Mosley: Ferrari zasługuje na surową karę

Tymczasem włoski zespół przygotowuje swoją linię obrony na wrześniowe posiedzenie WMSC
23.08.1013:51
Marek Roczniak
2889wyświetlenia

Były prezydent FIA - Max Mosley uważa, że Ferrari powinno otrzymać znaczne sportowe sankcje za złamanie przepisów w trakcie wyścigu o Grand Prix Niemiec poprzez użycie poleceń zespołu.

Niki Lauda został już mocno skrytykowany przez Ferrari po tym, jak stwierdził, że włoski zespół powinien zostać przykładnie ukarany przez mającą się zebrać we wrześniu dyscyplinarną komisję Światowej Rady Sportów Motorowych (WMSC), za - jak to określił - postąpienie na Hockenheim wbrew wszelkim zasadom.

Teraz głos w sprawie tego, jakie powinny być konsekwencje dla Ferrari za przepuszczenie Fernando Alonso przez Felipe Massę w lipcowym wyścigu na torze Hockenheim, zabrał także 70-letni Mosley, stwierdzając na łamach niemieckiej gazety Welt am Sonntag, że oba samochody i obaj kierowcy powinni stracić punkty, które zdobyli w Grand Prix Niemiec.

Nie dokonam żadnej rekomendacji, ale patrząc na znane obecnie fakty powinny zostać przyznane jakieś sportowe sankcje, a nie tylko kara finansowa. W przypadku zastosowania poleceń zespołu powinniśmy nakładać surową karę. Wiem, że większość zespołów wzywa do wycofania zakazu 'team orders', co mogę zrozumieć, bo leży to w ich interesie. Jednakże jeśli mamy spełniać oczekiwania milionów widzów, którzy oglądając wyścigi na całym świecie w ostatecznym rozrachunku finansują ten sport, to musimy utrzymać ten zakaz.

Tymczasem Ferrari przygotowuje swoją linię obrony na wrześniowe posiedzenie Światowej Rady Sportów Motorowych, a jeśli wierzyć włoskiej prasie, to jest nawet gotowe wszcząć postępowanie cywilne przeciwko FIA, jeśli ciało zarządzające F1 zdecyduje się 8 września na dalsze sankcje w związku z wydarzeniami na Hockenheimringu. Podobne działanie umożliwiło Flavio Briatore spowodowanie cofnięcia dożywotniego zakazu angażowania się w sporty nadzorowane przez FIA, który otrzymał za udział w aferze „crash-gate”.

Według Gazzetta dello Sport, prawdopodobna linia obrony stajni z Maranello w przyszłym miesiącu będzie opierała się na fakcie, że domniemane „polecenie zespołu” było w rzeczywistości jedynie wyjaśnieniem Massie sytuacji przez jego inżyniera wyścigowego Roba Smedleya. Ferrari ma też podobno argumentować, że „team orders” powinny być dozwolone, dopóki nie mają wpływu na przebieg wyścigu innych zespołów.

