Moss stawia na triumf Vettela również w przyszłym roku

"Bez wątpienia w moim przekonaniu to w tym momencie najszybszy kierowca w Formule 1"
21.11.1012:15
Mariusz Karolak
4267wyświetlenia

Stirling Moss uważa, że Sebastian Vettel jest jak najbardziej zdolny do zostania mistrzem Formuły 1 także w sezonie 2011. Mający 81-lat legendarny kierowca dodał, że jego zdaniem Niemiec jest obecnie najszybszym zawodnikiem w stawce.

Kiedy mnie zapytano, czemu Sebastian Vettel wygrał w tym roku mistrzostwa miałem prostą odpowiedź: jest szybki - napisał Moss w swojej rubryce na stronie ESPN. On miał sporo pecha i popełnił też kilka głupich błędów, ale bez wątpienia w moim przekonaniu to w tym momencie najszybszy kierowca w Formule 1.

Sądzę, że dysponuje jeszcze naturalnymi rezerwami swego talentu i jeśli połączy się to z bardzo dobrym samochodem, to ma się już budzącą grozę kombinację. Uważam, że jego jedyną słabą stroną jest porywczość, ale on uczy się, jak nad tym zapanować i wkrótce przełoży to na swoją mocną stronę. Zawsze czułem, że można być porywczym tak długo, jak długo wychodzi się z tego cało i coraz częściej widzimy takie zachowanie w przypadku Vettela.

Wydaje mi się, że on prawdopodobnie wchodzi w zakręty i w momencie wyprzedzania zaczyna myśleć 'Chryste, jak ja się w to wpakowałem', lecz potem robi co do niego należy i wykorzystuje swój naturalny talent do wyjścia z opresji. Widzieliśmy też oznaki dojrzałego zachowania w tak młodym człowieku i sądzę, że zachował się bardzo dobrze w sporze z zespołowym partnerem Markiem Webberem.

Postawiłem na Vettela na początku tego roku i jeśli bukmacherzy będą dawali mu takie same szanse na powtórzenie tego w przyszłym roku, to nie będę zastanawiał się dwa razy.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

39
NEO86
22.11.2010 06:35
@AleQ O tym kto zasługuje a kto nie decyduje tabela końcowa. Przecież Hamilton 2 lata temu popełniał jeszcze więcej błędów niż Vettel. Ja również uważam że twoje teksty są żałosne. Gdyby Ferrari tak nie wspierało Alonso to on pożegnałby się dużo wcześniej z tytułem
YAHoO
22.11.2010 04:58
Co to za mistrz co kasuje rywala do tytułu , co to za mistrz co swojego kolegę z teamu (!) prawie kasuje ? 1) Przykład Schumachera pokazuje, że można kasowac rywali i to na dodatek miec całkiem pokaźną liczbę tytułów. 2) A Alonso to co, nie skasował prawie swojego partnera z zespołu? Chociaż Rosberg to nie był taki żałosny jak pan ze swoim połamanym palcem co macha na 1km do przodu. Szkoda ,że tak fajny sezon kończy się tytułem kierowcy na który WOGÓLE nie zasługuje . O tym kto zasługuje na tytuł decyduje tabela końcowa. A te żałosne teksty rodem z gimnazjum zachowaj dla siebie, bo kompromitujesz się niemiłosiernie.
