Szczegółowy opis przebiegu wyścigu o Grand Prix Węgier
01.08.0500:00
6558wyświetlenia
Michael Schumacher (Ferrari) wystartował bardzo dobrze i bez problemu utrzymał się na prowadzeniu. Juan Pablo Montoya pomimo startu z brudniejszej strony toru także nie miał większych problemów z utrzymaniem się na drugiej pozycji, a tuż za jego plecami znalazł się drugi kierowca McLarena, Kimi Raikkonen, wyprzedzając na starcie przyblokowanego nieco przez Kolumbijczyka Jarno Trullego (Toyota). Włoch poprzestał jednak tylko na utracie jednej pozycji i to pomimo tego, że tuż przed pierwszym zakrętem w tył jego bolidu uderzył drugi kierowca Ferrari, Rubens Barrichello. Brazylijczyk popisał się dosyć udanym startem z siódmej pozycji, ale chyba zagalopował się nieco i nie zdołał na czas wyhamować przed pierwszym zakrętem. W efekcie czekała go wymiana przedniego skrzydła, natomiast Trulli kontynuował jazdę z uszkodzonym dyfuzorem. Kolizji na pierwszym zakręcie nie zdołał także uniknąć startujący z szóstej pozycji Fernando Alonso (Renault). Hiszpan próbował wyprzedzić po wewnętrznej drugiego kierowcę Toyoty, Ralfa Schumachera, jednak zabrakło mu miejsca i swoim przednim skrzydłem otarł się o prawe tylno koło Toyoty. Bolid młodszego z braci Schumacherów wydawał się być cały i Niemiec kontynuował jazdę na piątej pozycji, natomiast skrzydło w bolidzie Alonso uległo skrzywieniu i Hiszpana czekał przymusowy postój w boksach. Póki co kierowca Renault zajmował szóstą pozycję, a tuż za jego plecami podążał Jenson Button, który wraz z swoim partnerem z zespołu B.A.R, Takumą Sato, wyprzedził pozbawionego siły dociskowej z przodu bolidu Barrichello.
Pierwszą dziesiątkę zaraz za pierwszym zakrętem zamykał David Coulthard, któremu po starcie z 13 pozycji udało się wyprzedzić Nicka Heidfelda (Williams), partnera z zespołu Red Bull, Christiana Kliena, a także Giancarlo Fisichellę (Renault). Ten ostatni znalazł się na 11 pozycji, natomiast Kliena po wewnętrznej próbował jeszcze zaatakować Jacques Villeneuve (Sauber), który popisał się dosyć udanym startem. Kanadyjczyk zaczepił jednak swoim przednim kołem o prawe tylne koło bolidu Red Bull i ten jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wzbił się od razu w powietrze, wykonując obrót wokół własnej osi, a następnie odbił się od toru górnym wlotem powietrza i na koniec wylądował z powrotem na kołach. Auto nie nadawało się oczywiście do dalszej jazdy, ale najważniejsze było to, że Klien wyszedł z tej spektakularnej kraksy bez szwanku. Villeneuve tuż po kolizji został wyprzedzony przez Heidfelda, a w chwilę później także i przez partnera z zespołu Sauber, Felipe Massę i spadł na 14 pozycji. Na kolejnych trzech pozycjach znaleźli się Mark Webber (Williams), Narain Karthikeyan (Jordan) i Robert Doornbos (Minardi), korzystając z niewielkiej kolizji pomiędzy Tiago Monteiro (Jordan) i Christijanem Albersem (Minardi). Monteiro ze względu na uszkodzenie jednej z tylnych opon spadł na ostatnią pozycję i czekał go przymusowy postój w boksach.
