Nieudany początek sezonu dla Monteiro
W Australii Portugalczyk po raz drugi w swojej karierze nie zdołał dojechać do mety w wyścigu F1
10.04.0611:06
726wyświetlenia
Tiago Monteiro, kierowca zespołu Midland, jest nieco podłamany z powodu, iż po raz drugi w swojej karierze nie udało mu się dojechać do mety w wyścigu Formuły 1. W czasie ostatniej Grand Prix, jaka odbyła się w Australii, młody Portugalczyk nie został sklasyfikowany - po przejechaniu 39 okrążeń z dalszej jazdy wyeliminowała go usterka mechaniczna w jego samochodzie.
"Na starcie utrzymywałem się tuż za Yuji Ide, który skutecznie mnie spowalniał. Wobec tego zespół zdecydował się na inną taktykę w moim przypadku" - ujawnił Monteiro opisując zeszłotygodniowy wyścig w Melbourne. "Kiedy po raz pierwszy na tor wyjechał safety car, zjechałem do boksów na 8 okrążeniu. Także podczas trzeciego wyjazdu samochodu bezpieczeństwa po wypadku Michaela Schumachera zaliczyłem postój w boksie, wtedy także dotankowałem samochód".
"Bardzo dobrze wykorzystaliśmy neutralizacje w całym wyścigu na uzupełnienie paliwa i wymianę ogumienia. Samochód był dobrze ustawiony do warunków panujących na torze i utrzymywałem się na 12 pozycji do momentu, kiedy swój samochód rozbił Vitantonio Liuzzi. I wtedy na tor wyjechał safety car po raz czwarty".
"Wykręcałem dobre czasy w porównaniu z naszymi najbliższymi rywalami i byłem lepszy niż partner z zespołu. Mogłem finiszować w pierwszej dziesiątce, ale niestety nie było mi to dane. Problemy z hydrauliką wyeliminowały mnie z dalszej jazdy, ale tak to już czasami bywa w wyścigach. Mimo wszystko cieszę się, ponieważ samochód w końcu zachowywał się bardzo dobrze w czasie jazdy. I to napawa mnie optymizmem na najbliższy wyścig. Teraz trzeba będzie tylko wyjaśnić, co było przyczyną awarii".
W Bahrajnie Monteiro był zmuszony do startowania z boksów i ostatecznie w wyścigu był 17. W Malezji został sklasyfikowany na 13 pozycji z 2 okrążeniami straty do zwycięzcy. W ubiegłym roku Monteiro debiutował w Formule 1 i tylko raz został niesklasyfikowany. Było to w wyścigu o Grand Prix Brazylii, do którego musiał wystartować z boksów. Wówczas na 56 okrążeniu eksplodował silnik Toyoty w jego Jordanie.
Monteiro przez wielu został uznany za najlepszego debiutanta poprzedniego sezonu. Zdobył wtedy siedem punktów, z czego sześć podczas pamiętnego wyścigu w Indianapolis i jeden na torze w Spa.
Źródło: Crash.net
KOMENTARZE