Grupa Lotus chce w przyszłości przejąć kontrolę nad Lotus Renault GP

Jej szef Dany Bahar zapewnia, że koncern ma pieniądze na te ambitne plany
09.12.1016:40
Grzegorz Filiks
4656wyświetlenia

Apetyt Grupy Lotus rośnie w miarę jedzenia. Po zostaniu tytularnym sponsorem i udziałowcem zespołu przemianowanego na Lotus Renault GP, teraz jej celem jest przejęcie pełnej kontroli nad stajnią w ciągu najbliższych kilku lat.

Posiadany przez Malezyjczyków producent samochodów wykupił 50% (wg serwisu AUTOSPORT) udziałów w Lotus Renault, reszta pozostaje w posiadaniu spółki Genii Capital. Dotychczas nie zdecydowano, kto ma władać zespołem w przyszłości, jednak dyrektor generalny Grupy Lotus zasugerował, że mogą chcieć przejąć pełną kontrolę nad ekipą.

Nasze podejście jest takie, że ostatecznie chcemy w pełni kontrolować projekt - powiedział Dany Bahar serwisowi AUTOSPORT. To tak samo, jak nieznany szlak - zaczyna się gdzieś, a ty powoli przejmujesz kontrolę. Nie chcemy długoterminowo być tylko sponsorem stajni.

Gerard Lopez - prezes Genii Capital, do której należy pozostała część Lotus Renault GP - stwierdził, że jego spółka pozostanie zaangażowana w ten projekt: Nie ma z góry narzuconej skali czasowej. Jest szansa na rozwinięcie partnerstwa w przyszłości. Dyskutować, nawet między sobą, jak będzie wyglądał świat za pięć lat jest bardzo trudno. Nie byłbym zaskoczony, gdybym w przyszłości zobaczył zmiany, ale na tym etapie sprawy mają się dobrze tak jak jest. Jesteśmy zaangażowani długoterminowo.

Ambicje Lotusa związane z zaangażowaniem w wiele kategorii wyścigów samochodowych, jak i zwiększeniem produkcji aut drogowych wywołały pytania, czy marka ma tak naprawdę na to wszystko pieniądze. Bahar zapewnia, że tak: Nie angażowalibyśmy się bez wsparcia akcjonariuszy, banków i inwestorów. Gdybyśmy nie mieli tej protekcji, wówczas głupotą byłoby snucie tak ambitnych planów.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
NEO86
29.12.2010 11:35
Lotus zaczyna dość poważnie wchodzić do F1. Pytanie tylko kiedy zaczną wygrywać?
Jędruś
10.12.2010 04:23
Do końca 2012 roku muszą startować pod nazwą Renault choćby dlatego, iż Renault podpisało umowę Concord Agramente.
jpslotus72
09.12.2010 08:08
Głowa mnie boli - nie wiem, czy od tej pogody, czy od tych Lotusów...
mbg
09.12.2010 07:26
dla zobrazowanie niektórym jeszcze raz to rozpiszę Grupa Lotus i Genii Capital PEŁNA NAZWA ZESPOŁU – Lotus Renault GP NAZWA TV. KONSTRUKTOR/SILNIK - Renault SAMOCHÓD – Renault R31 LICENCJA - Francuska Tony Fernandez PEŁNA NAZWA ZESPOŁU - Team Lotus NAZWA TV. KONSTRUKTOR/SILNIK - Lotus-Renault SAMOCHÓD - Lotus T128 LICENCJA - Malezyjska
Master
09.12.2010 07:08
Tak tak ergie, jak podpisał kontrakt z Renault w 2009 to też pisałeś, że mógłby zostać w Sauberze?
Maraz
09.12.2010 06:34
Fragment z oficjalnego oświadczenia daje do zrozumienia, że oficjalnie w 2011 nadal będzie startował konstruktor Renault. Lotusa należy zatem traktować na razie jako sponsora tytularnego. "Odzwierciedleniem tego wsparcia technicznego będzie fakt, że Lotus Renault GP będzie nadal ścigać się w samochodach z podwoziem Renault, a nazwa Renault będzie nadal widniała na bolidach teamu."
mbg
09.12.2010 06:27
@SkC Nie. Na razie jest to Renault (licencja Francuska) ze sponsoringiem tytularnym w formie Lotus Group, mimo że to Lotus ma udziały w spółce. Samochód zapewne będzie Renault R30, co innego po 2011 . Układ może się zmienić i utworzy się Lotus GP na silnikach Renault i na licencji brytyjskiej.
SkC
09.12.2010 06:18
czyli tak szczerze mówiąc to team z Enstone nadal nie ma sponsora ala Vodafone Marlboro Petronas?? Bo jak renault daje tylko skrzynie silniki itp to teraz jakby team jest sam Lotus czy coś takiego :p To może jednak MasterCard Lotus Renault GP ????
paymey852
09.12.2010 05:25
Ładnie rozegrane, kasa z FOM nie przepadnie no i Lotus naprawde wraca na lata, pytanie tylko jak szybko wrócą do wygrywania.
mbg
09.12.2010 04:55
sytuacja trochę podobna do przejęcia Benettona przez Renault dopiero po roku przemianowali firmę.
ergie
09.12.2010 04:48
Na miejscu R.Kubicy rozglądałbym si poważnie za nowym zespołem.
Lolkoski
09.12.2010 04:18
Powiem szczerze, że Lopez mi zaimponował. W zeszłym roku kupił większość udziałów zespołu na skraju rozpadu, po cienkim sezonie dużej aferze i doprowadził do znalezienia sponsora tytularnego na kilka lat, a przecież po drodze łatwo nie miał bo i z kasą było krucho. Znalezienie taikiego sponsora wcale nie było łatwe, ale tak się zastanawiam co by było gdyby w R30 w 2010 roku jeździło takich dwóch Pietrowów - nie przeceniając osiągnięć Roberta. EDIT: Tak jak kiedyś pisałem, Malezja to chyba najpoważniejszy gracz jeśli chodzi o sponsorowanie w F1.