Zaraz przed drugim zakrętem Coulthard został wyprzedzony przez Heidfelda, Fisichellę i Massę, a w chwilę później także i przez Villeneuve'a oraz Webbera, tak więc stracił w sumie aż pięć miejsc. Nie było to jednak jedyne zmartwienie Szkota, bowiem na prostej poprzedzającej dwunasty zakręt przejechał po oderwanym z bolidu Alonso przednim skrzydle. Zderzenie to rozerwało w jego bolidzie przednie zawieszenie i Coulthard wypadł z toru. Tym sposobem obaj kierowcy Red Bull jazdę zakończyli już na pierwszym okrążeniu. W międzyczasie Montoya został wyprzedzony przez swojego partnera, Raikkonena, czego niestety nie uchwyciły kamery telewizyjne i spadł na trzecią pozycję. Pod koniec pierwszego okrążenia w boksach znaleźli się Alonso, Barrichello i Monteiro. Ekipa Ferrari błyskawicznie uporała się z wymianą przedniego skrzydła i Barrichello jako pierwszy powrócił na tor na 16 pozycji, natomiast najdłużej z dojechaniem do boksów zeszło Monteiro i Portugalczyk po wymianie koła znalazł się za Alonso na ostatniej pozycji. Na dziewiątym okrążeniu Barrichello wyprzedził Doornbosa i awansował na 15 pozycję. Dwa okrążenia później Brazylijczyk pokonał także drugiego kierowcę Minardi, Albersa, a w międzyczasie Alonso uporał się z wyprzedzeniem Doornbosa, spychając Holendra na 17 pozycję.
Pod koniec 11 okrążenia pierwszą rundę postojów w boksach zapoczątkował Raikkonen. Fin od początku wyścigu jechał tuż za Michaelem Schumacherem, a po odbyciu postoju spadł na piątą pozycję. Przed Raikkonenem na pozycjach od drugiej do czwartej znaleźli się Montoya i kierowcy Toyoty, mając odpowiednio 9, 13 i 15 sekund straty do lidera. W następnej kolejności boksy odwiedzali Trulli oraz bracia Michael i Ralf Schumacherowie. W międzyczasie jadący na 14 pozycji Barrichello na 14 okrążeniu o mały włos nie wpadł na Karthikeyana, ale w końcu udało mu się wyprzedzić Hindusa. Raikkonen, Trulli i bracia Schumacherowie w boksach stali na tyle krótko, iż czekały ich zapewne jeszcze dwa postoje. Tymczasem Montoya obrał ewidentnie dwustopową strategię i pierwsze tankowanie paliwa zaliczył dopiero na 22 okrążeniu, stojąc na stanowisku serwisowym McLarena blisko 10 sekund. Po postoju Kolumbijczyk powrócił na trzecią pozycję, jednak w międzyczasie zdołał zniwelować dystans dzielący go od Michaela Schumachera i Raikkonena do zaledwie dwóch sekund. Stawiało go to w bardzo korzystnym położeniu, gdyż w przeciwieństwie do prowadzącej dwójki czekał go już tylko jeden postój.
Pierwsza runda postojów zakończyła się dopiero pod koniec 29 okrążenia, kiedy to w boksach zjawił się Webber. Pierwsza zmiana w kolejności kierowców nastąpiła na czwartej pozycji, na którą dzięki późniejszemu postojowi w stosunku do swojego partnera, Trullego, awansował Ralf Schumacher. Na piątej pozycji utrzymał się Button, natomiast drugiego kierowcę B.A.R, Sato, przeskoczył także dzięki późniejszemu postojowi Heidfeld. Fisichella utrzymał się na dziewiątej pozycji, natomiast pierwszą dziesiątkę po 30 okrążeniach zamykał tymczasowo Barrichello, który od wymiany przedniego skrzydła na początku wyścigu nie był jeszcze w boksach (Brazylijczyk byłby dziewiąty, jednak na 25 okrążeniu popełnił błąd i został wyprzedzony przez Fisichellę). Webber dzięki bardzo późnemu postojowi, co tłumaczyło jego bardzo słabą postawę na kwalifikacjach, zdołał przeskoczyć obydwu kierowców Saubera i awansował na 11 pozycję. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Alonso, Karthikeyan, Albers i Monteiro. W wyścigu nie uczestniczył już Doornbos, którego na 28 okrążeniu z walki wyeliminowała awaria układu hydraulicznego.
Drugą rundę postojów dla kierowców zamierzających trzykrotnie odwiedzać boksy w trakcie tego wyścigu, na 33 okrążeniu zapoczątkował Trulli. Następnie drugie planowane postoje odbyli bracia Schumacherowie, Raikkonen, Albers i Monteiro, dla którego była to już w sumie trzecia wizyta w boksach. Na prowadzenie wysunął się w tym momencie Montoya, mając dziewięć sekund przewagi nad swoim partnerem, Raikkonenem, który tym razem postój odbył okrążenie później od Michaela Schumachera, spychając kierowcę Ferrari na trzecią pozycję. Mając przed sobą pustą drogę Fin ruszył w pogoń za swoim partnerem, szybko zostawiając w tyle Schumachera, który najwyraźniej pogodził się już z najniższym stopniem podium. Barrichello w trakcie postoju został wyprzedzony przez Webbera i spadł na 11 pozycję, natomiast Albers i Monteiro po postojach nadal zajmowali ostatnie miejsca. Na 38 okrążeniu Alonso skorzystał z problemów Villeneuve'a, w którego bolidzie przegrzewały się cewki zapłonowe i po wyprzedzeniu z łatwością Kanadyjczyka awansował na 12 pozycję.
Na 41 okrążeniu jadący na pierwszej pozycji Montoya nagle zwolnił i wkrótce został wyprzedzony przez Raikkonena i Michaela Schumachera (Niemiec miał już ponad 12 sekund straty do kierowcy McLarena). Kolumbijczyk zdołał dowlec się do boksów, jednak awaria wału napędowego oznaczała dla niego koniec udziału w tym wyścigu. Dwa okrążenia później Karthikeyan zapoczątkował drugą rundę postojów dla kierowców jadących tylko na dwa stopy. Zbiegła się ona w czasie z trzecimi tankowaniami paliwa pozostałych kierowców, z których jako ostatni w boksach pojawił się na 57 okrążeniu Michael Schumacher. Po zakończeniu ostatnich postojów kolejność pierwszych sześciu kierowców była bez zmian. Liderem nadal był Raikkonen, mając po 58 okrążeniach już ponad pół minuty przewagi nad siedmiokrotnym mistrzem świata. Trzeci Ralf Schumacher miał niespełna pięć sekund straty do swojego starszego brata i powoli zbliżał się do niego, natomiast jadący na trzech kolejnych pozycjach Trulli, Button i Heidfeld mieli już odpowiednio 48, 64 i 66 sekund straty do lidera.
Na siódmą pozycję dzięki późniejszemu postojowi od Sato awansował Webber, który na 43 okrążeniu skorzystał także z błędu popełnionego przez Fisichellę, tak więc w sumie zyskał dwa miejsca. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Barrichello, Alonso, Villeneuve, Karthikeyan, Monteiro, Massa i Albers. Ci dwaj ostatni mieli już znaczną stratę do lidera, bowiem ze względu na problemy techniczne w boksach spędzili po kilka minut. W przypadku Massy były to przegrzewające się cewki zapłonowe, które zostały wymienione, natomiast ponadplanowy postój Albersa podyktowany był kłopotami z hydrauliką. Na 60 okrążeniu cewki zapłonowe stały się przyczyną odpadnięcia z wyścigu jadącego dotąd na 12 pozycji Villeneuve'a. Ostatnim zdarzeniem w Grand Prix Węgier był spowodowany kłopotami z układem paliwowym trzeci postój Fisichelli na przedostatnim okrążeniu. Mimo to Włoch utrzymał się na dziewiątej pozycji, kończąc wyścig tuż za punktowaną ósemką.
Pierwszą dziesiątkę zaraz za pierwszym zakrętem zamykał David Coulthard, któremu po starcie z 13 pozycji udało się wyprzedzić Nicka Heidfelda (Williams), partnera z zespołu Red Bull, Christiana Kliena, a także Giancarlo Fisichellę (Renault). Ten ostatni znalazł się na 11 pozycji, natomiast Kliena po wewnętrznej próbował jeszcze zaatakować Jacques Villeneuve (Sauber), który popisał się dosyć udanym startem. Kanadyjczyk zaczepił jednak swoim przednim kołem o prawe tylne koło bolidu Red Bull i ten jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wzbił się od razu w powietrze, wykonując obrót wokół własnej osi, a następnie odbił się od toru górnym wlotem powietrza i na koniec wylądował z powrotem na kołach. Auto nie nadawało się oczywiście do dalszej jazdy, ale najważniejsze było to, że Klien wyszedł z tej spektakularnej kraksy bez szwanku. Villeneuve tuż po kolizji został wyprzedzony przez Heidfelda, a w chwilę później także i przez partnera z zespołu Sauber, Felipe Massę i spadł na 14 pozycji. Na kolejnych trzech pozycjach znaleźli się Mark Webber (Williams), Narain Karthikeyan (Jordan) i Robert Doornbos (Minardi), korzystając z niewielkiej kolizji pomiędzy Tiago Monteiro (Jordan) i Christijanem Albersem (Minardi). Monteiro ze względu na uszkodzenie jednej z tylnych opon spadł na ostatnią pozycję i czekał go przymusowy postój w boksach.