Kamikadze2000
22.11.2010 03:52
Alonso i Hamilton zapracowali już na swoją markę. Seb musi jeszcze zapracować. W tym roku był najlepszym kierowcą w stawce, z pewnością bolid miał tu duże znaczenie. Gdyby nie awarie, majstra mógłby zdobyć kilka wyścigów temu. Nadal jednak uważam, że główną siłą RB6 były kwalifikacje. Wyścig był ich słabszym punktem. W roku 2009 popełnił masę błędów i tak na prawdę nie zasłużył na majstra (gdyby go zdobył). Na niego zasłużył wówczas Jenson Button, który w 100% wykorzystał swój bolid na początku, gdy był jeszcze zdolny do zwycięstw, natomiast w końcówce, kiedy mieli problemy, Brytyjczyk po profesorsku, wykorzystywał każdą okazją, by być wyżej, niż mógł. Pod koniec tamtego sezonu najlepszy był RBR i bolid Hamiltona. @Simi - sukces Hamiltona w końcówce ubiegłego sezonu był nie tylko jego zasługą, ale przede wszystkim ekipy McLarena - moralnych mistrzów świata sezonu 2008! Z przeciętniactwa stworzyli sprzęt niemalże mistrzowski! ;) pzdr ;) Tak więc niech stonują Ci, którzy najeżdżają na Seba, ponieważ chłopak w pełni na majstra zasłużył i zdecydowanie należy do grona najlepszych kierowców w F1! Potrzeba mu jedynie pokory i wówczas będzie na prawdę OK! Powodzenia Sebka!!! :)) @AleQ - nie przesadzaj - VET popełnił wiele błędów, ale czy Hamilton nie robił tego dwa lata temu!? Też można stwierdzić, że na majstra nie zasłużył, ponieważ był liderem teamu, nie miał awarii w przeciwieństwie do rywali i popełnił mnóstwo błędów (właściwie co drugi wyścig chrzanił wyścig). Cóż, może i Vettel w tym sezonie nie był najbardziej kompletny, ale majstra odebrać mu nie można. pzdr ;)
AleQ
22.11.2010 03:51
Tytuł Vettela jest bardzo niezasłużony. Mimo ,że miał szybki bolid to dopiero w Abu Zabi zapewnił tytuł. Owszem miał awarie ,ale to nie wszystko... Co to za mistrz co kasuje rywala do tytułu , co to za mistrz co swojego kolegę z teamu (!) prawie kasuje ? Mistrz niczym Rosberg senior z 1982 czyli "mistrz ciułacz". Chociaż Rosberg to nie był taki żałosny jak pan ze swoim połamanym palcem co macha na 1km do przodu. Szkoda ,że tak fajny sezon kończy się tytułem kierowcy na który WOGÓLE nie zasługuje . Mimo ,że stoję za ALO to nawet wygrana Hamiltona by mnie nie zasmuciła, a może i nawet Webbera ...
mariok77
22.11.2010 07:58
„Wydaje mi się, że on prawdopodobnie wchodzi w zakręty i w momencie wyprzedzania zaczyna myśleć 'Chryste, jak ja się w to wpakowałem" Z tym zdaniem p. Mossa zgadzam się tylko do tego momentu, później w wykonaniu Vettela kończy się to zderzeniem z powodu bezmyślności kierowcy. Tegoroczny tytuł, podobnie do zeszłorocznego to w bardzo dużym stopniu zasługa bezkonkurencyjnego bolidu, a nie walki na torze
Dae
22.11.2010 07:49
@ NEO86 Ograniczmy się lepiej do tego, że Sebastian jest Mistrzem Świata. Co do tego kto na ten tytuł zasłużył, lepiej zostawmy to historii, bo z racją jest jak z dupą - każdy ma własną.
NEO86
21.11.2010 10:33
Sebastian to świetny kierowca, jeden z najlepszych w stawce. W pełni zasłużył na tytuł mistrzowski. Zdobyłby go dużo wcześniej gdyby nie awarie a większość tutaj piszących o tym zapomina bo ma klapki na oczach. Sebastian musi ostudzić trochę emocje podczas wyścigu to wtedy wyeliminuje błędy które popełnił ( Hamilton do tej pory ma z tym problem). Jeżeli to zrobi może zostać jednym z najlepszych kierowców w historii F1. IceMan11 W większości przypadków uważam tak samo jak Ty. Pozdro
sceptyk
21.11.2010 09:12
Amen!
A.S.
