Szczegółowy opis przebiegu wyścigu o Grand Prix Francji
04.07.0500:00
5993wyświetlenia
Fernando Alonso (Renault), Jarno Trulli (Toyota) i Michael Schumacher (Ferrari) utrzymali się na czołowych pozycjach, a tuż za siedmiokrotnym mistrzem świata na czwartej pozycji znalazł się jego zespołowy partner, Rubens Barrichello, któremu tuż po ruszeniu z miejsca udało się wyprzedzić Takumę Sato (B.A.R). Na szóstej pozycji utrzymał się Giancarlo Fisichella (Renault), natomiast startującego z siódmej pozycji Jensona Buttona (B.A.R) wyprzedził Juan Pablo Montoya (McLaren). Brytyjczyk próbował jeszcze odzyskać utraconą pozycję zaraz przed najwolniejszym zakrętem Adelaide, jednak pomimo ataku po wewnętrznej nie udało mu się wyprzedzić Montoi. Na pozycjach od 9 do 11 utrzymali się kierowcy z zespołu Sauber, Felipe Massa i Jacques Villeneuve, a także Ralf Schumacher (Toyota), a tuż za Niemcem znalazł się Kimi Raikkonen, wyprzedzając na starcie Marka Webbera (Williams). Partner Australijczyka, Nick Heidfeld utrzymał się na swojej pozycji startowej (14), podobnie zresztą jak i podążający zaraz za nim David Coulthard (Red Bull). Tymczasem startującego z 16 pozycji partnera Szkota, Christiana Kliena, wyprzedził Narain Karthikeyan (Jordan). Ponadto miejscami zamienili się kierowcy Minardi - Christijan Albers awansował na 18 pozycję, natomiast Patrick Friesacher spadł na ostatnie miejsce. Kierowców z włoskiej stajni nadal rozdzielał Tiago Monteiro (Jordan).
Udanym manewrem wyprzedzania na zakręcie Adelaide tuż po rozpoczęciu wyścigu popisał się tylko Raikkonen, pokonując jadącego na 11 pozycji Ralfa Schumachera. Na drugim okrążeniu kierowca McLarena zdołał także wyprzedzić Villeneuve'a i w ten sposób awansował do pierwszej dziesiątki. W międzyczasie problemy z układem paliwowym wyeliminowały z wyścigu jadącego na 17 pozycji Kliena. Następna zmiana w kolejności kierowców nastąpiła dopiero na 12 okrążeniu, kiedy to Monteiro wyprzedził Albersa i awansował na 17 pozycję. Tymczasem jadący nadal na prowadzeniu Alonso narzucił szaleńcze tempo i miał już w tym momencie ponad 17 sekund (!) przewagi nad Trullim. Włoch wstrzymywał ewidentnie jadących zaraz za nim w nie większych niż dwusekundowe odstępach aż ośmiu kierowców: Michaela Schumachera, Barrichello, Sato, Fisichellę, Montoyę, Buttona, Massę i Raikkonena. Żaden z nich nie stworzył jednak ani jednej dogodnej okazji do wyprzedzenia któregoś ze swoich rywali - wszyscy czekali niewątpliwe na rozpoczęcie pierwszej rundy postojów w boksach. Zapoczątkował ją pod koniec 14 okrążenia jadący na ostatniej pozycji Friesacher. Austriak spędził w boksie dosyć dużo czasu, gdyż mechanicy Minardi starali się znaleźć przyczynę nienajlepszych osiągów bolidu. Niewiele mogli jednak na to poradzić.
Na 15 okrążeniu w boksach znaleźli się trzej kolejni kierowcy: Sato, Massa i Ralf Schumacher. Krótki czas postojów Sato i Massy wskazywał na to, że kierowcy ci zdecydowali się na trzystopową strategię w tym wyścigu. Podobnie było w przypadku kierowców z zespołów Renault, Jordan i Williams, a także Michaela Schumachera i Coultharda - kierowcy ci swoje pierwsze tankowania paliwa w tym wyścigu zaliczyli na przestrzeni od 16 do 21 okrążenia. Tymczasem do bolidów obydwu kierowców Toyoty i Villeneuve'a wlana została wyraźnie większa ilość paliwa i najprawdopodobniej czekał ich już tylko jeden postój w tym wyścigu. Podobnie było w przypadku obydwu kierowców McLarena, którzy ze swoimi pierwszymi zjazdami do boksów zwlekali aż do 25 i 28 okrążenia. Strategia ta pozwoliła im na awansowanie kolejno na drugą i trzecią pozycję. Montoya ze względu na wcześniejszy postój musiał zadowolić się zyskaniem czterech miejsc, natomiast Raikkonen przeskoczył aż ośmiu (!) kierowców i przed nim jechał już tylko Alonso, mając jednak blisko 30 sekund przewagi. Taki zapas pozwalał Hiszpanowi na odbycie jednego postoju więcej bez utraty prowadzenia, tak więc kwestia zwycięzcy wydawała się już być przesądzona.
Michael Schumacher w trakcie pierwszej rundy postojów stracił w sumie tylko jedno miejsce, gdyż z jednej strony został pokonany przez kierowców McLarena, a z drugiej dużo krótszy postój umożliwił mu powrót na tor przed Trullim na czwartej pozycji. Niemiec podążał co prawda w tym momencie tuż za Montoyą, jednak konieczność odbycia jednego postoju więcej w stosunku do Kolumbijczyka oznaczała, że nie miał już w zasadzie szans na pokonanie go. Tymczasem Barrichello, który od pewnego czasu narzekał na problemy z hamulcami, stracił w sumie trzy miejsca, ponieważ nie dość, że uległ kierowcom McLarena, to jeszcze został wyprzedzony przez Sato w bezpośredniej walce na 22 okrążeniu. W efekcie pokonany także przez obydwu kierowców McLarena Sato stracił tylko jedno miejsce, natomiast jego partner z zespołu B.A.R, Button, utrzymał się na ósmej pozycji, gdyż oprócz przegrania rywalizacji z Raikkonenem udało mu się przeskoczyć Fisichellę. Włoch ze względu na dosyć długi pierwszy postój w boksach, spowodowany problemami z wężem do tankowania paliwa, wypadł chwilowo z punktowanej ósemki, a tuż za nim podążał zamykający pierwszą dziesiątkę Massa.
Na pozycjach od 11 do 15 utrzymali się Villeneuve, Ralf Schumacher, Webber, Heidfeld i Coulthard, natomiast na 16 pozycję awansował Monteiro, wyprzedzając na 22 okrążeniu swojego partnera z zespołu Jordan, Karthikeyana. Stawkę 19 kierowców nadal zamykali w tym momencie Albers i Friesacher. Na 27 okrążeniu Sato podjął desperacką próbę wyprzedzenia jadącego przed nim na piątej pozycji Trullego. Japończyk przeliczył się jednak ze swoimi siłami i w wyniku zbyt opóźnionego hamowania przed zakrętem Adelaide wypadł na chwilę z toru. W tym momencie wyprzedzili go Barrichello, Button, Fisichella i Massa, tak więc Sato stracił w sumie aż cztery miejsca. Wkrótce jednak awansował na dziewiątą pozycję, korzystając z awarii układu hydraulicznego w bolidzie Massy. Brazylijczyk na 29 okrążeniu zjechał do boksów, gdzie mechanicy z zespołu Sauber przystąpili do próby usunięcia usterki. Po upływie ponad siedmiu minut Massa powrócił na tor, jednak po przejechaniu trzech okrążeń ostatecznie wycofał się z wyścigu, gdyż problem nie został rozwiązany.
Drugą rundę postojów dla kierowców zamierzających trzykrotnie odwiedzać boksy w tym wyścigu zapoczątkował na 31 okrążeniu Webber. Australijczyk ze względu na zbyt duże ilości ciepła przedostające się od strony silnika do kokpitu, musiał prowadzić w wyjątkowo trudnych warunkach. Jedyną ulgą, jaką mogli mu przynieść mechanicy z zespołu Williams, było polanie wodą pleców w trakcie postoju. Po powrocie na tor Webber znalazł się za Heidfeldem i Coulthardem na 14 pozycji. W następnej kolejności drugie postoje odbyli Friesacher, Michael Schumacher, Sato, Monteiro, Albers, Karthikeyan, Heidfeld, Barrichello i jadący na prowadzeniu Alonso. Hiszpan po postoju na 41 okrążeniu nadal był liderem wyścigu, a jego przewaga nad Raikkonenem zmalała tylko do 15 sekund. Michael Schumacher także utrzymał się na czwartej pozycji, mając już jednak ponad 22 sekundy straty do Montoi.
Tymczasem jazdy nie kontynuowali już obydwaj kierowcy Minardi, którym odpowiednio na 37 i 40 okrążeniu uszło powietrze z jednej z opon Bridgestone. W przypadku Albersa skończyło się to wypadnięciem z toru na szybkim wirażu Estoril i dosyć mocnym uderzeniem w barierę z opon, ale na szczęście obyło się bez żadnej kontuzji. Jak wynika z wypowiedzi zespołu, przyczyną ujścia powietrza w obydwu przypadkach było nie założenie zatyczek na zawory przez mechaników po ostatnich postojach. W następnej kolejności drugie postoje zaliczyli Coulthard, Fisichella, Ralf Schumacher, Trulli i Button, przy czym jak wynikało z zatankowanej ilości paliwa tylko Coulthard i Fisichella jechali na trzy stopy, natomiast dla kierowców Toyoty i Buttona były to już ostatnie postoje w tym wyścigu. Wkrótce drugi i zarazem ostatni postój zaliczył także Villeneuve i dopiero wówczas wyklarowała się kolejność kierowców jadących na pozycjach od piątej do ósmej, a w zasadzie powinienem napisać od trzeciej do ósmej, gdyż w międzyczasie na 47 okrążeniu awaria układu hydraulicznego wyeliminowała z walki Montoyę.
Na trzecią pozycję awansował w tym momencie Michael Schumacher, a tuż za jego plecami znalazł się Fisichella, który dzięki bardzo krótkiemu postojowi przeskoczył w trakcie drugiej rundy postojów Buttona i Trullego. Kierowcę Renault czekała jednak jeszcze jedna wizyta w boksach i zanosiło się na to, że nie uda mu się zachować czwartej pozycji. Tymczasem Trullego zdołał również przeskoczyć Button i kierowca Toyoty po 50 okrążeniach zajmował szóstą pozycję. Z kolei Barrichello po odpadnięciu z wyścigu Montoi awansował na siódmą pozycję, a tuż za nim na ostatniej pozycji punktowanej znalazł się Villeneuve. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Ralf Schumacher, Sato, Coulthard i zamykający stawkę 15 kierowców reprezentanci zespołów Williams i Jordan. Podążający za swoim partnerem na 13 pozycji Heidfeld miał już na swoim koncie cztery postoje, gdyż z kolei w jego bolidzie nieprawidłowo funkcjonował dyferencjał.
Na 51 okrążeniu Villeneuve popełnił błąd na znajdującym się na końcu prostej startowej szybkim zakręcie Grande Courbe i wypadł na chwilę z toru, z czego natychmiast skorzystał Ralf Schumacher, awansując na ósmą pozycję. W dodatku Kanadyjczyk pozostawił za sobą chmurę kurzu i naniósł trochę żwiru na tor, co z kolei spowodowało, że kłopoty z opanowaniem bolidu miał także Sato. Dla Japończyka była to już druga wycieczka poza tor w tym wyścigu - tym razem jednak skończyło się tylko na utracie jednej pozycji na rzecz Coultharda, który w ten sposób awansował do pierwszej dziesiątki. Pod koniec tego samego okrążenia Michael Schumacher zapoczątkował trzecią i zarazem ostatnią rundę postojów w tym wyścigu. Trwała ona do 59 okrążenia włącznie i zbiegła się w czasie z drugim postojem jadącego nadal na drugiej pozycji Raikkonena.
Po ostatnich postojach kolejność kierowców jadących na trzech czołowych pozycjach była bez zmian. Prowadził nadal Alonso, mając ponad 18 sekund przewagi nad Raikkonenem, a tymczasem strata jadącego na trzeciej pozycji starszego z braci Schumacherów do lidera wynosiła już ponad minutę. Oprócz kierowcy Ferrari nie zdublowany był jeszcze tylko Button, który zgodnie z przewidywaniami po trzecim postoju Fisichelli awansował na czwartą pozycję. Kierowcę Renault przeskoczył także jego rodak, Trulli, albowiem w bolidzie Fisichelli podczas próby ruszenia z miejsca po zakończeniu tankowania paliwa zgasł silnik - strata kilku dodatkowych sekund kosztowała Włocha spadek na szóstą pozycję. Dwa miejsca podczas ostatniej rundy postojów stracił także Barrichello, a wyprzedzili go Ralf Schumacher i Villeneuve, zdobywając ostatnie punkty w tegorocznej Grand Prix Francji. Na pozostałych miejscach finiszowali Coulthard, Sato, Webber, Monteiro, Heidfeld (aż sześć postojów w boksach) i Karthikeyan.
Udanym manewrem wyprzedzania na zakręcie Adelaide tuż po rozpoczęciu wyścigu popisał się tylko Raikkonen, pokonując jadącego na 11 pozycji Ralfa Schumachera. Na drugim okrążeniu kierowca McLarena zdołał także wyprzedzić Villeneuve'a i w ten sposób awansował do pierwszej dziesiątki. W międzyczasie problemy z układem paliwowym wyeliminowały z wyścigu jadącego na 17 pozycji Kliena. Następna zmiana w kolejności kierowców nastąpiła dopiero na 12 okrążeniu, kiedy to Monteiro wyprzedził Albersa i awansował na 17 pozycję. Tymczasem jadący nadal na prowadzeniu Alonso narzucił szaleńcze tempo i miał już w tym momencie ponad 17 sekund (!) przewagi nad Trullim. Włoch wstrzymywał ewidentnie jadących zaraz za nim w nie większych niż dwusekundowe odstępach aż ośmiu kierowców: Michaela Schumachera, Barrichello, Sato, Fisichellę, Montoyę, Buttona, Massę i Raikkonena. Żaden z nich nie stworzył jednak ani jednej dogodnej okazji do wyprzedzenia któregoś ze swoich rywali - wszyscy czekali niewątpliwe na rozpoczęcie pierwszej rundy postojów w boksach. Zapoczątkował ją pod koniec 14 okrążenia jadący na ostatniej pozycji Friesacher. Austriak spędził w boksie dosyć dużo czasu, gdyż mechanicy Minardi starali się znaleźć przyczynę nienajlepszych osiągów bolidu. Niewiele mogli jednak na to poradzić.
Na 15 okrążeniu w boksach znaleźli się trzej kolejni kierowcy: Sato, Massa i Ralf Schumacher. Krótki czas postojów Sato i Massy wskazywał na to, że kierowcy ci zdecydowali się na trzystopową strategię w tym wyścigu. Podobnie było w przypadku kierowców z zespołów Renault, Jordan i Williams, a także Michaela Schumachera i Coultharda - kierowcy ci swoje pierwsze tankowania paliwa w tym wyścigu zaliczyli na przestrzeni od 16 do 21 okrążenia. Tymczasem do bolidów obydwu kierowców Toyoty i Villeneuve'a wlana została wyraźnie większa ilość paliwa i najprawdopodobniej czekał ich już tylko jeden postój w tym wyścigu. Podobnie było w przypadku obydwu kierowców McLarena, którzy ze swoimi pierwszymi zjazdami do boksów zwlekali aż do 25 i 28 okrążenia. Strategia ta pozwoliła im na awansowanie kolejno na drugą i trzecią pozycję. Montoya ze względu na wcześniejszy postój musiał zadowolić się zyskaniem czterech miejsc, natomiast Raikkonen przeskoczył aż ośmiu (!) kierowców i przed nim jechał już tylko Alonso, mając jednak blisko 30 sekund przewagi. Taki zapas pozwalał Hiszpanowi na odbycie jednego postoju więcej bez utraty prowadzenia, tak więc kwestia zwycięzcy wydawała się już być przesądzona.
Michael Schumacher w trakcie pierwszej rundy postojów stracił w sumie tylko jedno miejsce, gdyż z jednej strony został pokonany przez kierowców McLarena, a z drugiej dużo krótszy postój umożliwił mu powrót na tor przed Trullim na czwartej pozycji. Niemiec podążał co prawda w tym momencie tuż za Montoyą, jednak konieczność odbycia jednego postoju więcej w stosunku do Kolumbijczyka oznaczała, że nie miał już w zasadzie szans na pokonanie go. Tymczasem Barrichello, który od pewnego czasu narzekał na problemy z hamulcami, stracił w sumie trzy miejsca, ponieważ nie dość, że uległ kierowcom McLarena, to jeszcze został wyprzedzony przez Sato w bezpośredniej walce na 22 okrążeniu. W efekcie pokonany także przez obydwu kierowców McLarena Sato stracił tylko jedno miejsce, natomiast jego partner z zespołu B.A.R, Button, utrzymał się na ósmej pozycji, gdyż oprócz przegrania rywalizacji z Raikkonenem udało mu się przeskoczyć Fisichellę. Włoch ze względu na dosyć długi pierwszy postój w boksach, spowodowany problemami z wężem do tankowania paliwa, wypadł chwilowo z punktowanej ósemki, a tuż za nim podążał zamykający pierwszą dziesiątkę Massa.
Na pozycjach od 11 do 15 utrzymali się Villeneuve, Ralf Schumacher, Webber, Heidfeld i Coulthard, natomiast na 16 pozycję awansował Monteiro, wyprzedzając na 22 okrążeniu swojego partnera z zespołu Jordan, Karthikeyana. Stawkę 19 kierowców nadal zamykali w tym momencie Albers i Friesacher. Na 27 okrążeniu Sato podjął desperacką próbę wyprzedzenia jadącego przed nim na piątej pozycji Trullego. Japończyk przeliczył się jednak ze swoimi siłami i w wyniku zbyt opóźnionego hamowania przed zakrętem Adelaide wypadł na chwilę z toru. W tym momencie wyprzedzili go Barrichello, Button, Fisichella i Massa, tak więc Sato stracił w sumie aż cztery miejsca. Wkrótce jednak awansował na dziewiątą pozycję, korzystając z awarii układu hydraulicznego w bolidzie Massy. Brazylijczyk na 29 okrążeniu zjechał do boksów, gdzie mechanicy z zespołu Sauber przystąpili do próby usunięcia usterki. Po upływie ponad siedmiu minut Massa powrócił na tor, jednak po przejechaniu trzech okrążeń ostatecznie wycofał się z wyścigu, gdyż problem nie został rozwiązany.
Drugą rundę postojów dla kierowców zamierzających trzykrotnie odwiedzać boksy w tym wyścigu zapoczątkował na 31 okrążeniu Webber. Australijczyk ze względu na zbyt duże ilości ciepła przedostające się od strony silnika do kokpitu, musiał prowadzić w wyjątkowo trudnych warunkach. Jedyną ulgą, jaką mogli mu przynieść mechanicy z zespołu Williams, było polanie wodą pleców w trakcie postoju. Po powrocie na tor Webber znalazł się za Heidfeldem i Coulthardem na 14 pozycji. W następnej kolejności drugie postoje odbyli Friesacher, Michael Schumacher, Sato, Monteiro, Albers, Karthikeyan, Heidfeld, Barrichello i jadący na prowadzeniu Alonso. Hiszpan po postoju na 41 okrążeniu nadal był liderem wyścigu, a jego przewaga nad Raikkonenem zmalała tylko do 15 sekund. Michael Schumacher także utrzymał się na czwartej pozycji, mając już jednak ponad 22 sekundy straty do Montoi.
