Morelli: Kubica obawiał się, że został sparaliżowany

Wszystkie zespoły F1 testujące dziś w Jerez w imponujący sposób pozdrowiły Polaka
10.02.1110:58
Grzegorz Filiks
5364wyświetlenia

Robert Kubica obawiał się paraliżu po swoim dramatycznym wypadku doznanym podczas rajdu - wyznał jego menedżer, Daniele Morelli.

Kierowca zespołu Renault w ubiegłą niedzielę w stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie poddano go siedmiogodzinnej operacji, a następnie wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej. Polak na szczęście już został wybudzony i może przyjmować odwiedzających, ale zgodnie z artykułem w dzienniku O Estado de S.Paulo obawiał się, że poważnie uszkodzona ręka oraz inne urazy i złamania nie są jego największymi problemami zdrowotnymi.

Robert spytał mnie, czy przez wypadek został sparaliżowany i poprosił mnie o bycie szczerym - wyjawił jego menedżer Morelli. Powiedziałem mu 'nie', nie posiada takiego urazu, którego z czasem nie dałoby się wyleczyć - dodał. Z kolei według Autosprintu, Kubica jeszcze nie zna stopnia swoich wszystkich urazów i nie wie, że jego prawa ręka została niemal oderwana. Już wcześniej informowaliśmy, że nasz rodak nie pamięta nic z wypadku.

Morelli ujawnił jeszcze, że Kubica poprosił o powieszenie nad swoim łóżkiem fotografii zmarłego Papieża Jana Pawła II. Robert jest pod wpływem środków uspokajających mających na celu uśmierzenie bólu, ale widziałem uśmiech na jego twarzy, ma się dobrze. Walka skończona - cieszył się Włoch. Jest silny i wytrwały, dojdzie do siebie i będzie silniejszy niż kiedykolwiek.

Następnym gościem Polaka ma być Giancarlo Fisichella, wczoraj zaś odwiedził go Jean Alesi. Szczególnie cieszy się z tego, że będzie mógł odzyskać swoje umiejętności fizyczne - cytuje słowa Francuza Autohebdo.fr. W środę Kubicy złożył wizytę również właściciel ekipy Renault - Gerard Lopez. Ważną wiadomością jest to, iż Robert ma się dobrze. Mamy nadzieję na jego rychły powrót, ponieważ budujemy wokół niego nasz zespół - powiedział dziennikowi La Stampa.

Kubica zgodnie z zapowiedziami został dzisiaj przeniesiony z oddziału intensywnej opieki medycznej na ortopedię i będzie przygotowywany do dalszych zabiegów. Na koniec warto dodać, że wszystkie bolidy ekip F1 testujących dziś w Jerez mają na swoim poszyciu umieszczony napis w języku polskim: Szybkiego powrotu do zdrowia Robert. Taki sam napis umieściło też Stowarzyszenie Zespołów Formuły Jeden (FOTA) na swojej stronie internetowej.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