21.11.2010 07:16
Myślę, że na tą chwilę znalazło by się w stawce paru szybszych kierowców, którzy dysponując takim samochodem jak Vettel zdobyło by mistrzostwo na kilka wyścigów przed końcem sezonu. Z artykułu nie wiemy jednak, kto pytał. Może były to jakieś niemieckie media i stąd ta wypowiedź Stirlinga. W końcu Moss to dżentelmen, a Sebastian zdobył mistrzostwo, nie wypadało więc mówić o nim inaczej. Prawda o Vettelu jest jednak taka, że gdy prowadzi w wyścigu od startu, nie ma żadnych problemów, jego bolid jest najszybszy, wszystko idzie po jego myśli to wygrywa. Natomiast, gdy trzeba trochę powalczyć, pokombinować to szybko traci głowę. Może jednak z czasem się wyrobi.
ahn
21.11.2010 06:50
"I błędy Fernando – nie policzyłeś nieprzepuszczenia Kubicy, to błąd w miarę podobny do Vettela na Węgrzech, równie bezsensowny. Nie wiem, czy to pech, że nie dało się odbudować bolidu. To dosyć skomplikowana konstrukcja, można spodziewać się, że 2 h będzie ciężko. Czemu ten błąd miałby być mniejszy od Turcji czy Belgii?" Błąd Alonso był bezsprzeczny, jednak Hiszpan miał ogromnego pecha, bo uszkodzeniu uległo podwozie, którego nie można wymieniać pomiędzy trzecim treningiem, a kwalifikacjami. Później ktoś z Ferrari mówił, ze na 100 takich uderzeń jak w Monaco, w 95 przypadkach podwozie by zostało w całości, a więc nie wymagałoby zmiany, a co za tym idzie Alonso startowałby w kwalifikacjach (o ile Ferrari poradziłoby sobie z innymi uszkodzeniami, a pewnie by tak było, bo do dziś mam przed oczami "broken chassis" jako przyczynę nieobecności Alonso w kwalifikacjach)
Ave
21.11.2010 06:19
Moze inaczej. Jesli to Webbo, a nie Vettel bylby faworytem zespolu, to sadze, ze nie ogladalibysmy tak zacietej koncowki sezonu. W RBR zrobiono wszystko (autko) by uczynic Vettela nieco szybszym od partnera z zespolu. I mysle, ze w glownej mierze zawazyla na tym kolizja w Turcji. Na Silverstone moglismy sie o tym werbalnie przekonac. Stirling Moss w swoich komentarzach dorownuje poziomem Laudzie, gada aby tylko cos z siebie wykrztusic.
Arya
21.11.2010 05:45
Pieczar - aha, nie policzyłam Hiszpanii... Co do przegranych tytułów McLarena, to można też w takim razie postawić tezę, że bolidy Newaya są szybkie, ale awaryjne, Red Bulle też nie były wcześniej niezawodne... A swoją drogą,skoro Kubica i Kimi nie oszczędzają za dobrze sprzętu to Vettel nie jest w złym towarzystwie :D. Ice - napisałam już w tamtym poście, pokaż mi, ile w tym sezonie było wyprzedzeń na bolidach i kierowcach z czołówki. Biorąc przy tym pod uwagę, że Red Bulle mimo swej prędkości nie są idealne do wyprzedzania. Są świetne na szybkich zakrętach, ale na prostych już niezbyt dobre. dobrze pokazują to ich wyniki na danych torach - najgorsze kwalifikacje - Monza - najlepsze - Catalunya , Hungaro. I czy to nie te dwa tory prócz ulicznych nie są uważane za najgorsze do wyprzedzania? Więc po prostu tak trzeba jechać tym Red Bullem - PP/dobry start/strategia kluczem do sukcesu. Tak więc i te wyprzedzenia w Silverstone są istotne - walczył i dostał się na 7-me miejsce. Alonso natomiast ukończył tam daleko za punktami. I błędy Fernando - nie policzyłeś nieprzepuszczenia Kubicy, to błąd w miarę podobny do Vettela na Węgrzech, równie bezsensowny. Nie wiem, czy to pech, że nie dało się odbudować bolidu. To dosyć skomplikowana konstrukcja, można spodziewać się, że 2 h będzie ciężko. Czemu ten błąd miałby być mniejszy od Turcji czy Belgii? Co do Spa , to nigdzie nie wspomniano, by bolid Fernando gorzej się prowadził. Kontakt z Massą wprawdzie nie wyeliminował Fernando, ale zepsuł wyścig. Do tego te mniejsze błędy, Australia, falstart. Wydaje mi się, że jednak wychodzi więcej na konto Alonso. A to jest już doświadczony kierowca, dwukrotny mistrz świata, a nie 23-latek po trzech sezonach. Nie mówię, że Alonso był słaby w tym sezonie, ale razi mnie trochę, gdy robi się z niego najlepszego, podczas gdy Kubica, Hamilton czy nawet Vettel robili mniej błędów.