Tymczasem jazdy nie kontynuowali już obydwaj kierowcy Minardi, którym odpowiednio na 37 i 40 okrążeniu uszło powietrze z jednej z opon Bridgestone. W przypadku Albersa skończyło się to wypadnięciem z toru na szybkim wirażu Estoril i dosyć mocnym uderzeniem w barierę z opon, ale na szczęście obyło się bez żadnej kontuzji. Jak wynika z wypowiedzi zespołu, przyczyną ujścia powietrza w obydwu przypadkach było nie założenie zatyczek na zawory przez mechaników po ostatnich postojach. W następnej kolejności drugie postoje zaliczyli Coulthard, Fisichella, Ralf Schumacher, Trulli i Button, przy czym jak wynikało z zatankowanej ilości paliwa tylko Coulthard i Fisichella jechali na trzy stopy, natomiast dla kierowców Toyoty i Buttona były to już ostatnie postoje w tym wyścigu. Wkrótce drugi i zarazem ostatni postój zaliczył także Villeneuve i dopiero wówczas wyklarowała się kolejność kierowców jadących na pozycjach od piątej do ósmej, a w zasadzie powinienem napisać od trzeciej do ósmej, gdyż w międzyczasie na 47 okrążeniu awaria układu hydraulicznego wyeliminowała z walki Montoyę.
Na trzecią pozycję awansował w tym momencie Michael Schumacher, a tuż za jego plecami znalazł się Fisichella, który dzięki bardzo krótkiemu postojowi przeskoczył w trakcie drugiej rundy postojów Buttona i Trullego. Kierowcę Renault czekała jednak jeszcze jedna wizyta w boksach i zanosiło się na to, że nie uda mu się zachować czwartej pozycji. Tymczasem Trullego zdołał również przeskoczyć Button i kierowca Toyoty po 50 okrążeniach zajmował szóstą pozycję. Z kolei Barrichello po odpadnięciu z wyścigu Montoi awansował na siódmą pozycję, a tuż za nim na ostatniej pozycji punktowanej znalazł się Villeneuve. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Ralf Schumacher, Sato, Coulthard i zamykający stawkę 15 kierowców reprezentanci zespołów Williams i Jordan. Podążający za swoim partnerem na 13 pozycji Heidfeld miał już na swoim koncie cztery postoje, gdyż z kolei w jego bolidzie nieprawidłowo funkcjonował dyferencjał.
Na 51 okrążeniu Villeneuve popełnił błąd na znajdującym się na końcu prostej startowej szybkim zakręcie Grande Courbe i wypadł na chwilę z toru, z czego natychmiast skorzystał Ralf Schumacher, awansując na ósmą pozycję. W dodatku Kanadyjczyk pozostawił za sobą chmurę kurzu i naniósł trochę żwiru na tor, co z kolei spowodowało, że kłopoty z opanowaniem bolidu miał także Sato. Dla Japończyka była to już druga wycieczka poza tor w tym wyścigu - tym razem jednak skończyło się tylko na utracie jednej pozycji na rzecz Coultharda, który w ten sposób awansował do pierwszej dziesiątki. Pod koniec tego samego okrążenia Michael Schumacher zapoczątkował trzecią i zarazem ostatnią rundę postojów w tym wyścigu. Trwała ona do 59 okrążenia włącznie i zbiegła się w czasie z drugim postojem jadącego nadal na drugiej pozycji Raikkonena.
Po ostatnich postojach kolejność kierowców jadących na trzech czołowych pozycjach była bez zmian. Prowadził nadal Alonso, mając ponad 18 sekund przewagi nad Raikkonenem, a tymczasem strata jadącego na trzeciej pozycji starszego z braci Schumacherów do lidera wynosiła już ponad minutę. Oprócz kierowcy Ferrari nie zdublowany był jeszcze tylko Button, który zgodnie z przewidywaniami po trzecim postoju Fisichelli awansował na czwartą pozycję. Kierowcę Renault przeskoczył także jego rodak, Trulli, albowiem w bolidzie Fisichelli podczas próby ruszenia z miejsca po zakończeniu tankowania paliwa zgasł silnik - strata kilku dodatkowych sekund kosztowała Włocha spadek na szóstą pozycję. Dwa miejsca podczas ostatniej rundy postojów stracił także Barrichello, a wyprzedzili go Ralf Schumacher i Villeneuve, zdobywając ostatnie punkty w tegorocznej Grand Prix Francji. Na pozostałych miejscach finiszowali Coulthard, Sato, Webber, Monteiro, Heidfeld (aż sześć postojów w boksach) i Karthikeyan.