Lotus zaprezentował bolid E23 Hybrid

Zespół Lotus dosyć niespodziewanie postanowił zaprezentować swój tegoroczny bolid - E23 Hybrid.

Dla stajni z Enstone sezon 2015 będzie całkowicie nowym otwarciem. Ubiegłoroczne zmagania okazały się być dla niej katastrofą, ze względu na fakt, iż innowacyjne rozwiązanie z asymetrycznym nosem nie spełniło oczekiwań, a w dodatku jednostka napędowa przygotowana przez Renault pozostawiała wiele do życzenia pod względem mocy oraz niezawodności.

Tegoroczny model zostanie wyposażony w silnik Mercedesa, który okazał się być najlepszym w stawce. Ponadto by podkreślić współpracę z niemieckim gigantem oraz charakterystykę obecnie stosowanych rozwiązań, do nazwy E23 został dołączony wyraz Hybrid, który był stosowany w ubiegłym roku w kontekście konstrukcji producenta ze Stuttgartu.

Na tegorocznym bolidzie widzimy całkowicie nowy projekt nosa. Rozwiązanie zastosowane w E23 gwałtownie schodzi w dół zaraz po mocowaniu i w przeciwieństwie do np. FW37 Williamsa, nowy Lotus nie posiada zaprojektowanego wystającego elementu, który ma spełnić rygorystyczne przepisy dotyczące maksymalnej wysokości.

Ponadto zauważalne są zmiany na tyle samochodu, co ma oczywiście związek z zainstalowaniem w E23 Hybrid jednostki napędowej od Mercedesa, a także dosyć interesująco rozwiązana kwestia chłodzenia, ponieważ pod głównym wlotem powietrza znajdują się dwa mniejsze. Modyfikacji uległo również malowanie, na którym widzimy mniej koloru czerwonego, natomiast dużo więcej czerni.

Nowy bolid Lotusa zadebiutuje na torze 1 lutego podczas przedsezonowych testów na torze Jerez. Póki co nie wiadomo, kto jako pierwszy poprowadzi tegoroczną konstrukcję brytyjskiej ekipy.

^galeria,684