Evans wygrywa dramatyczny wyścig GP2 na Hockenheim

Mitch Evans w fantastycznym stylu zwyciężył w pierwszym wyścigu weekendu GP2 na torze Hockenheim. Nowozelandczyk idealnie oszczędzał opony po wczesnym postoju, co pozwoliło mu wyjść na prowadzenie, gdy na swoje zmiany zjechała czołówka.

Przez większość wyścigu prowadził Stoffel Vandoorne, który wyprzedził na starcie Jolyona Palmera. Jednak postój Evansa na 13 okrążeniu opłacił się, gdyż gdy Belg wyjeżdżał z pit lane, znalazł się za Evansem. Mimo świeższych opon junior McLarena nie był w stanie wyprzedzić rywala, a dodatkowo musiał odpierać ataki Palmera.

Za podium uplasował się Coletti, który stoczył pasjonującą walkę z Nasrem w końcóce zawodów. Początkowo jechał po postojach za Nasrem na 12 pozycji. Później dwójka przebijała się w górę stawki w szalonych manewrach, w których Coletti momentami tracił dwie pozycje, by zyskać je kilka zakrętów później. Ostateczny atak Nasra odbył się na Johnnym Cecotto, co spowodowało wypadnięcie Wenezuelczyka na żwir i spadek na siódmą lokatę. Atak Brazylijczyka również jego spowolnił, co pozwoliło Colettiemu na wyprzedzenie go.

Szósty na mecie Trummer zaliczył stosunkowo spokojne zawody, po prostu starając się utrzymywać równe tempo i wykorzystując błędy rywali. Na ósmej lokacie zameldował się Nathanael Berthon, który awansował na ostatnim kółku, gdyż Stephane Richelmi kompletnie stracił tempo i pojechał to okrążenie o 7 sekund wolniej od rywali. Ostatecznie finiszował dziesiąty, za Sorensenem.