Ecclestone: Kalendarz F1 na sezon 2013 z 20 Grand Prix

Brytyjczyk umieścił w nim rundę w New Jersey i liczy na utrzymanie toru Nurburgring.
28.07.1213:11
Nataniel Piórkowski
2289wyświetlenia

Bernie Ecclestone potwierdził, że przyszłoroczny kalendarz Formuły 1 będzie składał się z dwudziestu Grand Prix.

Choć wcześniej wiele mówiło się o rychłym rozszerzeniu grafika nawet do dwudziestu sześciu eliminacji, Brytyjczyk przyznał dziś, że skonstruował kalendarz bardzo przypominający kształtem tegoroczny. Pomimo braku potwierdzenia konkretnych dat, sezon 2013 powinien rozpocząć się 17 marca w Australii i mieć swój finał tradycyjnie w brazylijskim Sao Paulo.

Nie jest jednak tajemnicą, że w FOM istnieje również scenariusz przeniesienia Grand Prix Stanów Zjednoczonych na sam koniec kalendarza. Zgodnie z zapowiedziami, w przyszłym roku nie odbędzie się wyścig na torze w Walencji, a pomimo wcześniejszych wątpliwości, Ecclestone postanowił zastąpić wytworzone przez ten ruch wolne miejsce, inauguracyjną edycją Grand Prix Ameryki w New Jersey.

Kalendarz ma dwadzieścia wyścigów. Jest mniej więcej taki sam, jak tegoroczny - powiedział Ecclestone na torze Hungaroring dodając, że znalazła się w nim także runda w New Jersey. Rozmawiamy z Nurburgringiem, więc zobaczymy. Musimy utrzymać Grand Prix Niemiec, więc staramy się jak tylko możemy. Zrobimy co w naszej mocy, ale nie sądzę, że tor jest na sprzedaż - dodał szef FOM zaprzeczając, że jest zainteresowany kupnem obiektu w górach Eifel.

Pytany o to, co stałoby się w przypadku załamania sytuacji z Nurburgringiem, Ecclestone odparł: Będziemy na Hockenheim.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
TommyYse
29.07.2012 08:15
@A-J-P Debilny pomysł bo nie lubisz amerykanów? W sumie logiczne :) Ja jestem za i nie mogę się doczekać!
jpslotus72
28.07.2012 08:54
@A-J-P Dwa wyścigi w USA to też w pewnym sensie powrót dawnej tradycji - np. w latach 1976-80 rozgrywano wiosną West Coast GP na Long Beach a jesienią East Coast GP (traktowane jako główne GP USA) na Watkins Glen. Nie wiem jak to będzie wyglądało w dzisiejszych realiach - tzn. jak się w Stanach "sprzeda" jedno GP, a co dopiero dwa - czasu się nie cofnie, tradycji tak po prostu nie da się przywrócić (tym bardziej że tym razem chodzi o inne lokalizacje). Ale jeśli chodzi o historię F1 i jej tradycję, to nie ogranicza się ona wyłącznie do Europy. Obok USA trzeba też pamiętać o Meksyku i Argentynie - jeśli dodać do tego Kanadę i Brazylię, które przetrwały do dzisiaj, widać że obie Ameryki mają również niebagatelny udział w tradycji F1. Ja osobiście wolę powrót ścigania do USA (gdzie mieliśmy jeszcze wyścigi m.in. w Detroit, Phoenix, Dallas, Las Vegas i w nie tak dalekiej przeszłości na Indianapolis) oraz do Argentyny i Meksyku, niż tę arabsko-azjatycką ekspansję.
yaper
28.07.2012 08:27
Ale Ci przeszkadza to USA, pytam dlaczego? Takie kraje jak Niemcy, Hiszpania mogą mieć 2 GP, a takie mocarstwo jak USA już nie? Zgodzę się, że ostatnie lata mocno oddaliły ich od F1, ale oba projekty GP na ich terenie są zróżnicowane i warto dać im szansę. Owszem, chciałoby się powrotu tak legendarnego obiektu jak Indianapolis, ale obecne pomysły Ecclestone'a nie są niedorzeczne. Bardziej niepokoi mnie orietnacja na Azję, to jest dopiero skok na kasę i jazda bez duszy. Wielu przyzwyczaiło się do takiego stanu rzeczy. Dla mnie najważniejsze, że Spa zabezpieczyło swoją przyszłość w kalendarzu, inne tory mogą się rotować dowoli :>
A-J-P
28.07.2012 12:00
Co za debilnym pomysł z tym New Jersey!!!! Dwa wyścigi w usa.... ja się pytam po co ?!!! no tak tak biznes, kasa itp..... To może od razu dajmy połowę wyścigów ... albo nie dajmy wszystkie 20 wyścigów do usa ... niech połowa stanów w usa ma swoje własne grand prix!!! po co europejczykom F1 .... przecież Europa to nie kolebka F1...... Coś jeszcze bym tu napisał na temat Erniego ale na F1WM już mi wysłano ostrzeżenie i skaskowano poprzedni koment....... jak w kościele normalnie .... Nie bądźmy bardziej papiescy od papieża!! :)
ziom100
28.07.2012 11:54
Ja chcę tylko, by Abu Zabi było ostatnią eliminacją sezonu.