Roszada kierowców miała pomóc Sutilowi

Zespół Force India zmienił swój zwyczajowy harmonogram prac podczas weekendu GP na torze Spa-Francorchamps, chcąc w ten sposób pomóc Adrian Sutilowi.

Zwykle kierowca rezerwowy zespołu z Silverstone - Nico Hulkenberg, przejmował jeden z samochodów na pierwszą sesję treningową, jednak tutaj, w Belgii, obaj kierowcy wyścigowi wzięli udział w porannym treningu, podczas gdy Hulkenberg zasiadł za kierownicą samochodu Sutila w popołudniowej sesji, co ustalono już w czwartek.

Taki nietypowy harmonogram od razu wywołał plotki o wypróbowywaniu wszystkich kierowców w jednakowych warunkach, na torze wymagającym sporych umiejętności od zawodników, walczących przecież o miejsca w kokpicie na następny sezon. Tak naprawdę decyzję podjęto z uwagi na spodziewane warunki atmosferyczne.

Sprawdzaliśmy pogodę w czwartek i mówiła ona, że ranek będzie suchy, a popołudnie mokre. Myśleliśmy również, że reszta weekendu będzie sucha, więc chcieliśmy dać Adrianowi szansę jazdy w czasie suchej sesji - powiedział Hulkenberg niemieckiej telewizji Sky.

Oczywiście okazało się, ze obie sesje były rozgrywane w mokrych warunkach, przy czym nawierzchnia była względnie sucha na początku popołudniowego treningu. Nie jest dobrze nie być w samochodzie - powiedział Sutil brytyjskiej stacji BBC. Nie pomoże to również zespołowi w odnoszeniu sukcesów, jeśli omijam jedyną suchą sesję.

Źródło: onestopstrategy.com