Sebastian Vettel zwycięzcą emocjonującego GP Malezji
Niemiec w doskonałym stylu wygrał swój pierwszy wyścig dla Ferrari.
29.03.1510:51
11362wyświetlenia
Sebastian Vettel odniósł zwycięstwo w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Malezji - drugiej tegorocznej eliminacji mistrzostw świata F1, pokonując Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga.
Jedynymi kierowcami, jacy zdecydowali się rozpocząć rywalizację na twardej mieszance ogumienia byli zawodnicy ekipy McLaren-Honda: Fernando Alonso oraz Jenson Button. U progu zmagań temperatury powietrza oraz toru wynosiły odpowiednio 33 oraz 62 stopni Celsjusza. Ryzyko opadów - 40%.
Poker Vettela
Pomimo dobrego startu Rosbergowi nie udało się przesunąć przed Sebastiana Vettela, który mądrze przejechał sekwencję dwóch pierwszych zakrętów. Bolidy Red Bulla zdołał rozdzielić Felipe Massa, z kolei Nico Hulkenberg awansował na siódme miejsce. W samochodzie Maldonado doszło do przebicia prawej tylnej opony. Podobny pech dotknął Raikkonena, który po kontakcie z Sauberem Nasra, do którego doszło w ostatnim zakręcie pierwszego okrążenia, stracił lewą tylną oponę.
Już po dwóch pierwszych okrążeniach Hamilton zdołał oddalić się od Vettela na ponad jedną sekundę. Na czwartym okrążeniu z walki odpadł Marcus Ericsson: po tym jak na dohamowaniu do pierwszego zakrętu Szwed stracił panowanie nad swoim Sauberem i zakopał go w żwirowej pułapce, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Podczas neutralizacji na postoje zjechały obydwa bolidy Mercedesa, w których znalazła się twarda mieszanka. Ryzyko podjął Vettel, który pozostał na torze na opcjonalnych oponach. Niemiec zapewniał jednak przez radio, o pełnej kontroli sytuacji. Kiepski postój zaliczył Bottas. Z kolei Rosberg spadł za Ricciardo oraz Massę.
Do wznowienia walki doszło na siódmym okrążeniu. Ubiegłoroczny mistrz świata od razu przystąpił do próby wyprzedzenia kierowcy Williamsa, który zgłaszał utratę mocy silnika swojego bolidu. Pierwsze podejście zakończyło się jednak niepowodzeniem. Lepiej sytuacja układała się Hamiltonowi, który w dziewiątym zakręcie przebił się przed Pereza. Meksykanin stracił następnie pozycje na rzecz takich kierowców jak Ricciardo, Rosberg, Verstappen czy Kwiat. W międzyczasie na czele stawki Sebastian Vettel dysponował sześciosekundową przewagą nad Nico Hulkenbergiem.
Po umożliwieniu kierowcom korzystania z DRS Hamilton błyskawicznie awansował na drugie miejsce, wyprzedzając Carlosa Sainza, Romaina Grosjeana oraz Nico Hulkenberga. Rosberg uporał się ze spowalniającym go bolidem Massy, by niedługo później wskoczyć na piąte miejsce korzystając z nieudanej próby ataku Ricciardo na Carlosa Sainza, przeprowadzonej w pierwszym zakręcie. Po trzynastu okrążeniach Vettel notował nieznacznie lepsze czasy od Hamiltona - w tym samym czasie w drugiej dziesiątce Raikkonen kontynuował swój marsz w górę stawki, jadąc na dwunastej pozycji.
Dzięki postojom pozostający na torze kierowcy McLarena przesunęli się na dziewiąte (Alonso) i jedenaste (Button) miejsce. Wkrótce Brytyjczyk zdołał przesunąć się przed Pereza, który coraz bardziej odczuwał skutki wysokiej degradacji ogumienia. Na szesnastym okrążeniu dyrekcja wyścigu przekazała informację o ukaraniu Pastora Maldonado doliczeniem 10 sekund do postoju za przekroczenie odgórnie narzuconego czasu przejazdu sektora podczas neutralizacji. Po dwóch okrążeniach, na których Hamilton zdołał zmniejszyć stratę do Vettela do 8,7s, lider wyścigu zjechał do alei serwisowej. Opuścił ją na trzecim miejscu, tracąc do dwukrotnego mistrza świata około 12 sekund.
Problemy Mercedesa
Pomimo solidnego tempa Hamilton nie był do końca zadowolony z zachowania swojego bolidu, informując inżynierów Mercedesa o niepokojącej podsterowności pojawiającej się podczas przejeżdżania wolnych zakrętów. Tymczasem jadący na opcjonalnej mieszance Vettel ustawicznie redukował swoją stratę do Rosberga, w którego W06 znajdowały się opony wykonane z twardszej mieszanki. Różnica pomiędzy niemieckimi kierowcami stopniała z 4 do niecałej sekundy, co pozwoliło czterokrotnemu czempionowi użyć DRS i odzyskać drugie miejsce w ostatnim zakręcie 21.okrążenia. Na tym samym kółku z rywalizacji wycofał się Fernando Alonso, w którego bolidzie pojawiły się problemy techniczne. Fascynującą walkę stoczyli Verstappen oraz Ricciardo, którzy starli się w sekwencji dwóch pierwszych zakrętów. Górą z konfrontacji wyszedł młody Holender.