Sgt Pepper
21.11.2010 05:01
@ Dae Jestem dokładnie tego samego zdania.
marrcus
21.11.2010 04:56
bla bla, kolejna jałowa rozmowa... simiego i zoo.
ice
21.11.2010 04:55
@Arya - no Silverstone to zły przykład... kogo on tam wyprzedził ? schumachera ktory dal mu sie objechac niczym Koval Hamiltonowi na Hocke, albo Sutila ktorego niemal nie staranował ? bledy Alonso nie byly tak gorzne w skutkach jak w przypadku Vettela, to ze po wypadku w treningu w Monako ktory wcale nie byl powazny nie udalo sie odbudowac bolidu to w duzej mierze pech, falsestart w Chinach nie wyeliminowal go z wyscigu to samo spin w Australii, ktory byl w zasadzie RA, wypadek w Belgii to jego blad, choc nie wiadomo czy po tym uderzenie Barrichello bolid prowdzil sie tak jak powinien. ok na Silver tez nie blysnął, ale to co zrobil Vettel to grubsza maniana, wjezdzanie Webberowi i Buttonowi w bok na dohamowaniach to powazne bledy i takie byly tez konsekwencje.
Pieczar
21.11.2010 04:46
Arya - Bahrain, Australia, Hiszpania, Korea. Oczywiście, że Kimiemu współczuto, ale z tam była inna sytuacja - silniki Ilmora do mocnych nie należały i Mclaren już wcześniej z ich powodu przegrywał tytuły (w 2000 roku Hakkinen). Nie zmienia to jednak faktu, że Kimi miał znacznie więcej awarii od DC, a mechanicy Mclarena już po jego odejściu nie ukrywali, że ten ma "ciężką stopę". Nawet się śmiali, że Ferrari musi mu wybudować "czołg". Kubica do ludzi oszczędzających sprzęt też raczej nie należy, a poza tym chodziły plotki, że w 2007 roku BMW testowało u niego wiele nowych, niesprawdzonych rozwiązań.
Arya
21.11.2010 04:08
Pieczar – 4 awarie? Hmm, ja pamiętam 3. Webber też miał jakieś problemy, sporo mniejsze, ale miał – wymiana skrzyni biegów albo awarie silnika na treningach. I właśnie – jak Kimiemu padał bolid, to współczuto mu, że przez awarie przegrywa WDC. Też miał bolid szybki, ale awaryjny. Podobnie w przypadku Kubicy w BMW lub kiedy Massa zatrzymał się na Węgrzech w końcówce wyścigu. A w przypadku Vettela zapomina się o awariach/stwierdza, że to jego wina. Ice – moim zdaniem ciężko mówić, że Vettel "na bank" przegrałby szybkością z kierowcami, których wymieniłeś. Teoretycznie można także nie doceniać Alonso – przez całą karierę prócz 2007 ma jeszcze gorszych "rywali" niż Vettel. Webber nie jest genialnym, ale nie jest też złym kierowcą, pokonywał w większości swych partnerów, miał parę świetnych wyścigów w tym sezonie. To raczej on jest podobny do Massy, ale z czasów 07-09 – degradacja z maskotki zespołu na nic nieznaczącego pomagiera Fernando koszmarnie na niego wpłynęła. I jednak uważam, że należy wziąć pod uwagę awarie. Co do wyprzedzania, to pokazał je w Silverstone. Nie były to bolidy z czołówki, ale ile było skutecznych wyprzedzeń bolidów z czołówki w tym sezonie? Tym bardziej, że RBR na prostych szybki nie jest. Co do bezbłędności, to z Kubicą i Hamiltonem się zgodzę, ale Alonso zrobił więcej błędów niż Vettel. Simi, F10 przeciętny? Drugi bolid w stawce przeciętny? Wydaje mi się, że to błędy Alonso w pierwszej połowie trochę ukryły jego potencjał, bo Felipe w kwalifikacjach prawie cały czas oscylował wokół tych samych miejsc. Teraz jest dużo opinii na temat Vettela, jedni uważają, że nie zasłużył na tytuł, niektórzy robią z niego genialnego kierowcę, Ascanelli nawet porównywał do Senny xD. Hamilton też miał takie początki, nawet gorsze, zachowanie budziło więcej kontrowersji, błędy były jeszcze głupsze. A teraz nikt nie ma wątpliwości co do jego klasy. Może Sebastian też jeszcze udowodni niektórym swą wartość.
