Button: McLaren zapłacił za błędy

Brytyjczyk uważa, że było więcej możliwości na pokonanie Vettela
23.09.1109:51
Igor Szmidt
1765wyświetlenia

Jenson Button uważa, że McLaren popełnił w tym roku zbyt dużo błędów, aby stworzyć realne zagrożenie dla Red Bulla w walce o tytuł. Podczas gdy Sebastian Vettel już niemal na pewno zdobędzie drugi mistrzowski tytuł, Button uważa, że jego zespołowi nie udało się wykorzystać większej ilości szans na wygranie wyścigów w 2011 roku.

Seb ma świetny bolid i wykonał nim perfekcyjną robotę - powiedział Button w Singapurze. Kiedy ktoś jest w takiej formie, bolid tak pracuje, a zespół nie popełnia błędów, bardzo ciężko jest tego kogoś pokonać, nie mając jednego z tych aspektów. Jeśli chodzi o nas, popełniliśmy w tym roku zbyt wiele błędów i nie udawało się nam dowieźć do końca dobrego rezultatu, nawet jeśli nasza forma była dobra. Jest to więc coś, nad czym musimy popracować i już to robimy.

Jeśli spojrzymy na ostatnie kilka wyścigów, jeśli wszystko poszłoby dobrze, mielibyśmy naprawdę dobrą szansę na powalczenie z Sebastianem o zwycięstwo. Jednak nie wykonaliśmy naszej pracy wystarczająco dobrze. On wykonał ją w tym roku świetnie i jestem pewien, że jest dumny z bycia mistrzem świata, którym, jestem przekonany, zostanie w przeciągu kilku następnych wyścigów.

Button wierzy, że Red Bull skorzystał na dysponowaniu odpowiednimi zasobami - dzięki czemu austriacki zespół był w stanie utrzymać swoją pozycję przez cały czas trwania mistrzostw - co nie udało się podczas mistrzowskiego sezonu Buttona w zespole Brawn GP, kiedy pod koniec roku rywale stali się wyraźnie szybsi.

Mają zasoby, których my nigdy nie mieliśmy - powiedział Button. Tak naprawdę nie byliśmy w stanie rozwijać bolidu przez cały sezon, kiedy wygrałem mistrzostwa. Dlatego nie mogliśmy prezentować równej formy. W kwestii Red Bulla, oni mają zasoby, aby wciąż utrzymywać rozwój bolidu, a ich niezawodność była w tym roku zdumiewająca. Ich pierwszy wyścig, w którym jeden z bolidów nie zdobył punktów miał miejsce ostatnio, kiedy Mark się rozbił, więc przez kilka wyścigów w tym roku byli nietykalni, a w innych po prostu nie dorównaliśmy im w kwestii wykonania naszych obowiązków.

Button przyznał również, że jego zespół skupia się na poprawieniu startów - po tym, jak podczas ostatniego wyścigu na Monzy podczas startu kierowcy stracili kilka pozycji. Moje sprzęgło było zanieczyszczone podczas startu. Pojawił się na nim olej, przez co słabo ruszyłem z miejsca. Był to pierwszy taki przypadek w tym roku i dlatego straciłem tak wiele pozycji. Generalnie uważam, że nasze starty są dobre, w porównaniu do Red Bulla dość podobne, jednak w porównaniu do Ferrari zdecydowanie tracimy. Tutaj nie ma zbyt wiele miejsca do wyprzedzania w pierwszym zakręcie, co jest dla nas dobre. Kiedy mamy tory z długim dojazdem do pierwszego zakrętu, bardzo ciężko jest nam utrzymać za sobą Ferrari. Wykonujesz więc całą ciężką pracę w sobotę, a potem zostajesz wyprzedzony już w zakręcie numer 1. Jest to ważna kwestia i zawsze trzeba próbować ją poprawić.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

1
jpslotus72
23.09.2011 09:41
"Red Bull doda ci... zasobów"... No, niestety dla innych - "stety" dla mistrza - w obu klasyfikacjach miejsca na najwyższym stopniu podium starcza tylko dla jednego. McLaren w tym roku trochę zaszalał z konstrukcją i po testach były w ogóle obawy o utrzymanie się w ścisłej czołówce - tak że patrząc z tej strony, wykonali po starcie sezonu solidną pracę. Popełnili "za dużo błędów"? - możliwe, ale takie jest już wyścigowe życie (gdyby mogli tych błędów uniknąć, to na pewno by to zrobili - proste). I tak dobrze, ze po tej absolutnej dominacji RBR na przełomie poprzedniego i obecnego sezonu, potrafili naprawdę powalczyć z mistrzami - oby w przyszłym roku z jeszcze większym powodzeniem (i w tym niech się jeszcze podium kilka razy zasrebrzy). (OT: Przed momentem oglądałem na satelitarnym streamie BBC powtórkę Singapuru 2010 - przyjemnie było patrzeć i słuchać komentarza, kiedy Robert przeprowadzał w końcówce tę swoją szarżę - na pewno pomogły mu w tym świeże opony, ale i on sam bardzo w tym "sobie samemu pomógł"... Oby za rok mógł zrobić "live replay" tej sytuacji - obojętnie w jakim bolidzie.)