Pirelli podsumowuje wyścig o Grand Prix Kanady

Button wygrywa dramatyczny wyścig w Montrealu
13.06.1111:02
Inf. prasowa
1015wyświetlenia

Kolejny raz Grand Prix Kanady okazała się spektakularnym wyścigiem, w którym doszło do wielu neutralizacji i dramatycznych wydarzeń, a opony odegrały główną rolę. Po długim okresie czerwonej flagi, spowodowanym ulewnym deszczem, Jenson Button z McLarena odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku, korzystając po drodze z trzech różnych rodzajów ogumienia Pirelli PZero.

Button wyprzedził na ostatnim okrążeniu Sebastiana Vettela z Red Bulla i wygrał wyścig, mimo kolizji z partnerem z zespołu, kary przejazdu przez aleję serwisową i pięciu pit stopów: w pewnym momencie Anglik znalazł się nawet na 21. pozycji. Mimo tego prawidłowe decyzje strategiczne w zmieniających się warunkach - i fantastyczna jazda - dały mu zwycięstwo w jednym z najbardziej spektakularnych wyścigów sezonu.

Wyścig rozpoczął się na mokrym torze i przez pierwsze cztery okrążenia stawkę prowadził samochód bezpieczeństwa. To oznaczało, że po raz pierwszy w tym sezonie wszyscy kierowcy wystartowali na deszczowych oponach PZero „pomarańczowych”. Na ósmym okrążeniu Button jako pierwszy zmienił opony na przejściowe PZero „niebieskie”, dzięki czemu byliśmy świadkami wyścigowego debiutu tego rodzaju ogumienia.

Jednak pół godziny po rozpoczęciu wyścigu znów zaczęło padać i na tor ponownie wyjechał samochód bezpieczeństwa. Niedługo potem, na 24. okrążeniu, zawody przerwano czerwoną flagą ze względu na uniemożliwiające jazdę warunki. Zgodnie z przepisami zespoły mogły dokonać zmiany opon i pracować przy samochodach w oczekiwaniu na wznowienie rywalizacji.

Dwie godziny później wyścig wznowiono za samochodem bezpieczeństwa, znów przy wykorzystaniu deszczowych opon PZero „pomarańczowych”. Nawierzchnia przesychała i czołowi kierowcy zaczęli zmieniać ogumienie na przejściowe, a następnie na gładkie. Button wykonał ostatni pit stop i założył supermiękkie opony PZero „czerwone” na 51. okrążeniu i wygrał wyścig z przewagą 2,7 sekundy, w pełni wykorzystując przewagę jeszcze jednej neutralizacji, do której doszło 12 okrążeń przed metą.

Vettel - który prowadził przez cały wyścig poza ostatnim okrążeniem - dojechał do mety na drugim miejscu, na supermiękkich PZero „czerwonych” i zaliczył po drodze trzy pit stopy. Jego zespołowy kolega Mark Webber był trzeci. Na ostatnich ośmiu okrążeniach rozegrała się gorączkowa walka o pozycje na podium: Vettel bronił się przed Buttonem, Webberem i Michaelem Schumacherem z Mercedesa, po czym popełnił rzadki błąd.

Po mecie, prawie cztery i pół godziny po rozpoczęciu wyścigu, Dyrektor Pirelli Motorsport Paul Hembery powiedział: To był jeden z najbardziej ekscytujących i nieprzewidywalnych wyścigów w tym sezonie, z niesamowitą jazdą Jensona Buttona i rozstrzygnięciem obsady trzech miejsc na podium dopiero podczas ostatniego okrążenia. Wreszcie zaliczyliśmy mokry wyścig, który podkreślił skuteczność naszych deszczowych opon PZero „pomarańczowych” i przejściowych PZero „niebieskich”. Po wznowieniu wyścigu z zainteresowaniem obserwowaliśmy, jak kierowcy na opondach deszczowych i przejściowych dochodzą do punktu, w którym zmiana ogumienia staje się opłacalna. Wcześniej nie mogliśmy tego doświadczyć w warunkach wyścigowych i okazało się, że to kluczowy element strategii, co potwierdzili Button i Vettel. Podobała nam się też jazda Kamuiego Kobayashiego, który popisał się fantastyczną i natchnioną jazdą w wyścigu, na który warto było czekać: ostateczna batalia o podium była zdecydowanie jednym z najlepszych punktów sezonu.

Źródło: Informacja prasowa Pirelli