Calado wygrywa sprint w Malezji

Jemes Calado odniósł dzisiaj na torze Sepang swoje pierwsze punktowane zwycięstwo w GP2. Ogólnie jest to jego druga wygrana po zeszłorocznych zawodach na torze Yas Marina, jednak tamta runda nie była zaliczana do mistrzostw. Brytyjczyk startował z pole position po tym jak odwrócono stawkę pierwszego wyścigu i dominował od samego początku, aczkolwiek Esteban Gutierrez próbował utrudnić mu życie nieustanną pogonią.

Najbliżej dzisiejszego zwycięzcy Gutierrez był w pierwszym zakręcie, jednak Calado utrzymał nerwy na wodzy. Za kierowcami Lotusa, Felipe Nasr ukończył zawody na trzecim miejscu, przed Stefano Colettim i Fabio Leimerem.

Pierwsze okrążenie wyścigu było niezwykle emocjonujące. Coletti wyprzedził Nasra w czwartym zakręcie, ale jedynie do następnego, gdy pojechał za szeroko i spadł na szóstą lokatę. Giedo van der Garde wyprzedził Leimera w walce o czwarte miejsce, podczas gdy wczorajszy zwycięzca, Luiz Razia przeskoczył przed Davide Valsecchiego i dzięki temu zdobył siódmą pozycję.

Następnie Valsecchi został zaatakowany przez Maxa Chiltona i Fabrizio Crestaniego, który uderzył go w pierwszym wirażu za co dostał karę przejazdu przez boksy. Wyścig się uspokoił i Calado perfekcyjnie utrzymywał przewagę nad Gutierrezem.

Kolejna ciekawa sytuacja wydarzyła się na 14 okrążeniu, gdy Valsecchi zaatakował Razię w walce o siódmą pozycję. Najlepsi sobotniego wyścigu wjechali w pierwszy zakręt koło w koło i pomimo tego, że Valsecchi wyprzedził Brazylijczyka w czwartym zakręcie, to pojechał za szeroko i pozwolił mu na odzyskanie pozycji, a Chilton również skorzystał z tego błędu i znalazł się przed Włochem.

Marcus Ericsson również próbował go wyprzedzić, ale doszło do kontaktu między tylnym lewym kołem Valsecchiego w bardzo szybkim piątym zakręcie, co wyrzuciło z toru Włocha powodując "dachowanie". Na szczęście nic mu się nie stało, poza lekkim szokiem.

Calado dowiózł pierwsze miejsce do mety z dwu-sekundową przewagą nad Gutierrezem. Walkę na koniec musiał stoczyć jeszcze Coletti, który stracił tempo. Wyprzedził go najpierw Razia, a potem Chilton po czym nagle wycofał się i zjechał do boksu.

Ostatnie wyprzedzanie na czele stawki nastąpiło na przedostatnim okrążeniu gdy Razia wykonał świetny manewr na Leimerze zgarniając piąte miejsce oraz zbliżając się do van der Garde, który dojechał do mety 7,4s za Nasrem.


Źródło: autosport.com