być dobrym miejscem do przetestowania naszych ostatnich usprawnień, zapewniając nieoceniony czas do testowania, gdyż pracujemy nad znalezieniem optymalnych ustawień. Dwutygodniowe zamknięcie fabryki zaraz po wyścigu będzie w pełni zasłużonym odpoczynkiem dla naszych pracowników i szansą na naładowanie ich baterii przed pracowitą trzecią częścią sezonu.

(Michał Roszczyn)
_

AT&T Williams

Rubens Barrichello: Lubię Hungaroring i wygrałem tutaj w przeszłości. Oczywiście najważniejszą sprawą jest zakwalifikowanie się na dobrej pozycji, by zaliczyć udany wyścig. Tor wymaga zupełnie innych ustawień, a jego nawierzchnia jest dość wyboista. Zamierzamy na Węgrzech utrzymać nasz postęp. W ostatni weekend zaliczyliśmy słaby wyścig - wszyscy mają całkiem podobny rytm i tempo, ale po starcie zajmowaliśmy słabe pozycje. Jestem pewien, że nadal mamy odpowiednią szybkość i będziemy musieli po prostu ciężko pracować w Budapeszcie w celu upewnienia się, że jesteśmy na czele grupy zespołów, w której się znajdujemy.

Nico Hulkenberg: Widzieliśmy, że jesteśmy całkiem konkurencyjni w kwalifikacjach pośród grupy teamów, przeciwko którym walczymy - Renault, Mercedes i Sauber. Na Węgrzech kwalifikacje są niezwykle ważne, więc mam nadzieję na wykonanie dobrej roboty w sobotę i znalezienie się na czele grupy, gdyż ustawi to nas w dobrej pozycji przed niedzielnym wyścigiem. Wygrałem w ubiegłym roku na Hungaroringu w GP2, więc czuję się pewnie na tym torze, nawet jeśli w wyścigu pokonujemy wiele zakrętów i zmagamy się z wysokimi temperaturami, co czyni rywalizację wymagającą fizycznie. Jestem nastawiony pozytywnie i nie mogę się doczekać najbliższego weekendu.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Wolne, wymagające dobrej trakcji zakręty toru w Budapeszcie powinny pasować FW32, więc wybieramy się na Węgry oczekując przyzwoitych osiągów. Oczywiście musimy popracować nad naszymi startami, więc przeprowadziliśmy wiele analiz i prac od wyścigu w Niemczech. Podczas piątkowych sesji będziemy także testować kilka nowych usprawnień aerodynamicznych, których nie mogliśmy sprawdzić w Niemczech z powodu złej pogody.

(Michał Roszczyn)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Jenson Button: Na Węgrzech odniosłem moje pierwsze zwycięstwo w grand prix - pamiętam ten wyścig, jakby był wczoraj. W rzeczywistości najlepiej pamiętam momenty po wyścigu, kiedy w końcu zdajesz sobie sprawę, że to wszystko dzieje się naprawdę i widzisz reakcję ludzi dookoła. To był wspaniały moment w mojej karierze i wciąż się nim delektuję. Hungaroring jest fajnym torem - to miejsce, gdzie wciąż musisz kontrolować jazdę, jeśli zamierzasz wykręcić dobry czas okrążenia. Kilka krawężników jest dość wysokich, więc wymagana jest precyzja w szybkich sekcjach. Na szczęście jest to obiekt wymagający dużego docisku aerodynamicznego, zatem przyczepność jest tu zwykle bardzo wysoka - przynajmniej w niedzielę, bo na początku weekendu jest brudno.

Myślę, że po wyścigu w Hockenheim wybieramy się do Budapesztu z większym optymizmem odnośnie naszego tempa - zespół zwykle dobrze się spisuje na Hungaroringu i czujemy, że nasz pakiet z wysokim dociskiem powinien pasować do tego toru. Z każdą sesją dowiadujemy się czegoś nowego na temat dmuchanego dyfuzora i sądzę, że mamy trochę użytecznych danych z niedzielnego wyścigu w Niemczech. Teraz chodzi o maksymalizację osiągów naszego pakietu i mamy nadzieję na uzyskanie mocnego wyniku przed wakacyjną przerwą - byłoby to niezwykle pozytywne dla każdego w teamie
.

Lewis Hamilton: Uwielbiam ścigać się na Węgrzech. Budapeszt jest fantastycznym, pięknym miastem, którego zwiedzanie sprawia mi wiele radości. Tor Hungaroring jest wyjątkowym miejscem - ma reputację wolnego i niemożliwego do wyprzedzania, ale nie mogę się w pełni z tym zgodzić. Po pierwsze, mamy tutaj kilka szybkich zakrętów - zwłaszcza prowadzący w lewo ślepy zakręt numer cztery, jak i prawy zakręt numer jedenaście. Od wprowadzenia zmian na pierwszym zakręcie, zdecydowanie możliwe jest tu wyprzedzanie, nawet jeśli nie jest łatwo.

