Mateschitz: Renault zniszczyło naszą radosć
Szef Red Bulla zasugerował także odejście z F1
19.06.1502:13
2224wyświetlenia
Właściciel Red Bulla, Dietrich Mateschitz, stwierdził, że słabe osiągi silnika Renault pozbawiły jego zespół radości płynącej z rywalizacji w F1. Publiczne przepychanki między zespołem, a francuską marką nie słabną od początku roku i dotyczą głównie niewystarczających osiągów oraz kiepskiej niezawodności jednostki napędowej.
Usterki silników sprawiły też, że już podczas GP Austrii zawodnicy byłych mistrzów świata będą mierzyć się z karami, a sam zespół podczas ósmego wyścigu jest 231 punktów za liderującym Mercedesem.
Poza marnowaniem naszego czasu oraz pieniędzy zniszczyli oni nasza radość oraz motywacje - żaden kierowca oraz podwozie nie nadrobi takich braków mocy- powiedział Mateschitz w rozmowie ze Speedweekiem.
W dodatku nasze szanse są mocno ograniczane przez przepisy aerodynamiczne, więc nasz główny projektant, Adrian Newey, nie może robić swojej magii przy przednim skrzydle. Wykorzystaliśmy już czwarty silnik, więc czekają nas kary. Jak wiele rzeczy się zdarzy nim całkiem stracimy radość z tego sportu?
Austriak dodał również, że nie ma innej opcji na przyszły rok, a korzystanie z silnika innego producenta nie jest jego zdaniem zbyt dobrym rozwiązaniem.
Od innych dostaniesz silnik, który jest dość dobry, by zdobywać punkty, ale nie tak, by pokonać fabryczny zespół. Będąc klientem nie masz szansy na mistrzostwo. To oznacza, że w ogóle takiej nie będziemy mieli, gdyż straciliśmy przewagę aerodynamiczną.
Szef Red Bulla zasugerował także, że jego marka może wycofać się z F1 jeszcze przed wygaśnięciem obecnego kontraktu, który obowiązuje do 2020 roku.
Oczywiście, że są kontrakty na starty w F1. Pytanie jednak ile zespołów odeszło pomimo takich umów? Nie można kogoś zatrzymać jeśli on chce odejść.
KOMENTARZE