Charlie Whiting wyjaśnia kwestie ograniczenia komunikacji radiowej

Dyrektor wyścigowy FIA odpowiedział na pytania AMuS, dotyczące interpretacji nowej dyrektywy.
13.09.1415:04
jpslotus72
2167wyświetlenia

Dyrektywa FIA w sprawie ograniczenia komunikacji radiowej rodzi pytania, dotyczące interpretacji konkretnych poleceń i precyzyjnego rozróżniania kwestii dozwolonych i zabronionych w komunikatach. Dyrektor wyścigowy FIA, Charlie Whiting, został poproszony przez Auto Motor und Sport o sprecyzowanie podstawowych kwestii w tej sprawie.

Whiting został zapytany o to, jakie postępowanie przewiduje się w przypadku naruszenia nowej dyrektywy: To jest sprawa komisarzy sportowych, ale myślę, że będzie to kara sportowa. Ze względu na to, że regulacja jest jasna, nie widzę powodu dla [wcześniejszego] ostrzeżenia.

Jak wyjaśnił Whiting, artykułu 20.1 Regulaminu Sportowego Formuły 1 obowiązuje przez cały weekend wyścigowy, zatem ograniczenie komunikacji radiowej w kwestii osiągów będzie dotyczyło również wolnych treningów i kwalifikacji.

Jeśli chodzi o pit-stopy, dyrektor wyścigowy FIA stwierdził : Myślimy, że to będzie OK, jeśli zespoły powiedzą kierowcom, aby zatrzymali się w boksach z powodu wymiany opon.

Inaczej jest już jednak w kwestii komunikatów, dotyczących poziomu zużycia paliwa: Kierowca powinien to widzieć na wyświetlaczu . FIA podobnie będzie traktować informacje o stanie opon i ich uszkodzeniach: Zawodnik powinien to widzieć na kierownicy na podstawie pobierania danych z samochodu - podobnie jak ze wskaźnikiem paliwa.

Zdecydowanie zakazane będą szyfrowane polecenia, dotyczące konkretnych ustawień trybu pracy silnika czy dostarczania paliwa (w rodzaju SOC 3, MIX 5, czy FUEL 2). Dokładnie to narusza naszym zdaniem artykuł 20.1 - podkreślił Whiting. W zgodzie z tym samym artykułem, zespoły nie będą mogły podczas okrążenia formującego przekazywać kierowcom informacji na temat rozgrzewania opon, hamulców czy synchronizowania sprzęgła.