Źródło: Motorsport.com, Autosport.com

KOMENTARZE

20
pjes
28.08.2010 03:52
serwis f1wm.pl to moja pierwsza w zyciu strona o f1 na którą zajrzałem. na pewno najlepsza w polsce i raczej pozostanę jej wierny, chociaz odkąd się rozejrzałem i wiem więcej, to coraz częściej korzYstam z serwisów zachodnich. niestety to co tu sie robi z językiem polskim zakrawa na kpinę i nie mam tu na mysli MairJ23, którego wypowiedzi są całkowicie zrozumiałe. 'znaczne sportowe sankcje' powinien 'otrzymac' autor tego artykułu, za to co wyprawia z językiem - jak sądzę - ojczystym. ortografia to nie wszystko panowie purysci językowi. czytelnikami serwisu i komentatorami artykułów są ludzie o roznej kondycji umyslowej, w roznym wieku, z roznych stron swiata, i wykorzystujący rózne urządzenia, więc bywa tutaj roznie. to na redaktorach serwisu spoczywa obowiązek dbania o jakość formy w jaką ubierają artykuły. czytelnik-komentator może więcej /czy też mniej :)/, a nie na odwrót. jakość waszych tłumaczeń jest skandaliczna. mówię to po raz kolejny, ale i tak za rzadko chyba, bo tlumaczycie się pośpiechem i jak widzę nic nie robicie, aby poprawiac swoją polszczyznę. wstyd Panie Marku. 'przyznawanie sankcji' powoduje, ze nie moge 'dokonać rekomendacji'. moj post - dosc rzadka rzecz, bo wolę się uczyć czytając tutaj o f1 niz gadac tylko po to aby cos powiedziec, sprowokowany zostal przez mbwrobla, ktory jak widac umie korzystac z narzędzi oferowanych obficie przez edytory tekstu, ale cierpi na brak podobnych wspomagajacych logikę. w jaki sposob istnienie TO mialoby pozbawiac sensu rywalizacje konstruktorow - dalibóg, nie pojmuję. a to nie wyczerpuje jeszcze listy bzdur zawartych w tym wpisie. więc jeśli MairJ23 pisze jakby miał zajęczą wargę, to Pan piszesz jakbyś miał zajęczy mózg (no offence). pozdrawiam. kierowca x rządzi. /ewentualne krytyki niedostatku kapitalików po kropkach w mojej wypowiedzi, zbywam informacją, ze w moim wypadku, uzywanie shift'u jest bardzo nieergonomiczne/
Kid
24.08.2010 09:24
Mosley tak jeździ po Ferrari bo to oni, a zwłaszcza Luca di Montezemolo byli jego najwiekszymi przeciwnikami w zeszłorocznej potyczce o kase, to Markiz najgłośniej się domagał usunięcia Mosleya. Teraz erotoman się mści nawiązując poziomem do pewnego Austriaka.
paolo
24.08.2010 07:42
No to ja tak po prostemu. Gdzie byłeś w dupę... klepany prezesie wszystkich prezydentów kiedy to za twoich kadencji (nie jednej) Ferrari od***ało największe przekręty? Ile to razy Schumachera po pleckach klepałeś? Teraz takie oburzenie? Żałośniej to się już nie dało. Zboczona stara pierdoła. Gdzie byłeś na A1 ringu przy największym przekręcie w historii tego sportu? W Monte Carlo 2006? ***j dziadu na dziwki, a nie na temat sportu się wypowiadaj.
Matti
23.08.2010 09:26
@AS - w sezonie 2008 miało miejsce coś bardzo podobnego, wtedy to Heikki przepuścił Lewisa i o mało nie wyjechał z toru więc nie wydaje mi się aby Ferrari dostało jakąś karę ponad finansową. Spodziewałbym się jednak jakiejś próby uściślenia bądź rozjaśnienia przepisów aby coś podobnego się już nie powtórzyło - chociaż i tak się powtórzy : ) Pojawia się pewien słuszny aspekt, mianowicie jazdy dla zespołu. Wolę już gdy kierowcy z tego samego zespołu normalnie się przepuszczają niż gdy dochodzi do bezmyślnej stłuczki (RedBull w tym roku w Turcji) - nie ważne czy Alonso by zachował się podobnie w odwrotnej sytuacji ; )
fernandof1
23.08.2010 05:19
