Wywiad z Samem Michaelem
Dyrektor techniczny Williamsa podsumowuje ostatni występ brytyjskiej stajni.
02.08.1113:05
1134wyświetlenia
Prezentujemy przemyślenia dyrektora technicznego zespołu Williams - Sama Michaela dotyczące Grand Prix Węgier. Australijczyk ocenia formę bolidów FW33, dobraną strategię, a także zdradza, co brytyjski zespół szykuje na wyścig w Spa.
Jak podsumowujesz formę bolidu FW33 na torze Hungaroring?
Poprawiliśmy się od Nurburgringu dzięki niektórym zmianom wprowadzonym do samochodu. Było to bardzo dobrze widać po naszych okrążeniach na suchym torze, jednak po prostu nie złożyliśmy wszystkiego jak trzeba, by zdobyć punkty w wyścigu.
Jaki był stopień degradacji miękkiej oraz supermiękkiej opony?
Nasz poziom degradacji na supermiękkich oponach opcjonalnych był wysoki, jednak na miękkich gumach było w porządku.
Obaj kierowcy zyskali pozycje zaraz po starcie. Czy to czysta strona toru pomogła im w tym, czy zespół poprawił swoje starty?
Nie było wielkiej różnicy pomiędzy lewą i prawą stroną toru, ze względu na mokrą pogodę. Mimo, że nasze starty były dobre, obydwaj kierowcy dobrze sobie poradzili na pierwszym okrążeniu w wyścigu.
Rubens stracił część swojego przedniego skrzydła na początku zmagań. Jaka to była część i jak to wpłynęło na jego tempo?
Boczna końcówka przedniego skrzydła Rubensa została uszkodzona bardzo wcześnie i jeszcze pogorszyło się w trakcie wyścigu. Nie było to oczywiście dobre ze strony osiągów, jednak zdecydowaliśmy się nie zmieniać go w początkowej fazie wyścigu, ze względu na dodatkową stratę czasową, która w rezultacie mogłaby pozbawić nas szans na zdobycie jakichkolwiek punktów
Pastor dostał karę przejazdu przez boksy, za przekroczenie prędkości w alei serwisowej podczas jego pierwszego pit-stopu. Usterka techniczna czy błąd kierowcy?
Był to błąd kierowcy. Nie wcisnął ogranicznika na czas, za co w rezultacie dostał karę.
Obaj kierowcy zatrzymali się po opony przejściowe na 50. okrążeniu, by niedługo później znowu zjechać po slicki. Opowiedz nam o wyborach strategicznych.
Tor osiągnął poziom wilgotności, w którym obaj kierowcy zgłaszali potrzebę założenia opon przejściowych. Padał deszcz, jednak w ciągu dwóch okrążeń ustał i okazało się to być złym wyborem.
4-tygodniowa przerwa letnia nadeszła. Jak dużo pracy może wykonać zespół podczas tej przerwy?
Mamy dwutygodniowe zamknięcie fabryki teraz, jednak zaraz po tym zaczniemy się przygotowywać na Spa-Francorchamps.
Grand Prix Belgii jest następnym wyścigiem w kalendarzu. Jakie są twoje nadzieje odnośnie FW33 w Spa-Francorchamps?
Mamy kilka nowych części aerodynamicznych, przednie i tylne skrzydło oraz trochę poprawek do zawieszenia na rundę w Belgii.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE