Inne zespoły nie zostały poproszone o test z Pirelli

Red Bull, Lotus i Ferrari twierdzą, że nie zaproponowano im testu
27.05.1322:15
Paweł Zając
1815wyświetlenia

Lotus, Ferrari i Red Bull twierdzą, że Pirelli nie złożyło im propozycji testów tegorocznym samochodem po GP Hiszpanii.

Od soboty narasta skandal związany z sekretnymi testami Mercedesa, podczas których niemiecka ekipa korzystała z tegorocznego samochodu, co jest sprzeczne z Regulaminem Sportowym F1.

Co prawda FIA wydała zgodę na taki test, ale warunkiem koniecznym było danie wszystkim ekipom równych szans wzięcia udziału w takowych jazdach. Główni rywale ekipy z Brackley twierdzą jednak, że dostawca ogumienia nie zaproponował im testów tegorocznym autem.

Szef Red Bulla, Christian Horner, przyznał, że był świadomy indywidualnych testów z Pirelli, jednak nigdy nie sądził, iż są one możliwe przy użyciu tegorocznego samochodu. Nigdy nie sądziliśmy, że coś takiego jest zgodne z regulaminem - powiedział Brytyjczyk. Oczywiście Pirelli chciało testować od pewnego czasu i osiągnęliśmy kompromis w postaci samochodu Renault, gdyż ich wcześniejszy model Toyoty był zbyt stary. W pewnym momencie pojawiła się propozycja, że testy powinny się odbyć z mistrzami świata, ale to spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem, więc nie było możliwe, gdyż wszyscy musieliby się na to zgodzić. Więc prośba o takie testy była, ale zdaniem większości ekip było to sprzeczne z regulaminem.

Szef Ferrari, Stefano Domenicali, również twierdzi, że sprawa testów tegorocznym samochodem była jasna. Przez dwa lata wiadomo było, że Pirelli poprosiło wszystkie zespoły o testy opon. Dla nas jednak kwestia używania aktualnego samochodu była jasna. Dlatego też, nawet jeśli nie zostaliśmy o to oficjalnie poproszeni, uważaliśmy, iż nie jest to możliwe.

Lotus co prawda nie dołączył się do protestu przeciwko Mercedesowi, jednak Eric Boullier dał do zrozumienia, że również jest bardzo niezadowolony z sytuacji. Zapytany o to, czy proszono go o testy z tegorocznym autem odpowiedział: Nie. Słyszałem plotki o zgodzie FIA, jednak jeśli się taka pojawiła, to wszyscy powinni ją otrzymać, a przynajmniej wszyscy powinni o tym wiedzieć. Nie powinno być tak, że po prostu sobie jedziesz i gdzieś testujesz.

Francuz uważa również, ze dyskusja o ewentualnych korzyściach jest bezsensowna, gdyż głównym problemem jest złamanie zakazu testów w trakcie sezonu. Mamy regulamin sportowy, a także porozumienie pomiędzy zespołami dotyczące testów. Mogli na tym zyskać i to zrobili. Bardziej chodzi jednak o naruszenie regulaminu sportowego.

Źródło: autosport.com