to czemu jak MAC 2 lata temu zrobił dokładnie to samo i jakoś surowej kary nie było bedzie tylko kara $
martyna
23.08.2010 04:50
MairJ23 > mnie poprawiaja jak jedno słowo zle napisze . Moja rada : http://translate.google.com/?hl=pl#pl|de| jest powiedzmy dobry , ale ja się ucze Polskiego od podstwa >
MairJ23
23.08.2010 04:02
@mbwrobel - non taken :) coz - wiem ze ciezko mnie zrozumiec ale 10 lat poza krajem i sporadyczne korzystanie z jezyka polskiego sprawilo ze tak to wyglada a nie inaczej. Przepraszam za pisownie - na serio sie staram ale wynik jest i tak oplakany. Jezeli o przepuszczanie przez worda czy cos podobnego to mam poinstalowane takie poprawki na jezyk angielski z ktorego korzystam 1000 razy czesciej niz z Polskiego. Postaram sie jeszcze mocniej przylozyc do pozostawianych przeze mnei postow pod artykulami bo nie jestes pierwsza osoba ktora zwraca mi uwage na moja pisownie :) Kto by pomyslal ze jezyk zanika w tak zastraszajacym tempie jak u mnie a sam sie kiedys smialem z ludzi ze nei potrafia juz mowic po polsku po 10 latach przebywania za granica. Ale to fakt - jezyk poprostu ucieka. pozdro
SirKamil
23.08.2010 03:48
- 43 punkty? Całkiem rozsądna i raczej łagodna kara.
A.S.
23.08.2010 03:22
Jestem bardzo ciekawy jak ta afera się zakończy. Też mi się wydaje, że może być surowa kara dla czerwonych. FIA jest mocno wkurzona, ale wcale nie tym, że Ferrari zastosowało sobie TO w wyścigu, tylko tym w jaki sposób to zrobili. Bez pardonu bez owijania i choćby próby kamuflażu zagrali sobie wszystkim na nosie. FIA takiej obelgi nie gotowa jest znosić. Federacja bardzo mocno i uparcie broni zakazu TO, więc teraz żeby nie okazać się śmieszna i pokazać, że nawet najgłupsze prawo potrafi egzekwować przykładnie może ukarać makaroniarzy.
michael85
23.08.2010 02:39
Mosley za głupie gadanie zasługuje na surowe baty. W końcu i tak to lubi....
mbwrobel
23.08.2010 02:36
Czy ktokolwiek oglądałby mec z piłki nożnej, gdyby "Fryzjer" powiedział: "dziś zremisujemy, bo to nam daje gwarancję awansu, a do tego nasz rywal - Górnik ma szansę wyjść z grupy"? Przekręty były, są i będą. Jednak jeśli już ktoś musi to uskuteczniać, to niech to robi w taki sposób, który pozwoli mi wierzyć, że walka jest fair. Nie czytam dalej kryminału, gdy w połowie wiem kto jest mordercą. Może od razu na początku sezonu zróbmy symulację komputerową uwzględniającą zasobność portfela teamu, pomysłowość konstruktora i umiejętności kierowcy. Pozwoli nam to poznać Mistrza Świata bez wydawania kupy kasy na ustawione wyścigi. Zakaz TO w jawnej formie moim zdaniem powinien być utrzymany - w przeciwnym wypadku nie ma sensu rywalizacja w klasie konstruktorów. A może każdy kierowca powinien podpisywać oddzielnie umowę z konstruktorem nadwozia i producentem silników? Wykluczyło by to TO, jednakże - niestety - stworzyłoby to możliwość eskalacji szpiegostwa przemysłowego. Choć wystarczyłoby wtedy uwolnić silniki i aero ograniczając jednocześnie budżet do konkretnej, ściśle określonej i rygorystycznie kontrolowanej kwoty. Drobniejsze nowelizacje nie byłyby kopiowane, by zaoszczędzić fundusze na grubsze wydatki. PS @MairJ23 - postaraj się pisać po polsku, przepuść wpisywany tekst przez jakiegoś Worda, lub zainstaluj sobie Firefox-a z gramatyczną kontrolą pisowni. Piszesz, jakbyś miał zajęczą wargę - nie można Cię zrozumieć. (No offence :-))
AleQ
23.08.2010 02:33
