Nowa era na antypodach: Pirelli zabiera widowisko do Australii

Grand Prix Australii 2011 to pierwszy wyścig z trzyletniej umowy Pirelli z FIA
23.03.1112:03
Inf. prasowa
1501wyświetlenia

Po 33 dniach testów (15 w trakcie oficjalnych sesji i 18 w testach prywatnych) wreszcie rozpoczyna się przygoda Pirelli z Formułą 1. Akcja rusza w najbliższy weekend w tym samym kraju, w którym dla Pirelli zakończyła się dokładnie 19 lat, cztery miesiące i 24 dni wcześniej - podczas Grand Prix Australii 1991 w Adelajdzie - którą przerwano po zaledwie 14 okrążeniach, za sprawą ulewnego deszczu. Ten wyścig do dziś pozostaje najkrótszym w historii Formuły 1.

W tym sezonie po raz szesnasty z rzędu zawody odbędą się w Parku Alberta w Melbourne. Jednocześnie to pierwszy wyścig z trzyletniej umowy Pirelli z FIA. Wiele wskazuje na to, że w Melbourne będzie tak samo dramatycznie, jak po raz ostatni w Adelajdzie.

Nowe opony Pirelli PZero zostały tak zaprojektowane, aby wspomagać wyprzedzanie - zarówno na torze, jak i w alei serwisowej. Do tego powraca system KERS i pojawia się system ruchomego tylnego skrzydła. Do Australii przywieziona zostanie twarda i miękka mieszanka. Ta druga zapewnia bardzo dużą szybkość i przyczepność, a twardsze ogumienie jest z kolei bardziej wytrzymałe.

Warunki atmosferyczne prawdopodobnie będą się różnić od tych, które panowały do tej pory podczas testów. Dlatego zespoły otrzymają dodatkowy komplet twardszych opon do wykorzystania w pierwszym piątkowym treningu, czyli łącznie każdy kierowca będzie miał do dyspozycji 12 zestawów ogumienia na suchy tor. Dzięki temu możliwe będzie przejechanie większej liczby okrążeń w treningach, co z kolei ułatwi ustawienie samochodów.

DYREKTOR PIRELLI MOTORSPORT MÓWI:
Paul Hembery: Przygotowania do tej chwili trwały ponad rok i to dla nas niezwykle ekscytujący moment. Nasze tegoroczne opony zostały zaprojektowane tak, aby odróżniać się od tego, co widzieliśmy przedtem w Formule 1. Myślę, że wszystkie zespoły zdołały podczas testów zebrać użyteczne informacje na ich temat. W Australii celujemy w dwa do trzech pit stopów, co w pewien sposób stoi w sprzeczności z duchem naszej firmy w zakresie opon drogowych, które są projektowane z myślą o jak największej wytrzymałości. Jednak Formuła 1 to inny przypadek, bo zespoły i promotor zobowiązali nas do zapewnienia dobrego widowiska. Mając to na względzie, chcemy już rozpocząć spektakl. Fascynująca będzie obserwacja, jak kierowcy i zespoły wykorzystywać będą nasze ogumienie do stosowania różnych strategii w czasie wyścigu. Już podczas testów zauważyliśmy pewne różnice pomiędzy zespołami i ciekawie będzie zobaczyć, jak przekłada się to na sytuację w wyścigach.

CZŁOWIEK ZZA KIEROWNICY MÓWI:
Sebastian Vettel (Red Bull Racing): Nikt z nas nie jeździł przedtem po torze w Melbourne na oponach Pirelli i wszyscy zastanawiamy się, jak to będzie. To jak początek czegoś zupełnie nowego. Myślę, że jedyną rzeczą, którą na razie możemy stwierdzić z całą pewnością, jest to, iż będzie inaczej i bardzo ciekawie. Z reguły to bardzo ciężki tor dla opon, więc w trakcie wyścigu będziemy musieli na to uważać. W Melbourne trzeba uważać na kilka rzeczy: tor wymaga dobrej stabilności przy hamowaniu, a niektóre zakręty są dość wyboiste. Uzyskanie dobrej trakcji jest tu z reguły dość trudne, więc to będzie ważny czynnik przy doborze ustawień. Opieramy się na znajomości opon, którą pozyskaliśmy podczas zimowych testów, chociaż warunki w Australii będą raczej odmienne. Wszyscy oczekują na rozpoczęcie sezonu i mam nadzieję, że będzie to fascynujący wyścig - zarówno dla kierowców, jak i dla kibiców.

UWAGI TECHNICZNE I DOTYCHCZASOWY DOBÓR OPON:
  • Australia to pół-uliczny tor z szorstką nawierzchnią, która jest szczególnie wymagająca dla lewej przedniej opony.

  • Tor składa się z 10 prawych i sześciu lewych zakrętów, a jego całkowita długość wynosi 5,303 kilometra. Wyścig planowo liczy 58 okrążeń.

  • W zeszłym roku w Melbourne wykonano łącznie 28 pit stopów. Najkrótszy wykonał Mark Webber (Red Bull Racing) - 23,517 sekundy na 10. okrążeniu - a najdłuższy Lucas di Grassi (Virgin): 15 minut i 47,885 sekundy na 25. okrążeniu.

  • Najwięcej pit stopów w Melbourne miało miejsce w 2004 roku, kiedy kierowcy 49 razy zjeżdżali na pas serwisowy - czyli 2,45 raza na jednego zawodnika.


DOTYCHCZASOWY DOBÓR OPON:
Grand Prix Australii
Podstawowe: twarde
Opcjonalne: miękkie

PIRELLI W AUSTRALII:
  • Pierwsze opony Pirelli sprzedano w Australii w 1979 roku, ale sama firma została założona we Włoszech w 1872 roku.

  • Zdjęcie urodzonej w Australii modelki Catherine McNeil ozdobiło w 2008 roku okładkę znanego na całym świecie kalendarza Pirelli.

  • Pirelli Australia to bardzo aktywny członek Pirelli Group, uznanego światowego lidera w produkcji opon high-performance. Pirelli Australia jest częścią Pirelli Asia Pacific, z dwiema fabrykami w Chinach, które specjalizują się w produkcji opon do samochodów osobowych i ciężarowych.


Źródło: Informacja prasowa Pirelli

KOMENTARZE

1
jpslotus72
23.03.2011 01:10
Nic dodać, nic ująć - od słów pora (już najwyższa!) przejść do czynów. (Czas pit-stopu di Grassiego rzeczywiście powalający. :) )