Zaraz przed drugim zakrętem Coulthard został wyprzedzony przez Heidfelda, Fisichellę i Massę, a w chwilę później także i przez Villeneuve'a oraz Webbera, tak więc stracił w sumie aż pięć miejsc. Nie było to jednak jedyne zmartwienie Szkota, bowiem na prostej poprzedzającej dwunasty zakręt przejechał po oderwanym z bolidu Alonso przednim skrzydle. Zderzenie to rozerwało w jego bolidzie przednie zawieszenie i Coulthard wypadł z toru. Tym sposobem obaj kierowcy Red Bull jazdę zakończyli już na pierwszym okrążeniu. W międzyczasie Montoya został wyprzedzony przez swojego partnera, Raikkonena, czego niestety nie uchwyciły kamery telewizyjne i spadł na trzecią pozycję. Pod koniec pierwszego okrążenia w boksach znaleźli się Alonso, Barrichello i Monteiro. Ekipa Ferrari błyskawicznie uporała się z wymianą przedniego skrzydła i Barrichello jako pierwszy powrócił na tor na 16 pozycji, natomiast najdłużej z dojechaniem do boksów zeszło Monteiro i Portugalczyk po wymianie koła znalazł się za Alonso na ostatniej pozycji. Na dziewiątym okrążeniu Barrichello wyprzedził Doornbosa i awansował na 15 pozycję. Dwa okrążenia później Brazylijczyk pokonał także drugiego kierowcę Minardi, Albersa, a w międzyczasie Alonso uporał się z wyprzedzeniem Doornbosa, spychając Holendra na 17 pozycję.
Pod koniec 11 okrążenia pierwszą rundę postojów w boksach zapoczątkował Raikkonen. Fin od początku wyścigu jechał tuż za Michaelem Schumacherem, a po odbyciu postoju spadł na piątą pozycję. Przed Raikkonenem na pozycjach od drugiej do czwartej znaleźli się Montoya i kierowcy Toyoty, mając odpowiednio 9, 13 i 15 sekund straty do lidera. W następnej kolejności boksy odwiedzali Trulli oraz bracia Michael i Ralf Schumacherowie. W międzyczasie jadący na 14 pozycji Barrichello na 14 okrążeniu o mały włos nie wpadł na Karthikeyana, ale w końcu udało mu się wyprzedzić Hindusa. Raikkonen, Trulli i bracia Schumacherowie w boksach stali na tyle krótko, iż czekały ich zapewne jeszcze dwa postoje. Tymczasem Montoya obrał ewidentnie dwustopową strategię i pierwsze tankowanie paliwa zaliczył dopiero na 22 okrążeniu, stojąc na stanowisku serwisowym McLarena blisko 10 sekund. Po postoju Kolumbijczyk powrócił na trzecią pozycję, jednak w międzyczasie zdołał zniwelować dystans dzielący go od Michaela Schumachera i Raikkonena do zaledwie dwóch sekund. Stawiało go to w bardzo korzystnym położeniu, gdyż w przeciwieństwie do prowadzącej dwójki czekał go już tylko jeden postój.
Pierwsza runda postojów zakończyła się dopiero pod koniec 29 okrążenia, kiedy to w boksach zjawił się Webber. Pierwsza zmiana w kolejności kierowców nastąpiła na czwartej pozycji, na którą dzięki późniejszemu postojowi w stosunku do swojego partnera, Trullego, awansował Ralf Schumacher. Na piątej pozycji utrzymał się Button, natomiast drugiego kierowcę B.A.R, Sato, przeskoczył także dzięki późniejszemu postojowi Heidfeld. Fisichella utrzymał się na dziewiątej pozycji, natomiast pierwszą dziesiątkę po 30 okrążeniach zamykał tymczasowo Barrichello, który od wymiany przedniego skrzydła na początku wyścigu nie był jeszcze w boksach (Brazylijczyk byłby dziewiąty, jednak na 25 okrążeniu popełnił błąd i został wyprzedzony przez Fisichellę). Webber dzięki bardzo późnemu postojowi, co tłumaczyło jego bardzo słabą postawę na kwalifikacjach, zdołał przeskoczyć obydwu kierowców Saubera i awansował na 11 pozycję. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Alonso, Karthikeyan, Albers i Monteiro. W wyścigu nie uczestniczył już Doornbos, którego na 28 okrążeniu z walki wyeliminowała awaria układu hydraulicznego.
