Schumacher: Vettel nie postąpi niewłaściwie jeśli nie odda zwycięstwa

Z kolei Barrichello i Massa uważają, że w niedzielę kierowcy Red Bulla będą dla siebie dosyć mili
12.11.1015:05
Grzegorz Filiks
3268wyświetlenia

W świecie Formuły 1 ciągle trwają rozmowy o tym, czy Sebastian Vettel powinien podczas wyścigu w Abu Zabi przepuścić swojego kolegę z zespołu Marka Webbera, gdyby dzięki temu Australijczyk miał zostać mistrzem świata.

Na padoku są tacy, którzy uważają, iż Vettel niekoniecznie musi wykonać taki manewr. Do tego grona należy Michael Schumacher, który w przeszłości korzystał już z nadzwyczajnej uprzejmości swoich partnerów w stajni Ferrari. 7-krotny mistrz świata spytany czy uważa, że jego 23-letni rodak postąpi właściwie, odparł: To zależy, co uważasz za właściwe, a co za niewłaściwe. Nieuczciwym zachowaniem jest wygranie wyścigu, gdy jesteś wyraźnie szybszy? Nie jestem pewien, czy możesz nazwać to nieuczciwym.

O całej sprawie wypowiedział się również Rubens Barrichello, który podczas GP Austrii w 2002 roku dostał od Ferrari polecenie oddania prowadzenia w zawodach swojemu koledze z zespołu Schumacherowi. Brazylijczyk wyznał: Zawsze byłem przeciwny poleceniom zespołu. Jednak gdy w ostatnim momencie ktoś nie ma matematycznych szans, a ktoś inny (partner) je ma, to oczywiście takie rozwiązanie jest lepsze dla stajni. Więc nie widzę nic złego, jeśli to się stanie na ostatnim okrążeniu - cytuje Barrichello Globo.

Podobne zdanie ma także inny Brazylijczyk - Felipe Massa, który w tym sezonie również stał się 'ofiarą' stosowania poleceń zespołu. Moim zdaniem kierowcy Red Bulla będą walczyć do końca, ponieważ obaj mają szansę na tytuł. - stwierdził 29-latek w wywiadzie z włoskim dziennikiem Tuttosport. Lecz jeżeli na końcu Sebastian będzie pierwszy, a Mark drugi, wówczas jestem pewien, że się zamienią pozycjami. Jeśli nie, to oddadzą mistrzostwo innej ekipie. Ale powinieneś zapytać o to ich, nie mnie.

Z kolei sam Red Bull najwyraźniej nadal nie może się pogodzić z tym, iż Vettel ma już niewielką szansę na zdobycie mistrzostwa. Konsultant zespołu dr Helmut Marko powiedział gazecie Bild: Gdyby nie tegoroczne problemy techniczne, to Sebastian już byłby mistrzem.

Źródło: motorsport.com, autosport.com

KOMENTARZE

11
Andy Chow
12.11.2010 04:17
I właśnie za to tak wielu tak bardzo nie lubi MS.Hipokryzja w najczystszej formie
Gangster
12.11.2010 04:15
Żeby kogokolwiek przepuszczał to najpierw musi być na P1 a za nim WEB na P2. Vetel prawdopodobnie w Q bedzie na P1 ale czy Weber na P2??
jpslotus72
12.11.2010 04:08
"Gdy jesteś wyraźnie szybszy" i do tego masz jakieś umiejętności, to powinieneś być w stanie normalnie wyprzedzić swojego partnera. Ale nie będę się spierał ze specjalistą od TO...
THC-303
12.11.2010 03:20
Vettel byłby już mistrzem gdyby nie problemy techniczne, to prawda. Ale niestety ma taki samochód, że mimo tych problemów powinien mieć bezpieczną przewagę w WDC i to również jest prawda. Sprzęgło w Niemczech? Jeśli na starcie nawali sprzęgło to traci się więcej niż 2 pozycje, vide Barrichello w Brawnie. Także Niemcy to IMO jednak spartolony start, o Węgrzech nawet nie wspomnę, bardzo ładnie z Sebastiana strony, że chciał pomóc, ale jak się już do takiej akcji zabierał wypadało znać przepisy. Dołóżmy jeszcze starty z poza PP, gdzie coś szło nie tak - Turcja i Belgia, błędy w kwalifikacjach w Singapurze (startując z PP zapewne wygrałby, bo cały czas trzymał tempo Alonso) i mamy rzeczywisty obraz Vettela, czyli oprócz awarii także głupie błędy.
Jacobss
12.11.2010 03:01
archibaldi - Ale taka jest prawda. Wiele startow Vettela z PP zaprzepascil albo zespol albo samochod. Akurat nie przypominam sobie, aby poza Silverstone, gdzie go Webber wyprzedzil po starcie, Vettel zawalil cos jadac z PP. W Niemczech znowu zawalilo sprzeglo, tak jak wielokrotnie u Webbera. Bahrain swieca, Australia hamulce, Korea silnik, China strategia. Byly jeszcze Wegry, no ale tam Vettel chcial pomoc Webberowi zostawiajac miejsce, wiec czy to blad, to bym sie sprzeczal. Cos pominalem?
archibaldi
12.11.2010 02:48
Hipokryzja Michaela.. Z kolei Helmut znowu zrzuca pośrednio winę na Renault a wybiela Vettela jakby zapominając o jego błędach i zaprzepaszonych szansach po wlielu startach z PP. Niemniej jednak zdanie, które powiedział nie jest nieprawdziwe - jest tylko półprawdą
mbg
12.11.2010 02:28
ja też widzę jakiś procent szans na to że zobaczymy Ricciardo albo w RBR albo w STR. Webber rozdaje tu karty.
m_grabarz
12.11.2010 02:21
Wszystko zależy od tego czy należy uznać F1 za sport zespołowy czy nie.
piotrekand
12.11.2010 02:13
niby tak, choć podobno są potwierdzeni już na przyszły rok w Toro Rosso, choć to żadne problem
Simi
12.11.2010 02:11
A nie czasem Buemi lub Algersuari? ;)
piotrekand
12.11.2010 02:09
Jeżeli Webber wygra majstra to będzie jeździł RB7, i będzie dalej duet VET-WEB. Jeśli jednak to Vet wygra to Webber odejdzie, może do Renault, może w ogóle, i partnerem VET będzie, nie kto inny tylko Australijczyk Riccardo :P