Hamilton: Nie wiemy, czego spodziewać się po weekendzie w Australii
Brytyjczyk jest jednak optymistą przed startem nowego sezonu.
15.03.1218:05
1615wyświetlenia

Lewis Hamilton przyznał że nie wie, czego spodziewać się po inaugurującym sezon Grand Prix Australii.
Nie spodziewam się niczego. Pewnie, chciałbym wygrać, ale nie możemy czynić żadnych oczekiwań. Będziemy pracować tak ciężko, jak tylko jesteśmy w stanie, aby dostać się na szczyt i dokonać najlepszego dysponując tym, co mamy. Naprawdę nie wiem. Kiedy spoglądam na dane z długich przejazdów wygląda na to, że jesteśmy w czołowej trójce lub czwórce pod względem tempa i degradacji ogumienia.- powiedział mistrz świata z 2008 roku.
Ponownie nie było mi dane jeździć z małą ilością paliwa i nie wiem czy inni są, lub nie są w takim samym położeniu. Wszystkiego dowiemy się najprawdopodobniej dopiero w sobotę, ale spodziewam się, że Lotus jest dość szybki, sądzę że Red Bull także prezentuje dobre tempo. Wydaje mi się także, iż Mercedes będzie bardzo szybki, podobnie jak Ferrari
Brytyjczyk nie spodziewa się jednak, aby przez charakterystykę nowego ogumienia Pirelli, strategie wyścigowe uległy większemu zróżnicowaniu.
Wydaje mi się, że będą dokładnie takie same. To moje zdanie, więc mogę się mylić. Na długich przejazdach radziliśmy sobie podobnie jak rok temu, więc nie sądzę, że teraz nastąpi jakaś różnica.
Hamilton przyznał, że po ciężkim sezonie 2011 jest teraz w pełni gotowy do nawiązania walki o mistrzostwo. Jestem szczęśliwy będąc tutaj.
Nadal czuję, że bycie w Formule 1 jest dużym przywilejem. To mój szósty rok w F1, ale ciągle jestem jednym z nielicznych kierowców na świecie, którzy za każdym razem muszą się uszczypnąć, aby uświadomić sobie, że wciąż tu są. Nadal żyję moimi marzeniami i robię to, co kocham. Jestem bardzo zadowolony i wiem, że znajduję się w dobrym miejscu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE