Jordan: Hamilton odejdzie do Mercedesa
Michael Schumacher miałby wrócić na emeryturę.
06.09.1211:03
4593wyświetlenia
Lewis Hamilton jest bliski opuszczenia McLarena na rzecz startów w Mercedesie. Tak przynajmniej twierdzi ekspert telewizji BBC oraz były właściciel zespołu F1, Eddie Jordan. Zdaniem Irlandczyka, Hamilton miałby zastąpić Michaela Schumachera, który tym samym powróciłby na sportową emeryturę.
Jestem przekonany, że Hamilton i Mercedes uzgodnili już warunki kontraktu i umowa jest pewna- powiedział Jordan. Jednak zarówno Mercedes jak i management Hamiltona odmówili komentarza w tej sprawie, choć rzecznik prasowy McLarena powiedział, że
Menadżer Lewisa poinformował nas, że ta historia nie ma nic wspólnego z prawdą. Nasze negocjacje dalej są kontynuowane.
Szef F1 Bernie Ecclestone zasugerował w niedzielę, że ponowna emerytura Schumachera jest pewna.
Przykro mi że odchodzi nie wygrywając żadnego wyścigu, a przecież jest zwycięzcą. Zapytany czy wie coś więcej na temat wycofania się Niemca, Ecclestone dodał
nie wiem, nie wiem. Schumacher utrzymuje jednak, że nie zdecydował jeszcze o swojej przyszłości.
Jak powiedziałem Berniemu, nie podjąłem jeszcze decyzji
Jordan powiedział, że przygląda się sytuacji Hamiltona i jest przekonany, iż pomimo prowadzenia negocjacji z McLaren, Brytyjczyk jest już na drodze do Mercedesa.
Kilka tygodni temu powiedziałem w telewizji, że mam przeczucie, iż Lewis chce zmienić zespół. Początkowo myślałem, że chodzi o Ferrari i jak wiemy takie rozmowy miały miejsce, jednak teraz mogę potwierdzić, że jego ludzie spotykali się z przedstawicielami Mercedesa.
Bernie Ecclestone jasno dał do zrozumienia, że Schumi rezygnuje, mimo, że ten zaprzeczył. Wygląda więc na to, iż Michael odchodzi, a Lewis przybywa. W rzeczywistości zespoły nie mogą zaoferować mu tak dużego wynagrodzenia jak obecnie. Hamilton dostaje ok. 15 milionów dolarów, które zostały wynegocjowane jeszcze przed globalnym kryzysem finansowym, a trzeba pamiętać, że McLaren będzie musiał w przyszłym roku po raz pierwszy zapłacić Mercedesowi za silniki.
Przeprowadzka do Mercedesa jest logiczna również z punktu widzenia Simona Fullera, menadżera Lewisa, czyli człowieka, który stał za Spice Girls, a teraz prowadzi Davida Beckhama. Fuller próbuje uczynić Hamiltona gwiazdą światowego formatu, porównywalną z Becksem, a trzeba pamiętać, że Mercedes to zdecydowanie bardziej globalna marka niż McLaren. Zarząd Mercedesa jest niezadowolony z obecnych wyników i chciałby zawiesić program, ale przyjście Hamiltona z pewnością by ich uspokoiło.
Jeśli Hamilton opuści McLarena, to pozostawi po sobie wolne miejsce, które trzeba będzie zapełnić. Wśród kandydatów na miejsce u boku Jensona Buttona wymienia się Paula di Restę oraz Kimiego Raikkonena.
Di Resta, który korzysta w tej chwili z usług tej samej firmy menadżerskiej co Button, dalej imponuje w swoim drugim sezonie startów z Force India. Z kolei Raikkonen, jeździł dla ekip z Woking w latach 2002-06 i był nawet kandydatem do kokpitu na sezon 2010. Jednak negocjacje zostały przerwane z powodu wygórowanych oczekiwań finansowych Fina. Wtedy to szef McLarena, Martin Whitmarsh, zwrócił się do Buttona.
BBC Sport domniemywa, że Raikkonen jest na dobrej drodze do spełnienia wszystkich klauzul w umowie, które zwiążą go z zespołem z Enstone na sezon 2013. Oznaczałoby to, że zespół chcący zatrudnić Fina musiałby zapłacić Lotusowi odszkodowanie.
Źródło: bbc.co.uk
KOMENTARZE