Quantum Motorsports chce Hulkenberga w Lotusie

Sam zainteresowany przyznał, iż jest gotów poczekać
04.11.1317:01
Mateusz Szymkiewicz
2623wyświetlenia

Mansoor Ijaz ujawnił, że Quantum Motorsports chce mieć w ekipie Lotusa Nico Hulkenberga.

Od wielu miesięcy przedmiotem spekulacji było osiągnięcie porozumienia pomiędzy Quantum Motorsports, a Lotusem. Jednak według wczorajszego oświadczenia, umowa pomiędzy tymi dwoma podmiotami wkrótce powinna zostać sfinalizowana.

Wynikiem tej umowy ma być zatrudnienie Nico Hulkenberga jako zastępcę odchodzącego do Ferrari Kimiego Raikkonena. My, jako nadchodzący współwłaściciele i akcjonariusze, mamy bardzo jasne preferencje - powiedział przewodniczący Quantum Motorsports.

Mamy nadzieję, że następnym kierowcą będzie Nico Hulkenberg, choć w życiu niektóre sprawy nie układają się tak, jakbyśmy tego chcieli. Mogę powiedzieć, że umowa jest przygotowana i gotowa do podpisania. Wiem, że Nico jest podekscytowany możliwością zawarcia jej i uważam, iż to wszystko jest kwestią bardzo krótkiego czasu. Nico jest świetnym facetem. Jest dobrze prosperującym kierowcą, przed którym jeszcze długa kariera. W każdym sporcie zawodnik może spędzić określony czas i jeżeli przed nim jest jeszcze od pięciu do siedmiu lat, to wystarczy mu to do wejścia do czołówki z dobrym samochodem, technologią oraz zespołem.

Sam zainteresowany przyznał, iż jest gotowy poczekać na sfinalizowanie umowy pomiędzy Quantum Motorsports, a Lotusem. Mam zamiar jeszcze trochę poczekać - powiedział Nico Hulkenberg. To (koniec października - przyp. red.) było bardziej życzenie niż ostateczny termin, który lekko się obsunął. Tak, jest to trochę rozczarowujące i trudne, ale to nic nowego. Mam za sobą już takie doświadczenia z 2010 roku, choć nie jest to zabawne, ani przyjemne. Z jednej strony to smutne, lecz z drugiej nie mogę pozwolić, aby to na mnie wpłynęło. Muszę robić to co do mnie należy, to będzie moja najlepsza reklama. Oczywiście chciałbym, aby o angażu decydowały umiejętności, ale w tej chwili tak to nie działa.

Niemiec zapytany, czy zaległości Lotusa wobec Kimiego Raikkonena nie martwią go, odpowiedział: Myślę, że pensja Kimiego jest znacznie większa niż moja! Ale mimo to nie jestem tym zainteresowany.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

16
Aeromis
05.11.2013 04:23
@SirKamil Tyle, że to sam Lotus niestety doprowadził do tej sytuacji. Z drugiej strony Lotusowi ten cały szantaż był oczywiście na rękę, Kimi atakując Lotusa jednocześnie nacisnął też na Quantum Motorsports. nie ukrywam że była to moja pierwsza myśl po informacji odnośnie tego co Raikkonen planuje... Kto wie, kto wie...
SirKamil
05.11.2013 03:16
Aeromis, rżnięciu głupa nie przeszkadzają nawet fakty, więc tutaj sytuacja jest nieskrępowana kiedykolwiek.
paymey852
05.11.2013 01:54
[quote="Mansoor Ijaz, przedstawiciel konsorcjum Quantum Motorsports"]Spotkałem się z menadżerem Kimiego, Stevem Robertsonem wczoraj w nocy, przeprosiłem go, przeprosiliśmy Kimiego. Zamierzamy nie tylko upewnić się, że wszystkie zobowiązania zostaną pokryte, ale pójść krok dalej. Mamy zamiar również zrekompensować [ten okres] naszym pracownikom oraz zarządzającym… aby mieć pewność, że każdy w zespole dowie się, że nowy udziałowiec pojawił się, aby wziąć za nich odpowiedzialność.”[/quote]
Aeromis
05.11.2013 01:04
Póki Raikkonen nie dostał kasy, póty nic nie jest pewne i można interpretować całkiem dowolnie. Że się wypłata się opóźnia, że Lotus to oszuści, że za Kimi pracuje darmo, nic jeszcze nie stało się faktem.
SirKamil
05.11.2013 12:02
Nie, to by oznaczało, że moje wynagrodzenie się opóźnia, a nie, że pracuję za darmo. Za darmo pracuje wtedy, gdy pracują za darmo nie uzyskując za wykonaną pracę wynagrodzenia nigdy. Od stycznia 2012 roku Raikkonen nie przejechał i nie przejedzie dla Lotusa ani centymetra za darmo.
sucharek147
04.11.2013 10:40
@SirKamil Jeśli masz ustalone z pracodawcą, że pensja ma być 30 każdego miesiąca to jest ok, ale w momencie kiedy przykładowo jeszcze we wrześniu nie dostałbyś kasy nawet za styczeń, to nie twierdziłbyś, że w pewnym sensie pracujesz za darmo? O coś takiego mi chodzi właśnie. A skoro Raikkonen robi z tym tyle hałasu, to wskazuje to na to, że wg. kontraktu powinien już sporą część z tych rzekomych 15 milionów otrzymać.
SirKamil
04.11.2013 10:14
Jak pensje dostaje zazwyczaj 30 dnia miesiąca. Oczywiście pierwsze 29 dni szlocham z racji pracy za darmo. Krótka lekcja poglądowa 'logiki', typiś fana F1 bredzącego bezustannie coś o tym, że Raikkonen cokolwiek w tym roku roki za darmo.
paymey852
04.11.2013 07:55
@sucharek147 Dziennikarze zapytali Kimiego czy to prawda że doszedł do porozumienia z Lotusem to odpowiedział "nie powinno was to interesować" i wszystkim panikarom co się tak martwią o portfel KR proponuje to samo.
sucharek147
04.11.2013 07:13
@paymey852 Tak póki co za darmo bo nie dostał jeszcze żadnych pieniędzy za ten sezon. To, że prawdopodobnie dostanie je po sezonie to inna sprawa. Mam nadzieję, że napisałem to wystarczająco prosto żebyś zrozumiał.
paymey852
04.11.2013 07:03
[quote="jpslotus72"]Gdyby Kimi jeździł TYLKO dla pieniędzy, to nie groziłby (być może faktycznie blefując) bojkotem dwóch ostatnich wyścigów, tylko przestałby jeździć po pierwszym...[/quote] No właśnie o to mi chodzi, przestał mieć szanse na majstra i udaje że jeździ dla pieniędzy i grozi bojkotem ale jak by miał teraz 1 punkt przewagi nad Vettelem to by mówił że to dzięki tym wszystkim ludziom ciężko pracującym w fabryce. Ja na prawdę podchodzę do tego jak małej gry medialnej niż dużego problemu Pana Raikkonena. @sucharek147 "za darmo" i wszystko w temacie
Zajkos
04.11.2013 05:35
Jakoś nie chcę mi się wierzyć że Kimi nic nie dostał! Romek nie narzeka, a co więcej to podobno dostaję wypłatę...
sucharek147
04.11.2013 05:21
Ludzie proszę dajcie już spokój z tym jeżdżeniem tylko dla pieniędzy... Dlaczego taki Kimi ma jeździć za darmo skoro spokojnie znajdzie sobie zespół, który mu za to zapłaci? Hulkenberg jeszcze nie ma takiej pozycji na rynku jak Raikkonen dlatego też musi być bardziej ostrożny w swoich poczynaniach.
jpslotus72
04.11.2013 05:00
@paymey852 Gdyby Kimi jeździł TYLKO dla pieniędzy, to nie groziłby (być może faktycznie blefując) bojkotem dwóch ostatnich wyścigów, tylko przestałby jeździć po pierwszym... Po decyzji Raikkonena o przejściu do Ferrari sytuacja zmieniła się dla obu stron: i Kimi myśli o odzyskaniu na pożegnanie swoich należności, i Lotus skoncentrował się bardziej na Grosjeanie... Każdy myśli tu przede wszystkim o sobie.
paymey852
04.11.2013 04:40
Cieszy mnie że Quantum Motorsports dało jasno znać co zapewne wpłynęło na decyzje Nico o nie panikowaniu i poczeka :) To jest gościu który walczy nie tylko o punkty dla siebie. [quote="jpslotus72"]A kto, Twoim zdaniem, ściga się TYLKO dla pieniędzy?[/quote] Jeśli Kimi by nie pojechał to wyszło by że On (ale ja w to nie wieże bo on jedynie blefował walcząc o swoje) bo gdy miał szanse na tytuł to nie było żadnego problemu, siedział cicho( a na tytule mu zależy bo przed powrotem twierdził że jak ma wrócić to tylko do konkurencyjnego zespołu a nie kto da więcej bo jestem do wynajęcia profesjonalistą), teraz ma doła i myśli tylko o sobie. Mam szacun do Kimiego ale tak to po prostu widzę Kropka
jpslotus72
04.11.2013 04:39
@Zajkos [quote="Zajkos"]Przykład Nico ściga się nie tylko dla pieniędzy![/quote] A kto, Twoim zdaniem, ściga się TYLKO dla pieniędzy? Nico podchodzi do swojej kariery w sposób bardzo rozsądny - wie, czego chce i jak może to uzyskać (widać to od czasu, kiedy przyjął rolę rezerwowego w Force India - trzeba brać to, co jest w danej chwili w zasięgu ręki, nie poddawać się i spokojnie dążyć do swoich celów). Sztuka mądrego kompromisu jest także jedną z umiejętności dzisiejszego kierowcy F1. Jeśli Hulkenberg dostanie konkurencyjny bolid i będzie systematycznie walczył o najwyższe pozycje, pewnie też nie zadowoli się "wiktem i opierunkiem"... Ale z drugiej strony - zupełne rezygnowanie z własnej płacy to już nie jest kompromis. Raikkonen, wracając do F1, był w innym momencie swojej kariery kierowcy wyścigowego i też wiedział, ile jest wart - i ile jest warte (marketingowo) samo jego nazwisko. Inaczej nikt by nie przystał na jego warunki. A że w tym przypadku ten, kto te warunki zaakceptował, przeliczył się nieco z własnymi siłami - to już inna sprawa...
Zajkos
04.11.2013 04:24
Przykład Nico ściga się nie tylko dla pieniędzy! Mam nadzieję że trafi (Nico) do Lotusa. ;)