Tor ten naprawdę wymaga ciągłej koncentracji - jak w Monako, gdzie nie ma miejsca na złapanie oddechu, a ponieważ każdy zakręt przechodzi w kolejny, to przez cały czas walczysz z samochodem. Kiedy dysponujesz dobrym bolidem, sprawia to frajdę. Zawsze dobrze sobie tutaj radziłem - wygrałem w 2007 roku, a zwycięstwo w ubiegłym sezonie było jednym z moich najlepszych wyścigów w karierze pod względem czystej satysfakcji. Cały zespół był dumny z tego rezultatu, ponieważ dokonaliśmy jednego z największych powrotów w sporcie, przedzierając się z końca stawki na początku sezonu, by odnieść zwycięstwo
.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Historycznie Vodafone McLaren Mercedes zawsze dobrze się spisywał na Hungaroringu. Lewis wygrał tutaj w 2007 roku i ponownie dwa lata później - pamiętny wyścig, gdyż było to pierwsze zwycięstwo samochodu z systemem KERS w Formule 1. Oczywiście dobrze pamiętamy też wygraną Heikkiego w 2008 roku i mamy nadzieję na równie mocny wyścig w tym sezonie. Nie mamy złudzeń, że nasze tempo w porównaniu do rywali było słabsze w Hockenheim. MP4-25 powinien lepiej sobie radzić na torze wymagającym wysokiego docisku. Ponadto jesteśmy zachęceni faktem, że mamy za sobą wyścig z użyciem dmuchanego dyfuzora, co dało nam wiele danych, z których mamy zamiar skorzystać.

Ponadto będzie to dwunasty wyścig sezonu i ostatni przed wakacyjną przerwą, na którą w pełni zasługują wszyscy w zespole. Wszyscy pracowaliśmy niesamowicie ciężko w celu ugruntowania naszych pozycji na czele obu klasyfikacji - zwłaszcza w ostatnich czterech tygodniach, kiedy widzieliśmy niesamowite poświęcenie i zaangażowane w dążeniach do poprawy MP4-25. Dla nas wszystkich w Woking fantastycznie byłoby rozpocząć letnią przerwę z mocnym rezultatem i być pewnym utrzymania naszej motywacji i zaangażowania przed decydującą, trzecią fazą mistrzostw
.

(Michał Roszczyn)
_

Lotus Racing

Heikki Kovalainen: Mam świetne wspomnienia z Hungaroringu. To tutaj odniosłem moje pierwsze zwycięstwo w Formule 1, co jest oczywiście najlepszym momentem mojej dotychczasowej kariery, więc nie mogę się doczekać powrotu w to miejsce, zwłaszcza że przyjeżdża tutaj bardzo wielu fińskich kibiców - to dla mnie prawie domowe grand prix. Tegoroczne wyzwanie jest oczywiście nieco inne, ale dokonywaliśmy postępu w każdym wyścigu tego sezonu i będziemy dobrze przygotowani na Węgry, zatem nie ma powodu, dlaczego nie mielibyśmy dokonać kolejnego kroku w ten weekend.

Na tym torze jest trudno wyprzedzać, ale satysfakcję przynosi znalezienie ustawień, które pozwolą ci wycisnąć cały potencjał samochodu wraz z poprawą warunków na torze - przełożenie tego na dobry wynik w kwalifikacjach jest miłym uczuciem dla kierowcy. W wyścigu łatwo jest utknąć za innym bolidem z powodu charakterystyki toru, więc pit-stopy zyskują jeszcze większe znaczenie. To dobra okazja do pokazania, jak każdy w zespole - mechanicy, inżynierowie i każdy w garażu - może wpłynąć jeszcze bardziej na twoje osiągi, niż zwykle. Dla kierowcy satysfakcjonujące jest pokazanie, jak ważny jest każdy w garażu, więc mamy nadzieję na zaprezentowanie tego w ten weekend
.

