Valsecchi wygrywa również w niedzielnym sprincie

Davide Valsecchi przebił się z ósmego miejsca na starcie i wygrał dzisiaj niesamowicie ekscytujący sprint GP2. Kierowca ekipy DAMS zaatakował na ostatnim okrążeniu Estebana Gutierreza, który objął prowadzenie po karze dla Fabio Leimera, a pod koniec wyścigu borykał się ze zużywającymi się oponami.

Valsecchi nie zapowiadał się na zwycięzcę dzisiejszego wyścigu, gdyż początkowo spokojnie podążał za parą Calado-Gutierrez, którzy ostro walczyli o wygraną. Calado przeskoczył na pierwsze miejsce podczas startu, przed Leimera i Gutierreza. Protegowany Saubera szybko wyprzedził Leimera, a potem zaatakował Calado, który mocno zablokował koło w pierwszym zakręcie na trzecim okrążeniu. W kolejnym zakręcie walczący zawodnicy zetknęli się, przez co Gutierrez stracił część przedniego skrzydła, a Leimer go przeskoczył.

Kolejnym kierowcą przed Leimerem był Calado, którego wyprzedził na piątym kółku, a zaraz za nim zrobił to Gutierrez i od tego czasu Leimer wyglądał na pewnego zwycięzcę wyścigu, jednak sędziowie nałożyli na niego karę przejazdu przez boksy za ignorowanie żółtych flag, co zmusiło go do oddania pozycji lidera na sześć okrążeń do mety.

Od tego momentu Valsecchi rozpoczął swoją szarżę. Wyprzedził Maxa Chiltona i Calado, po czym przeskoczył na drugie miejsce po karze dla Leimera, a jako że oszczędzał opony we wczesnej fazie wyścigu, mógł szybko rozprawić się z przewagą Gutierreza, goniąc go po sekundę na okrążeniu.

Na ostatnim okrążeniu Meksykanin bronił wewnętrznej w pierwszym zakręcie, ale Valsecchi był w stanie lepiej wyjść z tego wirażu oraz wyprzedzić Gutierreza przed kolejnym zakrętem. Po tym manewrze Włoch zmierzał już po niesamowite zwycięstwo. Calado dojechał do mety na trzeciej pozycji, przed Luizem Razią oraz Chiltonem.

Partner Valsecchiego, Felipe Nasr niemal przyćmił wyczyn zwycięzcy, po tym jak startując z pit lane, zakończył rywalizację na szóstej pozycji. Jolyon Palmer również zaliczył niesamowite zawody, startując z ostatniego rzędu zdołał dojechać na siódmej lokacie, po drodze tocząc zaciętą walkę. Tom Dilmann na pewno nie zaliczy tego wyścigu do udanych, gdyż przed drugim okrążeniem formującym (spowodowanym zgaszeniem silnika przez Nasra) zgasił swój silnik i musiał wystartować z pit lane, a zajmował trzecią pozycję po odwróceniu wczorajszej ósemki.


Źródło: autosport.com