Dae
21.11.2010 03:41
"...Kiedy mnie zapytano, czemu Sebastian Vettel wygrał w tym roku mistrzostwa miałem prostą odpowiedź: jest szybki..." Jak można powiedzieć, że dany kierowca jest szybki. Szybkie są bolidy. Kierowca co najwyżej może nie popełniać błędu i jadąc maksymalnie skoncentrowanym udowodnić, że szybki bolid i jego jazda dały mu zwycięstwo. Ktoś pisał o 4 awariach Vettela, a pytanie brzmi, czy za mocno mu nie dmuchali w dyfuzor (zmieniając mapę silnika) w kwalifikacjach, żeby było PP? Może po prostu za mocno chcieli żeby wygrał, ale że maszyn i ich wytrzymałości już tak szybko nie oszukasz. To co napisałem powyżej tylko i wyłącznie moje zdanie.
Simi
21.11.2010 03:41
IceMan11 - czy ktoś powiedział, że wygrał samochód? Vettel nie może być kierowcą pokroju Di Grassiego, musi być dobry. Ale na pewno nie najlepszy. Sebkowi przydałaby się lekcja pokory - jak Lewisowi w 2009. Hamilton zmądrzał, wydoroślał, a na dodatek pokazał, że jest wspaniałym kierowcą, gdyż w nie najlepszym bolidzie wygrał dwa wyścigi. Wszyscy zrobili z Vettela gwiazdę. Ale czy on jest faktycznie lepszy od Hamila, czy Alonso? Wątpię. W 2009 wcale nie był takim gigantem, a od połowy sezonu miał najszybszy bolid w stawce. A w tym sezonie, najszybszy bolid miał od początku i ledwo wygrał tytuł. Oczywiście, pecha miał, ale swoje też zrobił. Ktoś tu mądrze zauważył, że kilka razy przegrał z Webberem, który przecież demonem szybkości nie jest. I gdzie ta gwiazda Vettela? Gwiazdą można nazwać Alonso. Pokonał Schumiego. Na co dzień może być jakim jest. Ale lubię go za trzymanie za sobą Schumiego w San Marino 2005 (nie mylę?), za pokonanie Schumiego w 130R, za to jak dużo wyciskał z R28, za to że był nieugięty w nieraz wręcz przeciętnym F10. Gwiazdą można Hamiltona. Za to, że nie bał się Alonso w 2007, za jego koncertowy przejazd na mokrym Silverstone, za tą wspaniałą wolę walki, za rok 2009... To są gwiazdy obecnej stawki. A Vettel? Może im myć bolidy. Mówcie co chcecie, ale to jest moje zdanie.
IceMan11
21.11.2010 03:32
@flow - to trzeba było zrobić błąd w każdym wyrazie znajdującym się w cudzysłowie, a nie tylko MUJ bo wychodzi na to, że błąd zrobiłeś niecelowo. A jak nie robiłeś błędu w innych wyrazach to nie wiem dlaczego zrobiłeś tylko w słowie MUJ. Czy zmienia to jakoś sens zdania?
ice
21.11.2010 03:15
Vettel to taki Massa w szybkim bolidzie (no dobra, troche lepszy w deszczu) ale nic poza tym, potrafi tylko jechac z P1 w dodatku w tym sezonie przegrywał z Webberem, ktory nie jest przeciez jakims demonem predkosci. Ta wielka szybkosc Vettela o ktorej tak wielu mowi to po prostu jego najwiekszy plus, ale nawet tym swoim najwiekszym plusem - szybkoscią przegralby na bank z Hamiltonem Alonso czy Kubicą w porownywalnym bolidzie, nie mowiac juz o wyprzedzaniu, bezblednosci itd...
