Turcja nie traci nadziei na rozgrywanie wyścigu w przyszłym roku

Trwają negocjacje dotyczące dalszego rozgrywania GP Turcji
08.08.1121:12
Mariusz Karolak
1286wyświetlenia

Szefowie Grand Prix Turcji poinformowali, że prowadzą rozmowy z Bernie Ecclestonem na temat utrzymania wyścigu Formuły 1 na torze Istanbul Park. Włodarze tureckiego wyścigu mają nadzieję, że F1 zagości w przyszłym roku w Stambule pomimo tego, że ich tor nie znalazł się w prowizorycznej wersji kalendarza.

W przyszłym roku F1 wraca do USA na powstający tor Austin w stanie Teksas. W prowizorycznym kalendarzu znalazło się rekordowe 20 wyścigów, a zespoły mocno naciskają, by nie przekraczać tej liczby. Może się okazać, że dla tureckiej rundy po prostu zabraknie miejsca.

Umowa z Turcją na rozgrywanie wyścigu F1 wygasa z końcem tego roku i jest rzeczą zrozumiałą, że szefowie toru Istanbul Park już wcześniej podjęli starania o zawarcie nowego kontraktu. Obecna sytuacja nakłada na nich dużą presję i zmusza do intensywnego szukania rozwiązań.

Ferruh Gundogan, jeden z dyrektorów we władzach tureckich, jest jednak przekonany, że jeszcze jest nadzieja, by zorganizować GP Turcji w 2012 roku. Oczywiście mamy nadzieję, że w 2012 roku odbędzie się Grand Prix Turcji, jednak to zależy od rezultatu prowadzonych negocjacji. Jak na razie prowizoryczny kalendarz F1 na przyszły rok nie został jeszcze zatwierdzony. Negocjacje między tureckim ministerstwem sportu i administracją F1 trwają. Ciężko jest powiedzieć, jakie szanse ma nasz wyścig.

Jako przewodniczący instytucji inwestycyjnej dużo zrobiłem, aby uświadomić tureckiemu rządowi i społeczeństwu ważne znaczenie Formuły 1. Dzieląc te same cele, nasze autorytety sportowe są w bliskim kontakcie z ministerstwem sportu i wysoko oceniają wyścigi F1. Omawiamy alternatywy związane z poszerzeniem komercyjnej działalności F1 i zachęceniem do negocjacji.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
cobra
08.08.2011 08:16
Mam nadzieję, że znajdzie się jednak jakimś cudem miejsce dla Turcji, bo bardzo lubię ten tor, szczególnie jedyny w swoim rodzaju zakręt numer 8.
topor999
08.08.2011 07:50
Obecnie żaden kraj nie ma więcej niż jednego GP oprócz Hiszpanii. Muszą grubo płacić za utrzymanie Walencji i Barcelony w kalendarzu.