KOMENTARZE

23
macieiii
15.09.2014 12:34
Na pewno ta zmiana moze wplynac na niekorzysc. Z drugiej strony moze uzdrowic nam troche obecna F1. Byc moze roznice miedzy kierowcami nam wzrosna, bo twraz dobry bolid i dobry inzynier robia z tych potworow limuzyny bez zawieszenia. Druga rzecz, ze awarii poza Lewisem wcale nie tak duzo, a kto nie chcialby bardziej awaryjnych wyscigow? Dzis mamy monopol Merca i sinusoidy wielu zespolow. Sa lepsi gorsi, ale trzy ostatnie zespoly nawet nie zbieraja resztek ze stolu w postaci chocby jednego punktu. Nie jestem wielkim zwolennikiem bo sa za i przeciw ale czekam z niecierpliwoscia na rezultaty. F1 w miejscu nie stoi wiec szybko moga sie z tym uporac. Mysle jednak ze bedzie to jeYczkiem uwagi obok walki o mistrza w tym sezonie.
Aeromis
15.09.2014 09:00
@rno2 Logicznie rzecz biorąc nie widzę powodu dla którego kierowca nie mógłby opisać problemu, a zespół podać mu powodu, po prostu musieli by przemilczeć rozwiązanie (bo to jest związane z osiągami). Jest to logiczne zarówno w przypadku awarii jak i uszkodzeniach po kolizji. Nie wierzę aby kibice na tym ucierpieli ;) Chodzi o osiągi - czyli tempo całościowe choćby w jednym zakręcie, używanie gazu/hamulca, KERS, i zmiana ustawiać, stylu jazdy (opony). Cały weekend bo nie tylko wyścig bez sterowania za rączkę - jak dla mnie super!
rno2
15.09.2014 06:48
Jeśli wszystkie informacje zakazane w radiu pojawią się na wyświetlaczach w kierownicach, to oczywiście najwięcej stracą kibice przed telewizorami. Do tej pory realizator wychwytywał ciekawe rozmowy i można było wywnioskować, że dany kierowca ma jakiś problem. Teraz kierowca zacznie jechać sporo wolniejsze kółka, a my nie będziemy wiedzieli co jest tego przyczyną... A i jestem ciekaw jak szybko Williams, Red Bull, Lotus i chyba jeszcze Force India wprowadzą nowe kierownice.
kykec
14.09.2014 08:00
Ja bym jeszcze zakazał w ogóle telemetrii bolid -> pitlane. Pozwoliłbym na zapis danych gdzieś w sterowniku w bolidzie, ale zgrać i analizować je dopiero po wyścigu, a nie na bieżąco w trakcie. To znacznie utrudniłoby podpowiadanie kierowcom co i jak mają przestawić, jak używać przepustnicy, sprzęgła, hamulców. Informacje o strategii, prognozie warunków na torze czy samym tylko tempie nie uważam za wymagające zakazu.
Aeromis
14.09.2014 03:18
@paymey852 Wydaje mi się, że swoje zdanie opierasz na tym że będzie trudniej, a ja uważam zupełnie inaczej. Kierowcy F1 to wytresowane maszynki i muszą się dostosować, a jeśli w wyniku zmiany ktoś czasem nie dojedzie do mety to cóż - to są wyścigi a nie gra komputerowa. Zwykle im więcej w wyścigach zależy od samego kierowcy tym lepiej, bo tym więcej w tym czystego sportu. ;)
paymey852
14.09.2014 02:22
@Aeromis Jeśli kierowca będzie miał czysty i bezproblemowy wyścig w stylu Vettela ( prowadzenie od startu do mety) to nowe przepisy faktycznie mogą być ulgą dla kierowcy bo inżynierowie lubią przeginać z prowadzeniem za rączkę. Mi chodzi o sytuacje gdzie coś idzie nie tak i co najważniejsze gdy toczy się walka a kierowca zamiast pilnować lusterka musi sam wszystko kontrolować. Kierowcy często nie mają czasu na przekręcenie jednego pokrętła a co dopiero klikanie w menu. Jestem ciekaw czy Rosberg dojechał by do mety podczas GP Kanady jak by miał sam wszystko kontrolować. Problemy z hamulcami , MGU... , paliwo. masakra
derwisz
14.09.2014 01:15
@Aeromis No to nie zrozumieliśmy się. Rzecz oczywista mi nie chodziło o "prywatny " system elektronicznych komunikatów wymyślanych przez każdy zespól z osobna. System i kody czyli dozwolone informacje jakie mógłby w ten sposób otrzymywać kierowca musiałyby być narzucone odgórnie czyli byłyby identyczne dla wszystkich zespołów. W praktyce mogłoby to wyglądać tak, że kierowca wraz z zespołom mogliby zadecydować które dostępne informacje maja być wyświetlane na wyświetlaczu w bolidzie a które nie. Na przykład: zużycie paliwa, stan hamulców itp. Kierowca sam zajmowałby się analizą i interpretacją tych danych. Oczywiście w takim podejściu nie byłoby mozżiwosci ani mowy o tym aby system mógł rozpoznawać błędy na dohamowaniach itp rzeczy.
Aeromis
14.09.2014 12:59
@paymey852 A co ma Twoje porównanie do tematu zerknięcia na jakiś wskaźnik pomiędzy ręce ??? (i tu nie ważne czy to rower, kajak czy rakieta) A powiedział aby mu dali spokój bo chciał kierować w spokoju (nie pierwszy raz taka sytuacja, Kimas też się burzył jak do niego mówiono w zakręcie) i właśnie teraz kierowcy będą mieć więcej czasu na skupienie się na samym prowadzeniu bolidu i prawidłowo. Napisałem wyżej [quote]Rozmowy przez radio (tj słuchanie i mówienie) oraz zmiany ustawień sugerowane przez zespół z pewnością są bardziej dekoncentrujące.[/quote]i niejednokrotnie wręcz wkurzające. @derwisz System mógłby rozpoznawać błędy kierowcy na dohamowaniach, w zakrętach itp a to już nijak się ma do samodzielności kierowcy, co byłoby złym kierunkiem. DO tej pory informował o tym zespół poprzez analizę (dzięki temu kierowca słyszał co ma gdzie zrobić aby było lepiej), zupełnie tak samo mógłby działać taki system, tyle że bez pośrednictwa zespołu.
derwisz
14.09.2014 12:57
