FIA: Tylne skrzydło Mercedesa F1 W03 w pełni legalne
W bolidzie F1 W03 znajduje się pasywna wersja kanału F skoordynowanego z systemem DRS.
15.03.1219:17
3109wyświetlenia
FIA uznała, że radykalna koncepcja tylnego skrzydła w bolidach Mercedesa jest całkowicie zgodna z obowiązującymi dyrektywami technicznymi.
Niemiecka stajnia wzbudziła zimą niemałe zainteresowanie, stosując oryginalną koncepcję tylnego skrzydła korzystającego z założeń kanału F. Sposób jego działania zakłada, że gdy górny płat podniesie się wskutek aktywacji systemu DRS w bolidzie otwierają się kanały, przez które przepływa powietrze. Innowacja ta pozwala na znaczące podniesienie prędkości na prostych i co zrozumiałe, wywołała niemałe zamieszanie wśród rywali Srebrnych Strzał, którzy otwarcie podważali jej legalność.
FIA nie ma jednak żadnych wątpliwości, że rozwiązanie z bolidów W03 jest zgodne z przepisami nawet pomimo tego, że jego aktywacji dokonuje kierowca, który naciska przycisk DRS.
Niektóre zespoły podważały to rozwiązane bazując na tym, że kanały F zostały zakazane. Cóż, tak nie jest. Pod koniec 2010 roku każda stajnia korzystała z kanałów F, a regulaminy zakazały sytuacji, w której to działanie kierowcy wpływało na aerodynamikę samochodu. To doprowadziło do tego, że kanały F całkowicie zniknęły ze środowiska F1.
Na początku ubiegłego sezonu, inżynierowie nie mogąc oduczyć się tej praktyki, próbowali uzyskać podobny efekt za pomocą różnorakich środków. Mówiono nawet o interakcji systemu z pracą zawieszenia. Nie zgodziliśmy się na to, ponieważ nie taka jest misja zawieszenia, które powinno oddzielać samochód od nierównej nawierzchni. Na początku ubiegłego roku Techniczna Grupa Robocza toczyła wokół tego zagadnienia długą dyskusję, aby w pełni wyjaśnić sytuację. Wydaje się, że kilka zespołów opuściło to spotkanie odnosząc wrażenie, że kanał F został w ogóle zakazany, czymkolwiek by nie był. Tak jednak nie jest- wyjaśniał delegat techniczny FIA, Charlie Whiting.
Brytyjczyk nie chciał zdradzać szczegółów działania systemu opracowanego przez Mercedesa, jednak przyznał, że uznał go za całkowicie pasywny.
Niektóre zespoły doprowadzają do sytuacji, w której użycie DRS pozwala na przepływ powietrza przez kanał i w efekcie dokonanie innych rzeczy. To wszystko co mogę powiedzieć, ale prawdopodobnie jest to całkiem dobry pomysł, który znajdzie się także w bolidach innych zespołów. System jest całkowicie pasywny. Nie ma w nim ruchomych części. Nie ma interakcji z zawieszeniem. Nie obsługuje go kierowca. Dlatego nie widzę zapisu, który mógłby stać na przeszkodzie w jego używaniu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE