Anglia, Australia i Luksemburg triumfatorami Superleague w Zolder
Za nami druga runda Superleague Formula w sezonie 2011
17.07.1116:41
4679wyświetlenia
Za nami druga runda Superleague Formula w sezonie 2011. Sporo emocji przyniosły już sobotnie kwalifikacje na czterokilometrowym torze Zolder. Zdobywcą pole position została Anglia (Craig Dolby), która w finałowym starciu pokonała Nową Zelandię (Chris van der Drift) i choć różnica czasowa między zdobywcą pole position oraz drugim samochodem wynosiła aż 5 sekund, to ich przejazdy były bardzo ekscytujące.
Jeszcze więcej emocji przyniosły niedzielne wyścigi. Anglia wygrała pierwszy wyścig, choć nie przyszło to łatwo. Mimo prawa startu z pole position, sędziowie ukarali bolid numer 31 i przesunęli na drugie miejsce na starcie za naruszenie regulaminu przez zespół wyścigowy obsługujący ten bolid w strefie serwisowej.
W wyniku tej decyzji nastąpiła rotacja i to Nowa Zelandia wystartowała z pierwszego pola. Van der Drift obronił pierwsze miejsce i przez pierwszą część wyścigu był jego liderem. Po zjazdach do boksów nastąpiła jednak zmiana lidera i została nim Anglia. Kierowca prowadzący bolid tej ekipy dowiózł już do mety pierwsze miejsce.
Drugie miejsce zajęła Belgia/RSC Anderlecht (Neel Jani). Szwajcarski kierowca po wyścigu nie krył radości z takiego obrotu spraw. Tłumaczył, że w jego ojczyźnie nie ma w zasadzie torów wyścigowych, więc dla niego jazda na belgijskim torze i w barwach Belgii to właściwie domowy wyścig. Przyznał też, że po wyjściu na drugie miejsce nie atakował lidera, gdyż uznał to za zbyt ryzykowne zważywszy, że przed wszystkimi był jeszcze jeden długi wyścig.
Trzecią lokatę zajął Luksemburg (Frederic Vervisch). Urodzony w Belgii kierowca przez sporą część wyścigu jechał na czwartym miejscu, mając przed sobą bolid Nowej Zelandii. Dopiero na ostatnim okrążeniu, zaledwie kilkadziesiąt metrów przed linią mety, kolejny atak przyniósł sukces i udało mu się wyprzedzić rywala, zapewniając sobie miejsce na podium. Na piątym i szóstym miejscu znaleźli się dwaj kierowcy z Holandii - Doornbos i Buurman.
Największymi pechowcami byli Francja/Girondins de Bordeaux (Tristan Gommendy) i Hiszpania/Atletico de Madrid (Andy Soucek). Bolid w barwach Francji uderzył w bandę przy alei serwisowej podczas wjazdu na prostą startową, a to spowodowało chwilową neutralizację. Problemy miał też samochód Hiszpanii, który zakończył rywalizację na 26 okrążeniu.
Drugi wyścig
Start do drugiego wyścigu odbywał się oczywiście w odwróconej kolejności, czyli zawodnicy z najsłabszymi rezultatami i nie sklasyfikowani w trakcie pierwszego wyścigu zajmowali najlepsze pola startowe. Francja, jako że nie ukończyła pierwszego wyścigu, zyskała prawo startu z pierwszego pola, ale do ostatnich chwil ich samochód naprawiany był po wypadku i ostatecznie wystartował z alei serwisowej.
Lotny start wygrał zatem jadący samotnie w pierwszym rzędzie samochód Hiszpanii. Jeszcze lepiej ruszył samochód Brazylii (Antonio Pizzonia) startujący dopiero z trzeciego rzędu. Zielono-żółty bolid znalazł się po starcie już na drugim miejscu. Zacięta walka toczyła się o trzecie miejsce między Czechami/Spartą Praga (Filip Salaquarda) i Rosją (Michaił Aloszyn), która debiutowała w tych mistrzostwach. Samochód Australii (John Martin) na krótko znalazł się poza torem, ale udało mu się wrócić do rywalizacji.
Przez pierwsze minuty wyścigu trwała szarża Turcji/Galatasaray Stambuł (Duncan Tappy). Korea Południowa (Max Wissel) wyprzedziła Czechy. Liderem nadal była Hiszpania. Trwało to jednak tylko do zjazdu do alei serwisowej, gdyż po zmianie opon samochód nie mógł wyruszyć z boksu i nie pomogła nawet interwencja mechaników, którzy siłą własnych mięśni próbowali wypchnąć go do przodu. Ostatecznie Hiszpania musiała wycofać się z wyścigu po raz kolejny w ten weekend.
Liderem wyścigu została Australia. Problemy na 18 okrążeniu miał tymczasem bolid Anglii i musiał wycofać się. Czechy na ostatnim okrążeniu również miały kłopot, gdyż samochód obrócił się na torze, ale prowadzącemu go kierowcy udało się wyjść cało z opresji i wrócił do rywalizacji. Ostatecznie wygrała Australia przed Koreą Południową i Rosją. Tuż za podium znalazł się Luksemburg.
Superfinał
Superfinał i 100 tysięcy euro za wygraną zdobył właśnie Luksemburg, który startował do trzeciego wyścigu z pierwszego pola. Na belgijskim torze wygrał kierowca rodem z Belgii, zatem miejscowi kibice powinni być zadowoleni, tym bardziej że samochód Belgii również znalazł się na podium - na trzecim miejscu.
Mimo że wyścig trwał zaledwie 5 okrążeń, czyli raptem mniej niż 7 minut, to walka o drugie i trzecie miejsce toczyła się od samego startu aż do ostatniego zakrętu przed metą. Samochód Belgii naciskał cały czas na jadący przed nim bolid Australii. W końcówce do walki między tą dwójką wplątała się jeszcze Korea Południowa. W zasadzie tylko Rosja nie uczestniczyła tak naprawdę w walce o pozycje, jadąc z dala od innych na ostatnim ósmym miejscu.
Po dwóch rundach w mistrzostwach prowadzi Australia z przewagą 22 punktów nad Anglią i Japonią.
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas/strata | Pkt. |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Frederic Vervisch (5) | Panoz Superleague DP09B | 5 | 0h06m52,538 | 6 | |
2 | John Martin (24) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:00,268 | 5 | |
3 | Neel Jani (1) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:00,766 | 4 | |
4 | Max Wissel (19) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:00,949 | 3 | |
5 | Chris van der Drift (6) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:01,162 | 2 | |
6 | Robert Doornbos (7) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:02,078 | 1 | |
7 | Yelmer Buurman (2) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:02,701 | ||
8 | Michaił Aloszyn (17) | Panoz Superleague DP09B | 5 | +0:04,440 |
Najszybsze okrażenie: Frederic Vervisch - 1:20,128 na 3 okrążeniu