GP Chin: Massa podkręca tempo w drugim treningu

Felipe Massa zakończył drugi trening przed GP Chin na szczycie tabeli czasowej. Najszybszy w porannej sesji, Nico Rosberg wykręcił po południu czwarty czas, a Kimi Raikkonen i Fernando Alonso zajęli odpowiednio drugą i trzecią pozycję.

Początkowo Rosberg i Mercedes prowadzili zaraz na początku treningu, a Lewis Hamilton był zaraz za nim. Przejazdy na miękkich oponach rozpoczęły się dość wcześnie, gdy Mark Webber zmienił swoje pośrednie gumy na miękkie już po 20 minutach.

Na nowym komplecie opon Webber pokonał Rosberga o 0,6 sekundy i wskoczył na pierwsze miejsce, jednak Niemiec również zaraz potem założył miękkie opony i powrócił na prowadzenie. Jednak druga połowa drugiego treningu odbywała się pod dyktando Felipe Massy. Czas 1:35,340 dał Brazylijczykowi prowadzenie, na którym pozostał do końca.

Co bardziej imponujące, utrzymał tak dobre tempo podczas długiego przejazdu na pośredniej mieszance, a warto dodać, że często słyszało się dzisiaj narzekania na ziarnienie opon.

Rosberg ostatecznie został zepchnięty na czwarte miejsce, a Raikkonen był najbliżej rezultatu Massy, z wynikiem gorszym o 0.152 sekundy. Fernando Alonso również zaprezentował mocne tempo i zakończył trening na trzecim miejscu, 0,4 sekundy za swoim partnerem.

Rosberg i Webber uzupełnili czołową piątkę, a Jenson Button pokazał obiecującą formę McLarena, lądując na szóstej pozycji, przed Hamiltonem. Sebastian Vettel był zaledwie dziesiąty, za Force India. Sutil po drodze zaliczył obrót w ósmym zakręcie.

Niemcowi udało zatrzymać się bolid na asfaltowym poboczu, w przeciwieństwie do Sergio Pereza, który zaliczył identyczny incydent kilka minut wcześniej. W tym przypadku McLaren przejechał przez pułapkę żwirową i lekko uderzył w bariery, ale udało mu się powrócić do boksu.

Perez, który rozbił się na wjeździe do pitlane podczas pierwszego treningu, ukończył sesję na 11 pozycji. Jego partner, Button również miał nieco problemów, gdy zniszczył przednią lewą oponę po ogromnym zablokowaniu kół w nawrocie.

Na tyle stawki, Jules Bianchi ponownie zaimponował i pierwszy przejazd na miękkich oponach dał mu chwilowo 11 miejsce. Mimo to zakończył dzień na tradycyjnej 19 pozycji.

Jego partner, Max Chilton zaliczył bardzo słabe popołudnie. Brytyjczyk zatrzymał się na torze po problemie z ciśnieniem oleju, później udało mu się jeszcze wyjechać na tor ale ponownie się zatrzymał. Giedo van der Garde był kolejnym zawodnikiem z problemami, gdy zaliczył pełny obrót w pierwszym zakręcie.


Źródło: autosport.com