Wywiad z Takumą Sato
17.06.0500:00
869wyświetlenia
Kierowca Lucky Strike B.A.R Honda, Takuma Sato, mówi o nadchodzącym Grand Prix Stanów Zjednoczonych, rywalizacji w Formule Jeden i oponach Michelin.
Pytanie: Zespół jedzie do Indianapolis na GP US w ten weekend, jakie są twoje wspomnienia z zajęcia tam trzeciego miejsca w 2004 roku?
TS (Takuma Sato): To był dla mnie bardzo szczególny moment, ponieważ zdobyłem wtedy pierwszy raz miejsce podium w mojej karierze kierowcy F1. Po przepełnionej kłopotami pierwszej połowie sezonu wiedziałem, że każda osoba w zespole i w Hondzie pracowała mocno abym mógł tego dokonać. To były bardzo radosne chwile dla mnie i dla zespołu. Wyścig był trudny, z poważnym wypadkiem i samochodem bezpieczeństwa na torze. Byłem w środku stawki i musiałem później ciągle wyprzedzać by zdobyć tę pozycję, z tego powodu wyścig był dla mnie bardzo ekscytujący. Musiałem ciężko zapracować na ten wynik - tym większe znaczenia ma dla mnie miejsce na podium, to była wspaniała chwila.
Pytanie: Jak dobrze twoim zdaniem B.A.R Honda 007 jest dostosowany do toru w Indianapolis?
TS: Nowy pakiet aerodynamiczny użyty w Kanadzie spisuje się dobrze i mamy nadzieję być równie konkurencyjni w Indianapolis. W przeszłości był to dla nas dobry tor, sądzę, że tym razem również dobrze pojedziemy.
Pytanie: Jakie warunki musi spełniać bolid, by być szybkim w "Cegielni"?
TS: Są zasadniczo dwa podejścia w ustawianiu samochodu pod ten tor. Trzeba zapewnić odpowiednią siłę docisku na łuku oraz maksymalnie mały opór na prostej. Dwa, poniekąd sprzeczne rodzaje ustawień dają wynikowo zbliżone czasy okrążeń i tak naprawdę od strategii zespołu zależy czy wybiorą większą prędkość w zakręcie, czy na prostej.
Pytanie: Czy tempo narzucane przez Renault lub McLareny jest dla ciebie dużym zaskoczeniem?
TS: O tym, że są silni wiedzieliśmy już po zeszłorocznych testach zimowych przed sezonem i najwyraźniej nie spoczęli na laurach. To pokazuje jak wymagającym i zaskakującym sportem jest F1. Wystarczy spojrzeć na miniony rok, kiedy Ferrari dominowało i porównać z obecnym sezonem, gdy inne zespoły wyskoczyły na czoło a Ferrari ma duże kłopoty. Tu ciągle jest szansa do przechwycenia pałeczki i poczynienia dużych postępów nagle i zaskakująco dla rywali. Sądzę, że nie ma powodów, dla których nie mieli byśmy tego uczynić w ciągu najbliższych kilku wyścigów.
Pytanie: Restrykcyjne regulacje dotyczące nowych opon obowiązują od tego sezonu. Sądzisz, że to opony Michelin teraz wygrywają?
TS: Michelin'y sprawują się bardzo dobrze w tym sezonie. Jednym z ich mocnych punktów jest umożliwienie osiągnięcia dobrego wyniku w czasie pojedynczego okrążenia w kwalifikacjach. Kluczem do sukcesu jest konsekwencja i powinniśmy cały czas ulepszać współpracę bolidu z oponami.
Źródło: BARHondaF1.com