Mortara po raz drugi z rzędu wygrywa Grand Prix Makau

Edoardo Mortara dokonał historycznego wyczynu w niedzielę na torze Guia, zostając pierwszym kierowcą, który dwukrotnie wygrał prestiżowy wyścig Formuły 3 o Grand Prix w Makau. Kierowca Signature w pewnym momencie znalazł się na trzecim miejscu, ale zdołał wyprzedzić rywali i w pięknym stylu zwyciężył w tym wyścigu.

Mortara dobrze wystartował i utrzymał prowadzenie do zakrętu Lisboa, a za nim znalazł się Daniel Abt, który wyprzedził startującego z pierwszego rzędu Laurensa Vanthoora. Tuż po rozpoczęciu wyścigu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, ponieważ na starcie doszło do kolizji Carlosa Munoza i Ryo Haryanto, a także uwikłani w to zostali Alexander Sims i Michael Ho.

Wyścig został wznowiony na trzecim okrążeniu i choć Mortara starał się zbudować bezpieczną przewagę, został wyprzedzony przez Abta i Vanthoora, którzy wykorzystali cień aerodynamiczny i wyprzedzili Włocha przed Lisboa Bend. Jednakże kilka chwil później liderujący w wyścigu Abt popełnił błąd na Solitude Esses i uderzył w bariery. Vanthoor ominął jego bolid i objął prowadzenie w wyścigu. Następnie wyjechał samochód bezpieczeństwa, żeby można było usunąć samochód Abta. Neutralizacja potrwała do końca szóstego okrążenia.

Po restarcie, na siódmym kółku Mortara wyprzedził Vanthoora na dojeździe do Lisboa Bend, awansując na pierwsze miejsce. Włoch zaczął odjeżdżać Belgowi i szybko uzyskał bezpieczną dwusekundową przewagę nad Vanthoorem, do którego zbliżył się Bottas. Fin pokazywał, że ma tempo na wyprzedzenie rywala po tym, jak awansował na P3 na ósmym okrążeniu, jednak bolid Belga był za szybki i narzekający wczoraj na zbyt niską prędkość na prostych kierowca testowy Williamsa musiał zadowolić się trzecim miejscem.

Czwarta lokata przypadła Marko Wittmannowi, który finiszował przed Rengerem van der Zande, Antonio Felix da Costą i Jean-Erikiem Vergne. Z kolei Roberto Merhi, który musiał startować z 22. pola po wczorajszym pęknięciu opony na ostatnich okrążeniach wyścigu kwalifikacyjnego, zdołał przebić się na ósmą pozycję.

Źródło: autosport.com