Newey: Poprawki na GP Europy to rutynowy krok w rozwoju bolidu

Brytyjczyk umniejsza szum medialny, jaki powstał wokół nowych elementów RB8.
07.07.1209:40
Nataniel Piórkowski
1123wyświetlenia

Adrian Newey przyznał, że poprawki przywiezione prze Red Bulla na Grand Prix Europy nie były wcale tak ogromne i kluczowe jak przedstawiała to prasa, a stanowiły raczej rutynowy krok w rozwoju samochodu.

Sebastian Vettel dominował w Walencji do czasu odpadnięcia z wyścigu na skutek awarii alternatora, co większość obserwatorów odczytała jako sygnał mówiący o powrocie Red Bulla do bezkonkurencyjnej formy z ubiegłego sezonu.

Newey umniejszył jednak znaczenie ostatniego pakietu poprawek, tonując wszelkie domysły na temat jego genialności. Cóż, poprawkami były nowe powierzchnie boczne i wydech, więc nazywanie tego dużymi unowocześnieniami jest nieco przesadzone. To duża zmiana pod względem wizualnym, ale mniejsza ze strony inżynieryjnej. Chciałbym traktować ją jako część rutynowego rozwoju. Po prostu każdy się na niej skupiał. Czasem możesz dokonać małych zmian w obszarze dyfuzora lub przedniego skrzydła i choć dają one ogromne bonifikaty, nikt ich nie zauważy. No być może zrobią to zespoły, ale na pewno nie prasa. Problem tkwi w tym, że w sezonie trudno jest znaleźć obszary, które mogą bardzo poprawić twoje osiągi. Jak do tej pory to bardzo trudny sezon do odczytania. Tak, oczywiście chcieliśmy wygrać wyścig w Walencji, ale takie są wyścigi samochodowe.