[quote="Aeromis"]Oby się nie okazało, że niedługo zamiast radia powstanie system wyświetlający identyczne dane na kierownicy...[/quote] Nie bardzo rozumiem obawę wyrażoną w cytowanym zdaniu. Moim zdaniem to by było zdecydowanie dobre. Juz w zeszłym tygodniu gdy tylko usłyszałem o pomyśle zmiany przepisów napisałem, ze właśnie tak to mogłoby wyglądać. Czyli system elektronicznie przekazywanych kierowcy standardowych kodów zamiast poleceń głosowych. Wiadomo że w wiadomościach głosowych których nie da się "skwantyfikować" w zupełnie niewinnie brzmiącym komunikacie (np. "za 5 minut spodziewany deszcz") można przemycić dowolną informację. Elektroniczne kody nie sa podatne ani na akcent, ani na modulacje głosu, ani na dobór słów więc to byłby krok w dobrym kierunku.
jpslotus72
14.09.2014 12:18
W uzupełnieniu, krótka wypowiedź Toto Wolffa:[quote]Zostało potwierdzone, że będziemy teraz zmieli mniejszy ruch w eterze. Jest to złożona i kontrowersyjna decyzja, która będzie wymagała od zespołów znacznego wysiłku, by zrozumieć, jak możemy z tym pracować. Ta dyrektywa nie jest jeszcze całkowicie jasna i w nieunikniony sposób dojdzie do jakichś kontrowersji. Będzie to więc wymagało dalszego wyjaśnienia tego, jak bardzo będą ograniczone podstawowe procedury - zwłaszcza przed startem wyścigu.[/quote]Biorąc pod uwagę wszystkie niuanse ustawień, parametrów i komunikacji, Whiting rzeczywiście wyjaśnił to tylko z grubsza - a "diabeł tkwi w szczegółach". Tym ciekawsze, że Charlie twierdzi, iż nie widzi powodu do stosowania ostrzeżeń - jak powiedział Nikodem Dyzma: "A jeżeli, Boże broń, kogoś złapię na jakiejś machlojce, jeżeli dowiem się, że kto z was robi na lewo! No! To wsadzę do ciupy bez żadnego pardonu! U mnie żartów nie ma! Zrozumiano?"... :)
paymey852
14.09.2014 11:47
Co ma rower do bolidu ??? Przejechałeś się rowerem po Monaco i stwierdziłeś że tor dla leszczy? Rosberg w Chinach miał kiepski start bo po prostu nie był w stanie odpowiednio ustawić sprzęgła do tego musiał co chwilę podawać zespołowi info na temat paliwa aż w końcu powiedział dajcie mi spokój. W Chinach !!!
Aeromis
14.09.2014 11:08
@paymey852 Po Twojej wypowiedzi odnoszę wrażenie że nie jeździłeś nigdy choćby rowerem z licznikiem, bo piszesz o problemach które nie będą występować. U przeciętnego Kowalskiego nie powinny a co dopiero u zawodowego kierowcy. Rozmowy przez radio (tj słuchanie i mówienie) oraz zmiany ustawień sugerowane przez zespół z pewnością są bardziej dekoncentrujące. Na każdym torze jest sporo miejsc gdzie będzie czas na nowe obowiązki nikt nie będzie przecież wlepiać się co okrążenie przez 2,5 sekundy, bo pół sekundy powinno wystarczyć.
paymey852
14.09.2014 10:17
[quote="Indy"]Twoja wypowiedź to narzekanie byleby sobie ponarzekać. Kierowca sprawdzałby przecież takie dane w trakcie pokonywania wymagającej szykany a nie na długiej prostej, prawda?[/quote] Ta, bo wszędzie są jakieś długie proste. Może jeszcze niech sms-y piszą że chcą opony zmienić? Takie porady dla kierowcy jak np dla Rosberga podczas GP Włoch aby nie odpuszczał gazu w danym zakręcie powinny być zakazane jednak całkowity brak pomocy jest przegięciem zwłaszcza przy tak wymagających jednostkach. Tylko czekać jak kierowcy będą się tłumaczyć że " sorry nie widziałem cię, sprawdzałem coś na kierownicy ale były wyboje i nic nie widziałem."
mbwrobel
14.09.2014 09:50
A ja jestem za. Nareszcie będą jechać sami, a nie jak samochodziki na pilota.
oxiplegatz
14.09.2014 02:12
To może jeszcze zakazać zespołom pokazywania tablic kierowcom na prostej startowej? Coraz większy cyrk się z tego robi.
mkente
13.09.2014 06:48
To w końcu są niby najlepsi kierowcy świata, więc taka zmiana jest jak najbardziej pozytywna. Jak ktoś jest dobry, to nie powinien mieć problemu z ogarnięciem kilku zerknięć na wyświetlacz więcej.
Aeromis
13.09.2014 05:27
@przemq14 Nie chodzi o dane z boksu do kierowcy a system który sam coś wyliczy na przykład za duże zużycie paliwa i poda optymalne rozwiązanie.
przemq14
13.09.2014 05:17
@Aeromis dane telemetryczne mogą przepływać tylko z samochodu do boksu, przepływ danych w drugą stronę jest zabroniony.
Phaedra
13.09.2014 03:23
Zaczną wyświetlać dodatkowe informacje na wizjerze. Odpowiednia technologia już jest.
Aeromis
13.09.2014 03:00
@zefu Skup się, bo roboty będzie przecież mniej... o wiele mniej. Stały kontakt radiowy kontra parę zerknięć na kierownicę. Oczywiście kierowca teraz będzie odpowiedzialny za parę spraw więcej ale to właśnie lepiej.
Indy
13.09.2014 02:20
@zefu Twoja wypowiedź to narzekanie byleby sobie ponarzekać. Kierowca sprawdzałby przecież takie dane w trakcie pokonywania wymagającej szykany a nie na długiej prostej, prawda?
zefu
13.09.2014 01:58
Nie wiem, czy zmiana, która może spowodować, że kierowcy będą mieć jeszcze więcej rzeczy do sprawdzania na kierownicy, jest dobra.
Aeromis
13.09.2014 01:31
Oby się nie okazało, że niedługo zamiast radia powstanie system wyświetlający identyczne dane na kierownicy... Ciekaw jestem jak może to wpłynąć na układ stawki, przydałyby się usłyszeć przypuszczenia kierowców. Jedna z nielicznych na prawdę dobrych zmian ostatnich lat.