Jarno Trulli: Dobrze będzie wrócić do samochodu krótko po frustrującym zakończeniu Grand Prix Niemiec. Nie chcieliśmy takiego przebiegu wyścigu podczas weekendu, który miał być naprawdę mocny w naszym wykonaniu, więc mamy nadzieję, że Węgry będą dla nas bardziej szczęśliwe! Hungaroring jest bardzo krętym torem, wyboistym i trudnym do wyprzedzania, jak również trudno tu złapać odpowiedni rytm. Będziemy korzystali tutaj z maksymalnego docisku, a wyścig będący zwykle bardzo trudny - upalny i bardzo długi - stanowi prawdziwe wyzwanie fizyczne. Jednakże czuję się dobrze i wciąż dokonujemy postępów, więc nie mogę się doczekać tego weekendu.

Mike Gascoyne, dyrektor techniczny: Po rozczarowującym zakończeniu rywalizacji na Hockenheim, z niecierpliwością wyczekujemy rundy na Węgrzech. W tym zawsze interesującym wyścigu oczywiście bardzo trudno jest wyprzedzać, a ciasny i kręty układ toru powinien odpowiadać bardzo dobrze charakterystyce T127. Tradycyjnie jest tu gorąco i na początku brudno, lecz warunki mocno się poprawiają z biegiem weekendu. Nadal jesteśmy na dziesiątym miejscu w generalce, będąc najlepszym z nowych zespołów, a tor ten powinien nam pasować, więc musimy utrzymać naszą mocną formę w kwalifikacjach, utrzymać naszą niezawodność i dojechać dwoma samochodami do mety.

(Michał Roszczyn)
_

Scuderia Toro Rosso

Jaime Alguersuari: Zeszłoroczne Grand Prix Węgier było moim debiutem w Formule 1 i najlepiej pamiętam koniec wyścigu, ponieważ wyścig ten był najtrudniejszą rzeczą, jakiej dokonałem. Dobrze się bawiłem, ponieważ nie martwiłem się czasami okrążeń czy pozycją - po prostu prowadziłem samochód. To był świetny weekend i nie spodziewałem się dojechania do mety, ponieważ Hungaroring jest bardzo wymagającym torem, bez dłuższych prostych i z wieloma zakrętami, więc nie ma czasu na złapanie oddechu, a rok temu nie byłem na odpowiednim poziomie wytrzymałości fizycznej, wymaganej do bycia kierowcą grand prix. Nie mogę się doczekać powrotu tutaj, gdyż w ubiegłym roku byłem tak niedoświadczony, że bardzo interesująco będzie ponownie zobaczyć tor, mając rok ścigania się w Formule 1 za sobą.

Sebastien Buemi: To niezwykły i bardzo ciasny tor, który przypomina nieco Monako - poza umiejscowieniem w mieście - ponieważ jeździ się tutaj z dużym dociskiem aerodynamicznym. Prędkość maksymalna nie jest zbyt ważna, gdyż potrzebujesz docisku w zakrętach. Panuje tutaj prawdziwa wrzawa, gdyż zbiera się tutaj wielka widownia, co lubimy. Ponadto, miasto Budapeszt jest fantastyczne. Naprawdę cieszy mnie jazda tutaj, nawet jeśli nawierzchnia toru jest bardzo wyboista, co czyni ten obiekt wymagającym fizycznie. Choć to fajny wyścig, bo przybywamy na tego typu tor tylko raz w roku, to jednak ściganie się tutaj może być trudne, jako że bez długiej prostej i z ciągłymi seriami zakrętów lewo-prawo-lewo-prawo nie ma żadnych szans na złapanie cienia aerodynamicznego za innym samochodem i wyprzedzenie go.

(Michał Roszczyn)
_

BMW Sauber F1 Team

Pedro de la Rosa: Tor w Budapeszcie jest jednym z moich ulubionych, ponieważ zdobyłem tutaj moje pierwsze i - jak dotychczas jedyne - podium. To było w 2006 roku, kiedy finiszowałem jako drugi. Miasto jest niezwykle interesujące i ma wiele do zaoferowania. Architektura mostów, domów i zamków jest po prostu piękna. Gdy byłem kierowcą testowym, zwykłem biegać wzdłuż rzeki w soboty po kwalifikacjach. Można poczuć historię, ale w tym samym czasie miasto również tętni bardzo mocno życiem. Przypomina mi to Hiszpanię. Lubię opisywać Hungaroring jako permanentną wersję ulicznego toru w Monako. Potrzebujesz maksymalnego docisku i dobrego samochodu w wolnych zakrętach, podczas gdy wydajność aerodynamiczna jest mniej ważna. To fajny tor, ale bardzo wymagający dla kierowców, zwłaszcza gdy jest gorąco, co jest częstym przypadkiem tutaj w weekendy wyścigowe. Być może nie jest to najbardziej pasujący tor naszemu bolidowi, ale bardzo ulepszyliśmy C29 w wolnych zakrętach i udowodniliśmy również, że gdy tylko dojeżdżamy do mety, to potrafimy walczyć o punkty.