Heh Pamiętajmy,że Maxiu bardzo lubi Hamiltona ( m.in vide 2007) ,więc nie dziwię się jego komentarzom... To samo u Pana Laudy ,który stracił u mnie resztę szacunku. A co do kary dla Makaroniarzy zapewne wpadnie na konto FIA dużo $ i może zabiorą zespołowi pkt. w klasyfikacji konstruktorów , ale wątpię ,iż driverzy stracą pkt za wyścig na Hockenheim.
MairJ23
23.08.2010 02:19
To - sporny temat - nalezy pamietac jednak o tym ze duzo ludzi ktorzy ogladaja F1 nie ma tak na serio pojecia o polowie rzeczy o ktorych my wiemy i takie zamaskowane TO im pasuje - bo oni nei zastanawiaja si enawet co to oznacza - dla nich to na serio oszczednosc paliwa :) Ale j ajako kibic ktory co nieco wiecej wie od przecietnego czlowieka o F1 jestem jak najbardziej za tym zeby pozwolic zespolom robic ze swoimi kierowcami co chca. Bo niby jak to ma wygladac - podczas wyscigu nei mozna ustawiac stawki ale przed wyscigiem mozna komus zabrac czesc bolidu czy ustawic kwalifikacje i nikt si etego nei bedzie czepial ? przeciez to obluda. Zreszta to ich kasa - ich bolidy, ich kierowcy wiec niech robia z nimi co chca - przeciez kibice nei maja nic do powiedzenia jak jakis kierowca nagle jest zwolniony z kontraktu przed uplywem jego terminu - czy to kibicow nei denerwuje ? Kimi mial wielki sztab oddanych mu kibiocow i mysle ze wiele osob si ezdenerwowalo jak sie dowiedzieli ze nei zobacza juz po sezonie 2009 swojego ulubienca bo jakis zespol tak oto sobei zdecydowal. Wiec albo cos dla kibicow robimy albo nei sciemniamy i kazdy wie o co chodzi :) pozdro
tzw79
23.08.2010 01:04
Niech zostawią TO i będzie spokój. W końcu jest klasyfikacja zespołów wiec zespół też powinien mieć wpływ na kierowców sytuacje, żeby nie skasowali się na torze czy jeden odbiera drugiemu punkty. TO jest cały czas stosowane tylko jest to robione w ukryciu, w fałszu wobec innych. Ja wolę jawne TO, gdzie mam świadomość co się dzieje, gdzie zespół fair wobec mnie postąpił i mi to ujawnił, niż robienie mnie w bambuko, kłamanie mi, że to była "oszczędność paliwa, opon, silnika". Takie ukryte TO to jest dopiero skandal i oszukiwanie wszystkich dookoła - kłamanie w żywe oczy.
rafaello85
23.08.2010 12:52
M. Mosley: "W przypadku zastosowania poleceń zespołu powinniśmy nakładać surową karę." Maxiu, to czemu ich nie nakładaliście?:| Mosley w czasie swojej prezydentury dziesiątki razy widział TO, ale jakoś nie było wtedy odzewu. Prawda jest taka, że TO nie wyeliminują nigdy. To było, jest i będzie. A sposobów na jego wykonanie jest wiele, o czym przekonujemy się notorycznie.
Sar trek
23.08.2010 12:47
Za czasów swoich rządów jakoś nie był tak skłonny słuchać opini kibiców. TO były, są i będą, jawne, czy nie, a kara dla Ferrari była by wielce niesprawiedliwa.
Czechoslowak
23.08.2010 12:41
Alonso nadawałby się na polityka w Polsce: niby nic mu udowodnić nie można, ale dziwnym trafem jego nazwisko przewija się w każdej większej aferze ostatnich lat.
martyna
23.08.2010 12:28
Prawda jest taka, gdyby Ferrari nie dyskutowało , to kary by nie było! Mnie tylko sie nie podoba fakt , ze kolejny raz jest afera z udziałem Ferdka > No tak bardzo rzeczowe te wyjaśnienia i linia obrony tez . Inna sprawa , że bardzo nie lubie Fernando bo od razu chce wszystko na tacy , i wszystkich do pionu ustawia ... Bo musi być nr 1 , BEZWARUNKOWO > Wg . mnie kara bedzie , 3 rok z rzedu Alonso stanie przed obliczem FIa i bedzie ... "ja nic nie wiedziałem ..." ...
DawiDch
23.08.2010 12:03
Dobrze gada, tak samo Gazzetta dello Sport.
Patryk777
23.08.2010 11:57
popieram, Ferrari odebrać pkt za to!