Wywiad z Jensonem Buttonem
Uwagi Brytyjczyka po Grand Prix Turcji
08.05.1120:25
2482wyświetlenia
Wiele oczekiwano po McLarenie w to niedzielne popołudnie w Turcji, jednak ostatecznie czwarta lokata Lewisa Hamiltona oraz szósta Jensona Buttona były wszystkim, co ten zespół mógł dzisiaj osiągnąć. Button wyjaśnia, jak potoczył się jego wyścig w Stambule i rozważa, jak odmienna strategia mogła zawieźć go na wyższe miejsce na mecie.
Jenson, czy miałeś dziś złą taktykę?
W pewnym sensie tak. Większość kierowców zmieniło swoją strategię w trakcie wyścigu, bo nie zadbali o opony na pierwszym przejeździe - my natomiast tak. Nasze opony były dobre niemal cały czas, więc powinniśmy zostać na nich dłużej.
Wszyscy zastosowali strategię czterech postojów, jedynie ty pojechałeś na trzy. Czy takie były założenia na starcie?
Wydaje mi się, że początkowo każdy planował trzy postoje i uległo to zmianie dopiero w wyścigu - ale nie u mnie.
Czy to oznacza, że cztery postoje były najlepszym rozwiązaniem?
Nie powiedziałbym. Można było sprawić, żeby trzy postoje wypadły dobrze, ale pierwszy wykonaliśmy zbyt wcześnie, więc na ostatnim przejeździe moje opony nie pozwoliły na walkę o więcej. Druga sprawa to fakt, że gdy wyjechałem z boksów, trafiłem pomiędzy inne samochody, podczas gdy plan zakładał jazdę na czystej pozycji.
Czy musisz przystosowywać się w tym sezonie do nowego podejścia do strategii? Kto podejmuje takie decyzje - ty czy zespół?
Jest to tak po trochu. Dajesz informacje na temat opon oraz tego, jak czujesz się w samochodzie, a oni wybierają moment, który jest najlepszy na zmianę ogumienia. Dziś nasza współpraca nie była perfekcyjna.
Co czułeś, gdy Rosberg cię dopadł?
W takiej sytuacji nie ścigałem już nikogo - po prostu nie było to możliwe. Starałem się wycisnąć możliwie najwięcej z samochodu, jednak była nieprawdopodobna różnica w prędkości, ponieważ on mógł znacznie lepiej wyjść z zakrętu 10, używając KERS i mając przy tym świetną przyczepność. Nie mogłem zrobić nic w tej sytuacji.
Ty i Lewis dosyć ostro walczyliście ze sobą. Jesteś tym zaskoczony?
Ani trochę. Nie mieliśmy kontaktu, więc była to świetna zabawa. Szkoda, że ukończyliśmy tak daleko, pomimo całego naszego wysiłku. Wszystko w pierwszym przejeździe wyglądało dobrze. Myślę, że zrobiliśmy coś źle w obmyślaniu strategii. To zdecydowanie nie było to, czego oczekiwałem przed wyścigiem.
Mógłbyś nam dokładniej opisać, jaki ten wyścig był z twojego punktu widzenia?
Więc tak, wykonałem niezły start. Zyskałem jedną pozycję, wszystko szło dobrze i czułem, że idzie dobrze. Kiedy wszyscy zjeżdżali do boksów bardzo wcześnie, przejechałem trzy okrążenia więcej na moich oponach, a one wciąż spisywały się w porządku. Jednak wtedy - zupełnie nie wiem dlaczego - do następnych dwóch postojów doszło bardzo szybko. Wcześniej, niż powinno, więc wynik był trochę niezadowalający. Miałem przynajmniej trochę zabawy i już myślę o wyścigu w Barcelonie za dwa tygodnie. Z całą pewnością będziemy tam lepsi.
Źródło: formula1.com
KOMENTARZE