Problem techniczny przyczyną wypadku Massy

Różne kaczki dziennikarskie łykałem, ale ta mi przez przełyk nie przejdzie ;). Niech jeszcze napiszą, że wygrałem w totka (choć nie grałem) i będzie kumulacja. Po prostu Filip stracił koncentrację przed zakrętem, który sprawia mu sporo problemów - i tyle w temacie. Wydaje nam się, że wiemy, co powinien zrobić by uniknąć dzwona. Jednak zza kierownicy przy 200 km na godzinę świat wygląda "troszkę" inaczej i być może ustalenie właściwego punktu hamowania (i zwolnienia hamulca również) jest nieco trudniejsze, niż nam się wydaje.

heh, zawsze mam taki ubaw, kiedy włosi karmią dziennikarzy tymi bajami o problemach technicznych Massy ... przecież każdy gupek wie, że to były crash testy pod bolid małego hiszpana :)))) umarłem:)))))

Też nie wydaje mi się, aby to był problem techniczny. Obstawiam raczej, że chcą Massę trochę podbudować po dwóch identycznych błędach i stąd takie wypowiedzi. Wobec swojego drugiego kierowcy zachowują się przynajmniej lepiej niż RBR wobec Webbera.

Trochę mi się wierzyć nie chce, dwa identyczne wypadki i jeden z powodu błędu, drugi przez awarię? Gdyby bolid był sprawny, to w treningu Massa odpuścił by hamulce, zmieścił by się wtedy w łuk, a potem mógłby się ratować ucieczką prosto w Saint Devote. Wiem, powiecie, że to ułamki sekund i nie ma czasu na myślenie, ale kierowcy mają też pewne odruchy, jak tył ucieka to nawet za bardzo o tym nie myślą tylko kontrują, więc przy hamowaniu jak się przód blokuje, to powinni odpuścić.

Felipe kuruj sie I do roboty