Kamui Kobayashi: Mam dobre wspomnienia związane z Hungaroringiem. Pomimo nie osiągania tutaj najlepszych rezultatów bardzo lubię jeździć po tym torze. Jest fajny i ekscytujący, jak również cieszy mnie pobyt w mieście, zwłaszcza restauracje nad brzegiem rzeki. Także tor ma dobrą tradycję i miłą atmosferę. Jest bardzo wąski i kręty, co może sprawiać nam problemy w tym roku. Wyprzedzanie tutaj jest niezwykle trudne i dlatego nasze szanse na Hungaroringu zależą w dużej mierze od tego, jak bardzo możemy poprawić nasz samochód pod kątem kwalifikacji.

James Key, dyrektor techniczny: Jeśli spojrzymy na ostatnie cztery wyścigi, to Hungaroring jest kolejnym torem o innej charakterystyce. Mieliśmy Montreal z całkiem długą prostą i wolne zakręty w Walencji, szybkie na Silverstone i mieszankę tego na Hockenheimring, a teraz głównie wolne i średnio-szybkie zakręty na Węgrzech. Jest to całkiem kręty obiekt, wymagający dużego docisku aerodynamicznego. Samochód może mieć tutaj nieco mniejszą wydajność aerodynamiczną. Tor wymaga dobrej przyczepności mechanicznej, ponieważ jest tutaj kilka krawężników oraz szybkich i średnio-szybkich szykan, gdzie samochód musi być stabilny. Mamy tutaj też dużo nierówności. Ostatni zakręt jest całkiem trudny, podobnie jak zakręt numer jeden, gdzie skręcając w prawo zjeżdżasz w dół i musisz go pokonać bez blokowania wewnętrznego koła. W kwalifikacjach musisz także dbać o opony na końcu okrążenia, ponieważ może pojawić się problem ziarnienia. Trzeba wziąć pod uwagę dwie rzeczy: Zwykle jest tutaj bardzo gorąco, więc trzeba pilnować poziomu chłodzenia i wpływu temperatury na opony, Po drugie, wyprzedzanie na tym torze jest bardzo trudne, zatem kwalifikacje są nadzwyczaj ważne.

(Michał Roszczyn)

KOMENTARZE

12
Maraz
28.07.2010 01:59
Dlaczego twierdzisz, że Adriana?
lolek99
28.07.2010 01:28
„Na Węgrzech wrócę do moich piątkowych obowiązków, jeżdżąc podczas pierwszej sesji treningowej, gdzie zastąpię Tonio. EDIT Adriana
Dae
28.07.2010 11:59
Już kiedyś piałem ale co tam jeszcze raz... Powodem małej ilości wyprzedzeń jest zbytnio rozbudowane przednie skrzydło. Zauważcie, że mało kiedy dwa bolidy jadą dłużej jeden za drugim (odstęp 0.5sek) niż dwa okrążenia. Jeżeli się zbliżają to albo atakują albo odpuszczają. Pojedynek Kubicy i Schumacher'a gdzie tylko przez jedno okrążenie była walka. Takich pojedynków było dużo. Ostatnie GP pomimo tego że Ferrari było szybkie Vettel nawet zbytnio nie próbował jechać tuż za bolidem przeciwnika, Alo próbował na Massie ale co jakiś czas odpuszczał. Dlaczego? Bo w "brudnym" powietrzu bolid dostaje w kość (hamulce, opony, silnik). To nie tylko przypadłość Renault czy Mercedesa, ale wszystkich zespołów. bez odpowiedniego przepływu powietrza wokół bolidu (które "rozsyła" przednie skrzydło) nie może być mowy o wyprzedzaniu. Gdzieś ktoś z światka F1 poruszył ten temat (jednakowe przednie skrzydła, albo o bardzo podobnej specyfikacji) w momencie przepychania ruchomego tylnego skrzydła.
kemek
28.07.2010 10:05
PINHEAD - w tym rzecz o jakich Wy emocjach mówicie przy tankowaniu? Emocje przy strategiach? Przy dłuższym obowiązywaniu zakazu tankowania w końcu kierowcy i zespoły dojdą do tego, że trzeba wyprzedzać, a nie czekać na pitstop kierowcy przed sobą i tzw leapfrogging. A że bolidy nie są równe, to chyba normalne, że ostatni w jednym wyścigu nie będzie walczył w kolejnym wyścigu ze zwycięzcą. Myślisz, że Hamilton próbowałby wyprzedzać Kubicę w Australii, jeśli jeździliby na zasadach z zeszłego roku i wiedziałby, że Kubica wcześniej od niego pituje? F1 byłoby tak ciekawe jak GP2, gdyby wszyscy mieli identyczne samochody, ale to oczywiste, że tak nie będzie. http://i639.photobucket.com/albums/uu114/weedlizard/2zp2hax.png W 94 był powrót tankowania.
xsaruman
28.07.2010 08:06
ciekawe czy Maki dadzą radę nawiązać walkę z RBR i czerwonymi. Mam nadzieję, że tak :)
PINHEAD
28.07.2010 06:56
kemek - mi też sie marzy tankowanie podczas wyscigu. co jest lepsze emocje w qualu czy wyscigu? a w niedziele procesja, nuda.
kemek
27.07.2010 09:45
christoff.w - Żartujesz chyba? Mów za siebie. Te całe strategie były tylko słabym wypełniaczem czasu. Ja wolę popatrzeć w końcu jak taki Alonso czy Vettel spadając na koniec stawki sam na torze walczy o pozycje, a nie zjeżdża do boksu, zalewa paliwa po sufit i jak kogoś dogoni, to czeka na pitstop grupki przed nim, żeby móc sobie pokręcić przez 10 okrążeń czasy kwalifikacyjne i po swoim kolejnym pitstopie wyjechać przed nimi. No super walka! Cytuję: "zaatakowac podczas wyscigu jadac kilka kolek wiecej itp." No to co to za atak? To nie wyścig tylko jazda po pustym torze, a od tego są kwalifikacje. Ciekawi mnie, co miałeś na myśli pisząc "itp", bo za bardzo innych sposobów walki sobie nie przypominam, jak ktoś miał paliwa na więcej kółek i jechał z tyłu. A przy tankowaniu rozumiem, że wygrywał najwolniejszy? Tak jak już wiele osób mądrzejszych ode mnie pisało - brak walk jest w głowach kierowców i przede wszystkim uspokajających ich inżynierów, bo przez prawie 20 lat myśleli (ci drudzy) tylko o tym jak rozplanować postoje, żeby skończyć jak najwyżej nikogo nie wyprzedzając. Te medale Berniego na pewno nie były ogólnie takie głupie. Tylko przydałoby się je przełożyć po prostu na sporo większe różnice w systemie z punktami.
christoff.w
27.07.2010 08:59
Schumi mnie juz rozwala! Caly czas( juz 11ty wyscig!) probuje zrozumiec swoje autko i dalej nie zna jezyka w jakim ono do niego mowi!?! Moze niech wezmie jakis slownik czy cos? ;) A tak w ogole to stesknilem sie za tankowaniem.Przynajmniej cos sie dzialo i mogli sobie dobrac strategie jeszcze w kwalifikacjach a teraz nuda,nuda i jeszcze raz nuda! Jezdza w qualu z pustym bakiem wszyscy i wygrywa najlepszy bolid.Wczesniej 8,9,10 czasami mial wiecej paliwa o kilka kolek bo i tak wiedzial ze nie wygra PP wiec wolalbyc ostatni w Q3 by pozniej sprubowac zaatakowac podczas wyscigu jadac kilka kolek wiecej itp.Kwestia opon moglaby zostac taka jak jest,bo jest ok. Pamietacie jak 11ty mogl juz sobie robic co chcial w kwesti paliwa i nieraz jechac pod korek na jeden pitstop po gumy..ahh to byly czas ateraz wszyscy to samo,po rowno jak w jakiejs komunie! Panie Ecleston chcemy powrotu choc czesci zasad sprzed lat aby wymieszac je z obecnymi i by sie dzialo a nie walka o dziesiate sekundy w boksach przy zmianie gum co wlasciwie nic nie daje jak mechanicy nic nie ***! Wiem,wiem to tylko marzenia ale czasami warto bo moze w 2012 stana sie realne? :)
Maraz
26.07.2010 04:15
Filmik dodany przez STR do zapowiedzi: http://www.youtube.com/watch?v=ANTDkfkoBaI :D
kovalf1
26.07.2010 04:11
A mogło by polać, wszak dawno nie mieliśmy mokrego wyścigu ^^
bukuć
26.07.2010 10:45
Drobna sugestia co do tytułu: miesiące w wersji "cyferkowej" ładniej wyglądały(odczucie subiektywne). Czekamy na proceskę ;) Go Vettel,go Button!
kemot
26.07.2010 10:29
szykuje się koszmarnie ciężki weekend dla kierowców Saubera - mają najdłuższy bolid w stawce i do tego z kiepskim zawieszeniem zaadaptowanym od BMW.