19
NEO86
27.02.2011 10:53
Bardzo miły gest ze strony zespołów
BlaugranaFAN
10.02.2011 08:37
Swoją drogą nawet na Trójce mówili że słowa Morelliego "walka skończona" to tak naprawdę "najgorsze skończone"... Jedna gazeta wydrukowała war zamiast worst i mój ulubiony serwis o F1 musi też taki błąd popełniać :(
punksnotdead
10.02.2011 02:56
Naprawdę bardzo miło ze strony zespołów F1 :)
jpslotus72
10.02.2011 02:36
@Lolkoski, Chyba masz rację - bo to jak nalewanie oliwy do dziurawego garnka... Nie ma sensu panikować z powodu panikarzy - szkoda słów i nerwów.
Lolkoski
10.02.2011 01:36
@jplotus72 - proponuję zignorować typu "świetny sezon Heidfelda zakończy karierę Roberta" itp. itd., bo Ci co cokolwiek wiedzą i czytają ze zrozumieniem mają podobne do przedstawionego przez Ciebie zdanie
Bambek
10.02.2011 01:27
Bardzo miły gest wszystkich team'ów w f1 i FOTY:) FORZA Robert!
jpslotus72
10.02.2011 01:23
@momo92 Wybacz, że ja się wtrącę... Moim zdaniem powrót Roberta do F1 zależy tylko od postępów w jego rehabilitacji. Wszyscy zdążyli już poznać jego nieprzeciętny talent - a tych naturalnych predyspozycji nie można "amputować". Gdyby nawet był jakiś problem z LRGP (czego nie przewiduję), to niedługo odejdzie Webber, Schumacher ma jeszcze co najwyżej dwa sezony (a i to niepewne), Massa jest na wylocie w Ferrari (jeśli nawet na to miejsce wskoczy Vettel, to zrobi się tym samym kolejny wakat w RBR) - tak że naprawdę, Robert powinien się martwić tylko o swoje zdrowie, a nie o miejsce w F1 - a mam nadzieję, że i o to pierwsze nie będzie się musiał już niedługo zbytnio martwić. Powrót Roberta do F1 to tylko kwestia jego zdrowia i związanego z tym czasu - a nie miejsca w stawce. Jestem tego pewien jak mało czego.
momo92
10.02.2011 01:09
yaper wszystko ładnie to napisałes i zgadzam sie z Tobą, ale z tego co wiem to kubica ma kontrakt do tego roku, jesli sie okaze ze erka bedzie sypala pieknie heidfeld tak samo a kubica nie bede mogł powrócic za kierownice w tym roku to jak myslisz co sie stanie ...? Osobiscie bardzo bym chciał i mu tego zyczył zeby jezdził juz w tym roku...
yaper
10.02.2011 12:33
@jpslotus72, dokładnie, nic dodać nic ująć. Naprawdę żal mi osób, które źle życzą zarówno formie bolidu R31 jak i samemu Heidfeldowi jeśli będzie on liderem teamu w bieżącym sezonie. Jak najlepsze tegoroczne wyniki to większe pieniądze, większe zainteresowanie sponsorów, lepsza baza pod następny bolid. Jak myślicie: łatwiej będzie powrócić Robertowi w przyszłym sezonie w lepszej konstrukcji, która będzie rozwijania za zdobyte pieniądze? No właśnie.
janko30
10.02.2011 11:28
Szybkiego powrotu do zdrowia Robert !!!
noofaq
10.02.2011 11:26
"Robokub" dobry tekst ;)
Ralph1537
10.02.2011 11:08
ciekawe czy wróci do rajdów, widać ze go to rusza i zdaje sobie sprawe ze stracil szanse w tym roku na dobry wynik w f1 jesli bolid bylby tak dobry na jakiego wyglądał, wiec czy ryzykoawlby po raz kolejny
jpslotus72
10.02.2011 10:38
"Mamy nadzieję na jego rychły powrót, ponieważ budujemy wokół niego nasz zespół" - do przepisania 1000 razy dla tych, którzy sieją panikę wróżąc, że fantastyczne wyniki Heidfelda i magiczne pieniądze Pietrowa zagrodzą Robertowi drogę powrotu do teamu. Wszystko zależy od tempa rehabilitacji (nie ma co wariować i niepotrzebnie naciskać - żeby nie przedobrzyć - spokojnie, krok po kroku Robert dojdzie do siebie i do SWOJEGO garażu).
Master
10.02.2011 10:32
Sokół mówi o powrocie na tor, Rossello, szef zespołu chirurgicznego - nie widzą problemu... Więc o co chodzi?Znają sytuację i wiedzą o czym mówią.
francorchamps
10.02.2011 10:29
Master@ Obyś miał rację że kilka miesięcy wystarczy do powrotu.. Pytanie czy mówimy o powrocie do zdrowia czy na tor...
Aquos
10.02.2011 10:18
Ładny gest ze strony zespołów.
dz
10.02.2011 10:07
najważniejsze że żyje , cała reszta nie ma tak wielkiego znaczenia , oczywiście chcę go widzieć w F1 , ale trzeba dziękować opatrzności że RK to przeżył . to najlepsza wiadomość tego tygodnia . Powrotu do pełni i sił i za kółka Robert!!
Master
10.02.2011 10:02
Robokuby nie doznają paraliżów. Doznają tylko obrażeń, które sami leczą w kilka miesięcy ;)