Grand Prix Europy z perspektywy opon

Pirelli przygotowuje się do kolejnego debiutu
23.06.1117:06
Inf. prasowa
1309wyświetlenia

Wraz z powrotem Formuły 1 do Europy na rozgrywaną w Walencji ósmą rundę mistrzostw świata, Pirelli przygotowuje się do kolejnego debiutu. Po raz pierwszy w warunkach rywalizacji wykorzystanie zostanie nowa pośrednia mieszanka, która sprawdzana była przez wszystkie zespoły podczas piątkowych treningów w Kanadzie.

Opona pośrednia, nominowana jako podstawowa w Walencji, oznaczona jest białym logo, zatem jest znana jako PZero „biała”. Na ulicznym torze w Hiszpanii ogumienie przechodzi szczególnie trudny sprawdzian, bo ten obiekt ma więcej zakrętów niż jakakolwiek inna pętla wykorzystywana w Formule 1. Przyglądamy się najważniejszym z nich...

TOR:


Licząca 5419 metrów długości pętla składa się z 25 zakrętów i czterech prostych, na których samochody rozpędzają się do prędkości niemal 300 km/h.

Zakręt 2 jest przejeżdżany przy relatywnie niskiej prędkości, zatem docisk aerodynamiczny jest zmniejszony. Przyczepność pochodzi głównie z opon, które muszą zapewnić odpowiednie trzymanie przy skręcaniu oraz trakcję. Nowa pośrednia mieszanka zapewnia większą przyczepność i wytrzymałość, które w tym miejscu są bardzo ważne i zapobiegają podsterowności. Miękka mieszanka jest ukierunkowana bardziej na przyczepność i szybkość.

Zakręt 9 to kluczowe miejsce okrążenia. Zmienna nawierzchnia przy wjeździe na most oznacza, że przyczepność jest tutaj podstawą. Ten sam problem pojawia się przy zjeździe z mostu, gdzie dochodzi następujący od razu ciasny prawy zakręt. Następnie moc silnika jest uwalniana przy rozpędzaniu do siódmego biegu na prostej, gdzie dodatkowe przyspieszenie zapewnia KERS. Opony muszą zapewnić najlepszą możliwą trakcję przy pełnej mocy silnika.

Zakręt 17 to ostry nawrót, który pomaga w szybkim dogrzaniu ogumienia na okrążeniu wyjazdowym. Na miękkich oponach kierowca może zaatakować najbardziej wymagającą sekwencję zakrętów przy maksymalnej możliwej przyczepności, perfekcyjnie kontrolując poczynania samochodu. Ta sekwencja łuków przejeżdżana jest na siódmym biegu, więc trzeba pilnować toru jazdy i obierać perfekcyjną trajektorię. Płynny styl jazdy pomaga uniknąć nadmiernego zużycia opon. Po mocnym hamowaniu kierowcy wjeżdżają w ostatni zakręt przed prostą startową, gdzie kolejny raz wyzwolić można pełną moc silnika...

PĘCHERZYKOWANIE:


Jednym z podstawowych problemów związanych z oponami, które kierowca może napotkać, jest zjawisko określane jako „pęcherzykowanie”. Wszystkie opony PZero poddawane są zabiegom chemicznym, zmniejszającym ryzyko wystąpienia tego zjawiska, które jest powodowane przede wszystkim przegrzewaniem.

Powodów przegrzewania ogumienia jest kilka. Podstawowymi są nadmierne uślizgi i wytwarzanie zbyt dużego tarcia. Może to być spowodowane brakiem docisku, problemami z ustawieniami samochodu lub zbyt agresywnym stylem jazdy.

Pęcherzykowanie rozpoczyna się od wewnętrznej krawędzi opony, która jest najbardziej obciążona i pracuje w największej temperaturze. Zjawisko pojawia się, gdy guma blisko szkieletu opony się przegrzewa i powstają niewielkie kieszenie powietrzne wewnątrz opony, które następnie stopniowo rozciągają gumę w różnych obszarach.

Następnie fragmenty gumy odrywają się od powierzchni opony. Mają one różne rozmiary, w zależności od temperatury i obciążenia mechanicznego. Pozostają po nich dość duże i widoczne pęcherze na powierzchni opony, które często sięgają głębiej, aż do szkieletu. Ich wygląd jest podobny do pęcherzy na ludzkiej skórze, stąd nazwa.

Aby zapobiec pęcherzykowaniu, kierowcy muszą skupić się na utrzymaniu czystego i płynnego stylu jazdy, który polega na unikaniu zbyt dużych uślizgów i odpowiednim dogrzaniu ogumienia. Zespoły muszą zapewnić wystarczający poziom docisku, aby samochód miał wystarczającą przyczepność aerodynamiczną w zakrętach.

Przy jeździe za innym samochodem tunel powietrzny pozbawia jadące z tyłu auto docisku aerodynamicznego, wywołując większe uślizgi. To kolejny czynnik, który może wywołać przegrzanie i powstawanie pęcherzyków.

Wpływ na to zjawisko mogą też mieć warunki na torze. Kiedy nawierzchnia jest „zielona”, czyli słabo nagumowana, przyczepność jest niska i samochody bardziej się ślizgają. W miarę upływu weekendu tor pokrywa się coraz większą warstwą przyczepnej gumy.

Ta czysta, nagumowana linia zapewnia wyjątkową przyczepność przy kontakcie z oponą, co zmniejsza zużycie ogumienia i ryzyko powstawania pęcherzy. Jednak pęcherzykowanie jest dość rzadkim zjawiskiem, co podkreśla stałość i stabilność nowego ogumienia PZero.

Źródło: Informacja prasowa Pirelli

KOMENTARZE

3
yaper
24.06.2011 06:24
@Sir Wolf, w 99% newsów Pirelli zgodziłbym się bezdyskusyjnie (zwłaszcza natrętstwa typu Pirelli w USA/Hiszpanii etc., które działają mi na nerwy), ale ten news, o dziwo, spodobał mi się pod względem wartości merytorycznej. Zaledwie jeden krótki akapit nt. samych opon Pirelli, chociaż wspomniano o fundamentalnej kwestii zastosowanych podczas tego weekendu opon. Akapit poświęcony pęcherzykowaniu zrobił różnicę - oby więcej równie kompletnych tekstów z ich strony.
monako
23.06.2011 04:57
Może i komercyjna papka, ale dla lajkonika trochę przybliża skąd się bierze graining. Czyli guma zaczyna się topić pod wierzchnią warstwą, a następnie po schłodzeniu (np na prostej) zastyga z tymi pęcherzykami pod spodem? Oczywiście przy kolejnych manewrach ściera się do pęcherzyków przez co traci przyczepność? Z tego co pamiętam to przy Bridgestone'ach kierowcy częściej skarżyli się na graining niż w tym sezonie. Szkoda że RObert nie jeździ, bo on często miał z ziarnieniem problemy, więc PZero bardziej by mu odpowiadały.
Sir Wolf
23.06.2011 03:14
komercyjna papka...