Drugą rundę postojów dla kierowców zamierzających trzykrotnie odwiedzać boksy w trakcie tego wyścigu, na 33 okrążeniu zapoczątkował Trulli. Następnie drugie planowane postoje odbyli bracia Schumacherowie, Raikkonen, Albers i Monteiro, dla którego była to już w sumie trzecia wizyta w boksach. Na prowadzenie wysunął się w tym momencie Montoya, mając dziewięć sekund przewagi nad swoim partnerem, Raikkonenem, który tym razem postój odbył okrążenie później od Michaela Schumachera, spychając kierowcę Ferrari na trzecią pozycję. Mając przed sobą pustą drogę Fin ruszył w pogoń za swoim partnerem, szybko zostawiając w tyle Schumachera, który najwyraźniej pogodził się już z najniższym stopniem podium. Barrichello w trakcie postoju został wyprzedzony przez Webbera i spadł na 11 pozycję, natomiast Albers i Monteiro po postojach nadal zajmowali ostatnie miejsca. Na 38 okrążeniu Alonso skorzystał z problemów Villeneuve'a, w którego bolidzie przegrzewały się cewki zapłonowe i po wyprzedzeniu z łatwością Kanadyjczyka awansował na 12 pozycję.
Na 41 okrążeniu jadący na pierwszej pozycji Montoya nagle zwolnił i wkrótce został wyprzedzony przez Raikkonena i Michaela Schumachera (Niemiec miał już ponad 12 sekund straty do kierowcy McLarena). Kolumbijczyk zdołał dowlec się do boksów, jednak awaria wału napędowego oznaczała dla niego koniec udziału w tym wyścigu. Dwa okrążenia później Karthikeyan zapoczątkował drugą rundę postojów dla kierowców jadących tylko na dwa stopy. Zbiegła się ona w czasie z trzecimi tankowaniami paliwa pozostałych kierowców, z których jako ostatni w boksach pojawił się na 57 okrążeniu Michael Schumacher. Po zakończeniu ostatnich postojów kolejność pierwszych sześciu kierowców była bez zmian. Liderem nadal był Raikkonen, mając po 58 okrążeniach już ponad pół minuty przewagi nad siedmiokrotnym mistrzem świata. Trzeci Ralf Schumacher miał niespełna pięć sekund straty do swojego starszego brata i powoli zbliżał się do niego, natomiast jadący na trzech kolejnych pozycjach Trulli, Button i Heidfeld mieli już odpowiednio 48, 64 i 66 sekund straty do lidera.
Na siódmą pozycję dzięki późniejszemu postojowi od Sato awansował Webber, który na 43 okrążeniu skorzystał także z błędu popełnionego przez Fisichellę, tak więc w sumie zyskał dwa miejsca. Na pozostałych miejscach jazdę kontynuowali Barrichello, Alonso, Villeneuve, Karthikeyan, Monteiro, Massa i Albers. Ci dwaj ostatni mieli już znaczną stratę do lidera, bowiem ze względu na problemy techniczne w boksach spędzili po kilka minut. W przypadku Massy były to przegrzewające się cewki zapłonowe, które zostały wymienione, natomiast ponadplanowy postój Albersa podyktowany był kłopotami z hydrauliką. Na 60 okrążeniu cewki zapłonowe stały się przyczyną odpadnięcia z wyścigu jadącego dotąd na 12 pozycji Villeneuve'a. Ostatnim zdarzeniem w Grand Prix Węgier był spowodowany kłopotami z układem paliwowym trzeci postój Fisichelli na przedostatnim okrążeniu. Mimo to Włoch utrzymał się na dziewiątej pozycji, kończąc wyścig tuż za punktowaną ósemką.