Boullier: Zmiana nazwy przyniesie zespołowi liczne korzyści
Francuz przyznaje, że niejasna tożsamość teamu utrudniała pozyskiwanie sponsorów
20.11.1115:16
2999wyświetlenia
Szef zespołu obecnie znanego jako Lotus Renault GP - Eric Boullier uważa, iż rozwiązanie problematycznej kwestii nazewnictwa ekipy przyniesie jej ogromne korzyści.
Po miesiącach niepewności, na początku listopada sprawa wreszcie została rozwiązana i zespół z Enstone otrzymał pozwolenie na używanie nazwy Lotus od początku przyszłego sezonu. Tymczasem druga strona zaangażowana w spór - zespół Tony'ego Fernandesa, obecnie noszący miano Team Lotus, w 2012 roku wystartuje pod szyldem Caterham.
Boullier uważa, że ostateczne pozostawienie tej kwestii za sobą sprawi, iż zespół nareszcie będzie miał pewność co do swojej tożsamości, a to w olbrzymim stopniu podniesie całą ekipę na duchu.
Jest to ogromnie istotne z wielu powodów- powiedział Francuz.
Nareszcie mamy właściwą tożsamość i wiemy, kim jesteśmy. Skończą się historie o Lotusie, Renault, Genii, udziałach w zespole, różnych opcjach i tak dalej. Wszystko jest teraz jasne.
Wielu sponsorów, z którymi negocjowaliśmy lub planowaliśmy to uczynić, przekładało terminy rozmów lub całkowicie odrzucało propozycję pertraktacji z powodu niejasnej kwestii nazewnictwa zespołu. Tak więc teraz możemy wznowić negocjacje i muszę przyznać, że w kwestii zabezpieczenia naszej przyszłości wszystko układa się w konstruktywny sposób. Projekt Lotus jest też znacznie większy i mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli ogłosić coś więcej w tej sprawie. Nowa tożsamość to znakomity sposób na zabezpieczenie naszej przyszłości - zmienia ona wszystko.
Słyszeliśmy tak wiele bredni i plotek o finansach... Mijają dwa lata od czasu, gdy Genii zostało właścicielem zespołu i mamy teraz więcej pracowników, niż dwa lata temu. Jeśli po dwóch latach płacimy rachunki, oznacza to, że jesteśmy finansowo zaangażowani. Lecz teraz nasza przyszłość wkracza na kolejny poziom. Marka Lotus, należąca do rodziny Lotus Cars, kieruje się takim samym modelem biznesowym, jak Ferrari czy McLaren i jej obecność w F1 jest całkowicie uzasadniona.
Boullier sądzi ponadto, że dzięki wsparciu firmy-matki Lotusa - koncernu Proton, przyszłość zespołu jawi się teraz w lepszym świetle.
Lotus Cars przechodzi właśnie przez okres potężnego i ambitnego planu restrukturyzacyjnego. Należenie do rodziny producenta czuwającego nad tym wszystkim bez wątpienia zabezpiecza naszą przyszłość. Lotus Cars być może jest znacznie mniejsze, niż Renault, ale jest częścią innej, wielkiej korporacji. Proton jest firmą państwową, czym różni się od Renault.
Renault zdecydowało się na rezygnację z prowadzenia własnego zespołu i skupiło się na roli dostawcy silników. Jeśli przyjrzysz się obecnej stawce, poza Mercedesem są tam tylko niezbyt wielkie firmy. Ferrari i McLaren nie są wielkimi korporacjami, a im dalej w głąb stawki spojrzysz, znajdziesz tam coraz mniejsze projekty. Tak więc obecność zespołu Lotus, który ma taki sam model biznesowy, jak inne ekipy, ma całkowity sens- podsumował.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE