Muller zwycięzcą dziwacznego wyścigu GP3 na Silverstone

Nico Muller (Jenzer) stał się siódmym różnym zwycięzcą na siedem wyścigów serii GP3 rozegranych dotychczas w tym sezonie, triumfując w rozegranym późnym popołudniem wyścigu na torze Silverstone, który rozpoczął się w najdziwniejszy ze sposobów.

Do okrążenia formującego wszyscy kierowcy przystąpili na slickach, ale rozpoczynający się deszcz spowodował, że większość zjechała do alei serwisowej po deszczowe opony i na prostą startową wróciło 11 z 30 samochodów. Muller pozostał na slickach, a jego szóste pole startowe stało się w praktyce pole position, jako że cała pierwsza piątka zjechała na zmianę ogumienia.

Szwajcar stracił co prawda prowadzenie na starcie na rzecz Michaela Christensena, ale szybko odzyskał je i zaczął budować przewagę, podczas gdy Christensen został wprawiony w poślizg przez kolegę z zespołu RSC Mucke - Nigela Melkera i odpadł z walki. Niezakłócone pole widzenia umożliwiło Mullerowi odjechanie rywalom na blisko 9 sekund i to wystarczyło mu do odniesienia zwycięzca, mimo iż deszczowe opony pozwalały innym kierowcom na szybszą jazdę.

Z grupy pościgowej na deszczowym ogumieniu najlepiej spisał się Alexander Sims (Status), doganiając Mullera na mniej niż trzy sekundy przed końcem wyścigu. Drugie miejsce pozwoliło Brytyjczykowi na objęcie fotela wicelidera mistrzostw i zmniejszenie straty do prowadzącego Mitcha Evansa (Nowozelandczyk zajął dzisiaj 10 miejsce) do dwóch punktów. Podium uzupełnił Nick Yelloly (Atech CRS). Z pole position wystartuje w niedzielę rano Dean Smith.

Ciekawa sprawa była również z dodatkowym punktem za najszybsze okrążenie. Teoretycznie zdobył je Alexander Sims, jednak oprócz finiszu w czołowej dziesiątce innym wymogiem jest start z pól startowych. Dzięki temu punkt za najszybsze okrążenie trafił do Deana Smitha, który miał najszybsze okrążenie z zawodników, którzy ruszyli z pól startowych.

Źródło: autosport.com