Mercedes może nie zatrudnić stałego kierowcy rezerwowego

Prasa zastanawia się, czy niemiecki producent zatrudni w tym roku zastępcę Nicka Heidfelda
18.08.1011:01
Marek Roczniak
1649wyświetlenia

Prasa w różnych krajach zastanawia się, co stanie się z posadą kierowcy rezerwowego w Mercedes GP po tym, jak Nick Heidfeld opuścił niemiecki zespół, by móc pracować nad rozwojem opon Pirelli.

Hiszpański dziennik sportowy AS twierdzi, że kandydatem do zastąpienia 33-letniego Heidfelda jest aktualny mistrz F2 - Andy Soucek, który ostatnio zrezygnował z takiej posady w Virgin. Jednakże Hiszpan w Mercedesie nie miałby większej szansy na poprowadzenie bolidu ani w tym, ani w przyszłym roku i może nie być zainteresowany taką posadą.

Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport pisze z kolei, że Mercedes nie zdecydował jeszcze, czy zatrudnić na stałe nowego kierowcę rezerwowego, a fiński dziennik Turun Sanomat utrzymuje, że niemiecki producent samochodów nie ma w najbliższych planach znalezienia zastępcy weterana 167 grand prix.

Jeśli Mercedes rzeczywiście nie zatrudni stałego zastępcy Heidfelda na pozostałą część tego sezonu, to prawdopodobnie co wyścig będzie nominował dostępnego w danym momencie kierowcę na rezerwowego.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

3
McLuke
18.08.2010 05:51
bo nigdy nie wiadomo co i kiedy przydarzy się któremuś z podstawowej dwójki... ale to problem Merca skoro nie potrzebują rezerwowego na stałe :P
drajwer
18.08.2010 05:25
Ale kierowca rezerwowy, o jakim mowa, by się przydał.
kovalf1
18.08.2010 12:58
Nie ma się czemu dziwić, jeżeli nikogo na miejsce Quicka nie znajdą. Mają w składzie kierowcę bardzo doświadczonego, a także kierowcę dobrego, prezentującego jakiś przyzwoity poziom, tester im nie potrzebny. Zresztą dziś taka posadka przechodzi już do lamusa...