HRT nie spieszy się z ogłoszeniem składu

Od dziś do pierwszej sesji treningowej przed GP Australii pozostają dokładnie trzy tygodnie
04.03.1111:39
Igor Szmidt
1605wyświetlenia

Hispania Racing nie skreśla możliwości czekania do ostatniego dnia przed rozpoczęciem sezonu 2011 z podjęciem decyzji o ogłoszeniu zespołowego partnera Naraina Karthikeyana.

Kilku kierowców, wśród których znalazł się także Vitantonio Liuzzi, jest łączonych z ostatnim wolnym miejscem w nadchodzącym sezonie, jednak najwyraźniej hiszpański zespół nie spieszy się z ogłoszeniem ostatecznego składu.

W następnych kilku tygodniach ogłosimy nasz skład na sezon 2011 - powiedziała rzeczniczka prasowa zespołu włoskiej stronie 422race.com. Od dziś do pierwszej sesji treningowej przed Grand Prix Australii pozostają dokładnie trzy tygodnie. Dzień przed treningami upływa ostatni dopuszczalny przez FIA termin na ogłoszenie kierowcy.

Kolejnym kandydatem na drugiego kierowcę jest Giorgio Mondini, który - podobnie jak Liuzzi - podczas ostatnich testów w Barcelonie był szybszy od Karthikeyana. Jednakże rzeczniczka prasowa zespołu umniejszyła znaczenie osiągów Hindusa. Nie jesteśmy zmartwieni wynikami testów. Wszyscy wiedzą, że czasy podczas testów nie są ważne, ponieważ zespoły korzystają z testów po to, aby wprowadzać i sprawdzać zmiany w bolidzie - zakończyła.

Tymczasem szef F1 - Bernie Ecclestone powiedział wczoraj, że nie byłby smutny, gdyby HRT lub inny zespół z końca stawki opuścił ten sport. Dwanaście zespołów to za dużo - powiedział w wywiadzie dla radia BBC. Chciałbym zobaczyć dziesięć, to wystarczająca liczba.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

9
Adakar
04.03.2011 02:14
moim zdaniem bolid już jest gotowy. Chodzi o co innego. Szukają sponsorów i kierowcy ze sponsorami, aby zapewnić sobie przetrwanie w trakcie sezonu. Dopinają budżet
Kamikadze2000
04.03.2011 01:27
rto po co Bernie nie sprzeciwiłeś się rekrutacji!? Weź idź już na emeryturę! ;]
Loxley
04.03.2011 12:43
rozbrajają mnie ludzie narzekający, że stefan nie dostał licencji zamiast hrt. przecież wolne miejsce było za usf1, a skoro stefan go nie dostał, oznacza że nie przekonał FIA i tyle.
jpslotus72
04.03.2011 12:26
No to przynajmniej jeden z kierowców Hispanii podtrzyma tradycję i po raz pierwszy wyjedzie na tor tuż przed pierwszym wyścigiem... Może oni za bardzo wzięli sobie do serca ewangeliczne: "ostatni będą pierwszymi"?
Kajt
04.03.2011 12:21
Ecclestone przez swoją głupotę teraz ma tego bękarta HRT. Było przyznać licencję StefanGP zamiast HRT i jestem pewien że tamten zespół więcej by wniósł do wyścigów...
Maraz
04.03.2011 11:35
Moim zdaniem sytuacja jest taka: Mondini ma kasę i widać że chce pojeździć w F1, ale nie jest uważany za dobrego kierowcę, więc HRT wolałoby Liuzziego, który jednak wzbrania się z płaceniem za starty. Dają więc Liuzziemu maks. czasu do namysłu, a jak nie uda się, to wsadzą Mondiniego, który musi tylko odnowić superlicencję (jeździł już w weekendy GP w 2006). Inny wariant jest taki, że czekają który da więcej ;)
Ralph1537
04.03.2011 11:09
czekają na kierowce który będzie mógł dać kasę
czesteriks
04.03.2011 11:07
Żeby kierowca mógł jeździć w czasie weekendu musi mieć super licencję , a to wymaga czasu i spełnienia kilku warunków . Jeśli będą zwlekać zbyt długo to pozostaną im tylko kierowcy , którzy jeździli w zeszłym sezonie w którymś z zespołów oraz mają licencję F1 . I wybór się zawęża .
akkim
04.03.2011 10:50
Panowie z Hispania Racing, normalna kolejność jest taka najpierw buduje się bolid a potem zatrudnia chłopaka. A jeśli to kwestia pieniędzy, za miejsce a chyba mam rację, postąpić jak robią na świecie, urządzić licytację.