GP Turcji bliskie powrotu do kalendarza F1

Istanbul Park może zorganizować wyścig królowej sportów motorowych już w 2016 roku.
11.09.1510:16
Nataniel Piórkowski
1631wyświetlenia


Grand Prix Turcji może już wkrótce powrócić do kalendarza Formuły 1.

W ubiegłym tygodniu lokalna prasa informowała o tym, że nowy operator toru Istanbul Park - Intercity, planuje otworzyć na nim giełdę samochodową. Szef firmy podkreślał jednak, że obiekt nadal spełnia wszystkie wymogi królowej sportów motorowych i w przyszłości może powrócić do jej kalendarza.

Państwowa agencja informacyjna Anadolu przekazała doniesienia mówiące o tym, iż prezes Intercity - Vural Ak spotkał się niedawno w Londynie z Berniem Ecclestonem, pragnąc omówić warunki ewentualnego wznowienia organizacji Grand Prix Turcji. Okazuje się, że jednym problemem stojącym na drodze do wskrzeszenia wyścigu w Stambule, jest niepewność związana z wyborami parlamentarnymi.

Rząd Turcji powinien zatwierdzić wyścig, ponieważ spełnia on kryteria imprezy międzynarodowej. Z tego powodu czekamy na wybory, które odbędą się 1. listopada - powiedział Ak. Jeśli wyścig dostanie zielone światło, Turcja może powrócić do kalendarza F1 już w 2016 roku. Mogę powiedzieć, że potrzebujemy tylko ostatecznego podpisu, by znaleźć się w oficjalnym kalendarzu - podkreślił.

Obecnie prowizoryczny kalendarz F1 liczy 21 eliminacji, a ostatnie doniesienia mówią o tym, że przyszłoroczne mistrzostwa mogą zakończyć się nawet w połowie grudnia. Eccletsone przyznaje jednak, iż pracuje nad uniknięciem takiego scenariusza. Sądzę że możemy uniknąć grudniowych terminów. W przeciwnym wypadku kończylibyśmy sezon trochę zbyt blisko Bożego Narodzenia.

KOMENTARZE

15
Gszegosz
11.09.2015 08:40
Idealnie wpasował by się w kalendarzu za Rosję. ;)
Amalio
11.09.2015 04:24
Istanbul Park jest zajebisty. Z chęcią zobaczyłbym kolejny wyścig na tym torze.
rocque
11.09.2015 03:29
Największa strata ostatnich lat. Dobrze gdyby Istanbul wrócił do kalendarza np. za GP Rosji albo Hiszpanii. Idąc o krok dalej mogłoby wrócić w przyszłym roku zamiast pojawienia się Azerbejdżanu.
Kamikadze2000
11.09.2015 12:30
@rno2 - już od dawna o tym pisałem. TO byłoby najlepsze rozwiązanie. Wyzwanie dla zespołów i kierowców oraz frajda dla kibiców. Takie GP łatwiej utrzymać i z pewnością przyciągnie wiecej kibiców, bo im coś rzadziej sie odbywa, tym prestiż wiekszy.
Ambrozya
11.09.2015 11:42
Mnie by ucieszył powrót klasyków. Brands Hatch, Kyalami, Estoril, Imola... A nie jakieś Turcje, Koree, Azerbejdżany i inne lotniskowe tilkodromy.
step07
11.09.2015 11:34
Ja bym chciał żeby Turcja wróciła do kalendarza. Tor bardzo ciekawy a same wyścigi też były zazwyczaj ciekawe. Pamiętam świetne GP z sezonów 2008, 2010 i 2011.
L00Kass
11.09.2015 11:32
GP Turcji? Komu i po co? Wyciągnięto wniosek z pustych tam trybun i niech tak zostanie.
marrcus
11.09.2015 10:58
daj se spokój z San Marino, to nie ciekawy tor, może w wersji do 94 był ok.
macieiii
11.09.2015 10:18
@Sar trek jak to tylko tyle się działo... Webberowi wychlusnęła woda ze szklanki na konferencji prasowej... to mało? :) Powrót ok, tylko w tym samym czasie chciałbym powrót np. San Marino. Powroty, nowe kontrakty, jakiś Katar się też "pcha" chociaż obiekt raczej ciekawy. Nowy tor uliczny by się przydał żeby na sekundę zbliżyć F1 do Indycar. Jakiś "szybszy" Singapur.
rno2
11.09.2015 10:17
@pancio93 Ostatnie sezony pokazały, że tillkedromy są w stanie czasami zagwarantować lepszy wyścig niż klasyczny tor (Walencja 2012, Bahrajn 2014 vs. Włochy 2015). @Indy Skoro ceny za organizację wyścigów mają rosnąć, to za kilkanaście lat F1 będzie można nazwać Mistrzostwami Bliskiego Wschodu, a nie Świata. No chyba, że się Arabom znudzi ta zabawa i przerzucą się na inne droższe rozrywki...
Indy
11.09.2015 10:04
@rno2 Żadna konieczność, zwyczajnie ceny za Grand Prix będą droższe. O ile rzeczywiście popyt na organizację Grand Prix wzrośnie. Informacjami o rzekomych powrotach starych GP albo o nowych wyścigach zazwyczaj nie warto sobie zaprzątać głowy bo nie wiele z nich wychodzi. Gdyby sytuacja finansowa F1 i zespołów a także opłacalność organizacji GP była bardzo wysoka to myślę, że z 24 Grand Prix w kalendarzu dałoby się zmieścić
pancio93
11.09.2015 10:00
Tor fajny, wyścigi niekoniecznie.
rno2
11.09.2015 09:11
@Sar trek w Niemczech potrafili się dogadywać z organizacją naprzemiennej organizacji wyścigu, więc myślę, że inne kraje też potrafiłyby się dogadać między sobą, tym bardziej, że liczba chętnych ciągle wzrasta i niedługo to może być konieczność... Zresztą lepiej dla włodarzy toru zgodzić się na organizację GP co 2 lata, niż wydać setki milionów dolarów na budowę toru, zorganizować 3-4 wyścigi, a potem patrzeć jak tor zarasta (Korea, Indie). Co do Istanbul Park - może się powtarzam, ale obok Sepang to najlepszy obiekt jaki wyszedł z pod ręki Hermana Tillke.
Sar trek
11.09.2015 08:51
Problem w tym, że jak ktoś buduje tor F1, to chce mieć GP co roku. Nie wyobrażam sobie, żeby Rosja czy USA zgodziłyby się na rotację. A co do Turcji, to nigdy jakoś nie przepadałem za tym torem, choć jak na tak krótką historię toru, to działo się tam dużo (afera polityczna, potrącenie psa i kolizja Red Bulli - tyle pamiętam z tego toru). Bardziej ucieszyłby mnie powrót wyścigu w Korei - tor miał całkiem fajny układ a i wyścigi były tam ciekawe.
rno2
11.09.2015 08:32
Myślę, że skoro aspirację do organizowania wyścigów ma tyle państw, należy zacząć stosować rotację w kalendarzach. Oczywiście wszystkie klasyki organizowane są co roku, ale np. Rosja z Turcją i USA z Meksykiem mogą się wymieniać organizacją GP co drugi rok.