flow
21.11.2010 03:03
Nie wiem czy zauwazyles ale "muj" bylo w ""
IceMan11
21.11.2010 03:02
Przykro mi flow, nie jestem fanem Vettela choc faktycznie przyznaję, że wolałem aby to Seba wygrał MŚ niż miałby to zrobić Alonso, ale gadanie o tym, że samochód wygrał jest śmieszne. Wystarczy przeanalizować wyścigi, a nie patrzeć na wyniki kwalifikacji i wyścigów. Obiektywizm na tym polega. Ja nie cierpię Alonso, ale czy powiedziałem, że jest cienki, alo dobry w szybkim bolidzie? Nie! Raczej jade po nim ze względu na jakiego się uważa, a to już coś zupełnie innego. Po Hamiltonie też można jeździć ze względu na jego charakter, ale odmówić mu talentu nie można. @flow - "MUJ"???? o rzesz ty w mordę...
archibaldi
21.11.2010 02:11
Moss gada jakby był na garnuszku u Helmuta ;]
Pieczar
21.11.2010 01:55
Anderis - aż dziw, że awarie przytrafiały się tylko Vettelowi. Czyżby to jednak Webber był faworyzowany? A może to Vettel ma "ciężką stopę" jak kiedyś Kimi? Twoje gdybanie nic nie zmieni - awarie są częścią tego sportu. Skoro Webber ich nie miał wcale a Vettel aż 4 to nie jest to przypadek.
GOLDMAN
21.11.2010 01:48
Iceman11 - Chcesz obiektywizmu? Przejdź się do dziadka, wytłumacz mu o co chodzi w F1, omów dziadziusiowi kto jaki ma bolid i z jaką przewagą nad pozostałymi, pokaż wyniki quali, wyścigów i klasyfikacji generalnej, zwróć uwagę na awaryjność bolidu. Do tego, nie odpowiadaj na pytanie komu kibicujesz, i zaznacz, że nie liczy się w tym zestawieniu Kubica. Gdyż, jakby nie patrzeć, 80% społeczeństwa mającą świadomość że Kubika jeździ w F1 ma go za bóstwo itp. (wpływ mediów, pana Borowczyka etc.) Opowiadaj same suche fakty o F1, bez Twojego subiektywnego zdania. I wtedy otrzymasz zdanie OBIEKTYWNE na temat f1. Również zdanie obiektywne dostaniesz od osoby która kibuje każdemu, lub jak się bliżej przyjrzeć - nikomu. Ogląda bo lubi rywalizację i ryk silników, albo jest zakochanym w głosie Borowczyka czy też Maurycego, nie dyskryminuję tutaj młodą gwiazdę mikrofonu Polsatu. Flow, w 100% się zgadzam. Dla prawie wszystkich fanów danego sportowca, obiektywnym zdaniem jest to, w którym wychwala się ich ulubieńca. Ja sam twierdzę że Vettel jest zbyt młody, i podobnie jak Lewis kilka lat temu, 'niewychowanym', popełniał błędy (i nie nie bd ich wymieniał bo były wymieniane miliony razy na tysiącach stron tudzież forach) i nie zasłużył w tym roku na tytuł. Tym samym, twierdzę że Vettel nie jest the best of. Ale wiadomo, kibicuję Alonso, i zaczynam kibicować Lewisowi (zmądrzała chłopina) więc moje zdanie jest subiektywne.
Adakar
21.11.2010 01:41
@kamarinho1991>>> Tak, tak, a w tym roku tytuł losowany był w lolteri tombola ... Powaliło Cię człowieku ? Chce przypomnieć że w transmisji przed wyscigiem na BBC był krótki filmik (jakich pełno na wyspach) gdzie Murray i Moss rozprawiali o czwórce kandydatów do tytułu. OBAJ stawiali na WEBERA !!! Pytania ? Teraz ... PO wyścigu a Abu Czabi każdy jest mądry po fakcie ... Seba byłby w zupełnie innej sytuacji gdyby nie Turcja (Marek) i Belgia (Jenson) chociażby. Marek ? Korea, Turcja, WALENCJA. Lewis ? Singapur, Monza, Hiszpania... tak można bez końca. Szczerze nie miałem pojęcia i nie obstawiłbym nikogo ... poza Lewisem o tym że NIE będzie ... Gdy rozbił bolid w Japonii i stał pod mostem niejako "płacząc", wiedziałem, że ... on szybciej juz nie może i to juz "koniec"
Sgt Pepper
21.11.2010 01:31
Moss ma niezłą szklaną kulę.
kamarinho1991
21.11.2010 01:29
W mojej opinii Vettel jest gdzieś piątym kierowcą w całej stawce.
flow
21.11.2010 01:19
Obiektywny komentarz wg Icemana: "Vettel jest najlepszy!!! Alonso moze mu skladac poklony i tak nigdy nie bedzie tak super jak muj ulubiony kierowca !!!!"
Simi
21.11.2010 01:07
Tak? Dlaczego? IceMan - wyluzuj stary, chłopie bez napinki. Mam prawo mieć swoje zdanie i takowe mam. A to, że nie jestem fanem Vettela, to sobie wsadź głęboko. Dlaczego? Ponieważ uważam, że w bolidzie, który nie jest najnajszybszy z całej stawki, Vettel nie dałby rady. Czy jest w tym cos nieobiektywnego? "Chciałbym przeczytać obiektywny komentarz, a niestety te nade mną takowe nie są." - haha, to sobie napisz obiektywny komentarz i będziesz go mógł przeczytać.
IceMan11
21.11.2010 12:53
Haha i powiedzieli to "najwięksi fani" Sebastiana czyli wiadomo; ich komenty można sobie wsadzić głęboko. Chciałbym przeczytać obiektywny komentarz, a niestety te nade mną takowe nie są.
Anderis
21.11.2010 12:50
Pieczar: Gdyby Vettela i Webbera zamienić pod względem liczby i okoliczności awarii (tzn. ile punktów dany kierowca stracił przez awarie), to ten pierwszy miałby już mistrza najpóźniej po GP Korei, a różnica między kierowcami Red Bulla przekraczałaby na koniec sezonu 100 punktów.
Simi
21.11.2010 12:20
Na razie to nie Vettel jest najszybszy sposród całej stawki, tylko bolid Vettela jest szybszy od reszty. To co mówi Moss jest bez wątpienia przesadą. Oczywiscie, Sebastian ma talent i jest czołowym kierowcą, ale nie sądzę, by był lepszy od takiego Hamiltona, czy Alonso. Jesli w przyszłym roku, RBR przygotuje tak samo dobry bolid jak w tym, postawiłbym dużo kasy na Vettela. Jednak jesli RB7 nie będzie wcale najlepszy, to Vettel może być znacznie dalej od tytułu. Jasne, że to są domniemania. Równie dobrze, może się okazać, że Seb i tak zdobędzie tytuł, nawet w nieco gorszym bolidzie, ale na razie nie mam podstaw do takiej opinii.
vermaden
21.11.2010 12:16
"(...) sądzę, że zachował się bardzo dobrze w sporze z zespołowym partnerem Markiem Webberem" Mysle, ze tego wlasnie u niego zabralko, teoche dystansu, niepotrzebny byl ten palec 'dla Webbera', o ile wiecej by zyskal w oczach ludzi gdyby po tym incydenncie z pokara stwierdzil, ze walczyli kolo w kolo i ze takie rzeczy sie zdarzaja [*].
Pieczar
21.11.2010 12:16
"Szybki" Vettel ledwie pokonał "niezbyt szybkiego" Webbera i zapewnił sobie mistrzostwo dopiero w ostatnim wyścigu sezonu mając zdecydowanie najszybszy bolid. Tia....
vivon
21.11.2010 12:02
@up hahahah. Lubie gościa ale Vettel jest szybki bo ma szybki bolid. Uważam ze jest dobrym kierowca ale napewno nie jest lepszy od wielu innych. A co do jego zachowania w konflikcie to pozostawie bez komentarza
Kubuś Fatalista
21.11.2010 11:34
Demencja starcza ?
jpslotus72
21.11.2010 11:28
Ale w przyszłym sezonie "szybkość" Vettela nie musi być najważniejszym argumentem - choćby wejście opon Pirelli może faworyzować inne niż "porywczość" umiejętności kierowców.