Na dwudziestym czwartym okrążeniu Vettel podjął próbę ataku na Hamiltona, który w tym samym momencie zjechał do alei serwisowej po pośrednią mieszankę. Wcześniej Brytyjczyk narzekał na pracę opon przyznając, iż cały czas ślizga się po torze. Dzięki problemom zawodnika z angielskiego Stevenage, Niemiec był w stanie zmniejszać różnicę czasową w tempie 2,5s na okrążenie. Na kolejnym kółku Kwiat obrócił swój bolid w drugim zakręcie po kontakcie z Hulkenbergiem. W żadnym z bolidów nie doszło do uszkodzeń i obaj kierowcy byli w stanie kontynuować rywalizację w wyścigu. W międzyczasie na stanowisku serwisowym Mercedesa pojawił się Rosberg. W przeciwieństwie do strategii Hamiltona, do bolidu Niemca założono nowy zestaw twardego ogumienia.
Na 25 okrążeń przed końcem wyścigu, Vettel dysponował 20-sekundową przewagą nad Hamiltonem, który z kolei o 13 sekund wyprzedzał Rosberga. Po kilku spokojnych okrążeniach doszło do kolizji Grosjeana oraz Pereza, której badaniem szybko zajął się zespół sędziów sportowych. Jego decyzją Meksykanin został ukarany doliczeniem dziesięciu sekund do najbliższego postoju. Podobny ruch sędziowie zastosowali wobec Hulkenberga za wcześniejszą kraksę z Kwiatem. Po kolejnym postoju Kimi Raikkonen powrócił na tor na siódmym miejscu, za Maxem Varstappenem, który chwilę wcześniej toczył wyrównaną walkę z jadącym na piątym miejscu Valtterim Bottasem.
Ostatni akord: Vettel zmierza po zwycięstwo
Na osiemnaście okrążeń przed metą Vettel zjechał do boksów by dopełnić wymogów regulaminu i założyć do swego Ferrari twardą mieszankę ogumienia. Niemiec powrócił na tor tuż przed nosem Rosberga. Co ciekawe niedługo później na swój trzeci postój zjechał Lewis Hamilton, który także został wyposażony w zestaw podstawowego ogumienia. To złe opony - skomentował Brytyjczyk decyzję zespołu, słysząc w odpowiedzi, iż była ona najlepszą z dostępnych opcji. Piętnaście kółek przed końcem różnica pomiędzy Vettelem i Rosbergiem wynosiła około czternastu sekund. Na postój został wezwany Rosberg (zmiana na pośrednią mieszankę), z kolei Button zgłosił znaczy spadek mocy swojej jednostki napędowej i powoli kierował swój bolid do alei serwisowej. Hamilton usłyszał przez radio, iż powinien doścignąć Vettela w ciągu kolejnych pięciu okrążeń. Nie mów do mnie gdy jestem z zakrętach, o mało nie wypadłem z toru - odpowiedział wyraźnie poirytowany Anglik.
Marsz w kierunku czołowej dziesiątki prowadził Grosjean, który na 43. okrążeniu uporał się z Nasrem, a później także z Hulkenbergiem. W tym samym momencie Rosberg ukończył swoje pierwsze pełne okrążenie po ostatnim postoju, uzyskując rekord wyścigu. Na dziesięć okrążeń przed końcem, różnica pomiędzy walczącymi o zwycięstwo Hamiltonem i Vettelem stopniała do 11,4s. Niemiec nie zamierzał jednak łatwo się poddawać, gdyż już na kolejnym kółku jego przewaga wzrosła do 11,7s. Bezpieczne, czwarte miejsce należało do Raikkonena, za którym jechali Massa oraz Bottas. Na czterdziestym ósmym okrążeniu, po założeniu miękkiego ogumienia, Verstappen wyprzedził Sainza odważnym manewrem na dojeździe do 4. wirażu. Chwilę później, po zjeździe do garażu Lotusa, z rywalizacji wycofał się Pastor Maldonado. Różnica między Hamiltonem i Vettelem utrzymywała się na niezmiennym poziomie dziesięciu sekund. Dobrze ci idzie, zachowaj spokój - usłyszał Niemiec.
Ostatnich pięć okrążeń nie przyniosło większych zmian. Co prawda Hamilton był w stanie zredukować swoją stratę do 8 sekund, jednak to Vettel dowiózł do mety swoje pierwsze zwycięstwo dla Ferrari, dublując na ostatnich okrążeniach oba bolidy swej byłej ekipy - Red Bull Racing. Dwa niższe miejsca na podium dowieźli do mety Hamilton oraz Rosberg. Czołową piątkę uzupełnili Raikkonen oraz Bottas. Punkty z Malezji wywiozą także Massa, Verstappen, Sainz, Kwiat oraz Ricciardo.
Dziękujemy za spędzenie z nami kolejnego, obfitującego w emocje weekendu Grand Prix. Kolejna okazja do kibicowania już za dwa tygodnie, przy okazji weekendu F1 w Szanghaju. Wiadomość weekendu? Słowa jakie Vettel usłyszał po przejechaniu linii mety:
Ferrari is back, fantastico, fantastico....
Wyniki wyścigu o Grand Prix Malezji
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 56°C
Temperatura powietrza: 33°C
Prędkość wiatru: 3,8 m/s
Wilgotność powietrza: 55%
Sucho
KOMENTARZE